Kochać aż do bólu
„Ma przeczucie. Słyszała kiedyś, jak ktoś nazwał to szeptami – to one czasem próbują cię ostrzec, że coś jest nie tak. Kłopot w tym, że niektóre kobiety nie słuchają, co życie próbuje im powiedzieć. Słyszą te szepty dopiero poniewczasie. I czują się zaskoczone. Rozpaczliwie pragną poznać nagą prawdę”. Macierzyństwo ma przeróżne oblicza. Dla jednych kobiet jest największym i najwspanialszym darem. Dla innych przekleństwem, wpadką, uciążliwością, zmianą ukochanych przyzwyczajeń, złamaną karierą. Jest grupa, która zmusza się do bycia matką, by nie spowodować rozłamu w rodzinie i wychodząc z założenia „bo tak trzeba” lub „co ludzie powiedzą”. Niektórych kobiet ani trochę nie pociąga wizja matkowania, nie okłamują ani siebie, ani otoczenia, że nie mają instynktu macierzyńskiego. Osiedle domków jednorodzinnych, koniec lata, impreza sąsiedzka. Jest miło i przyjemnie do momentu, w którym uczestnicy stają się świadkami wybuchu pani domu. Whitney nakrzyczała na swojego najstarszego syna Xavier...