Oszustwa małe i duże

„Ciężko zdobyć się na życzliwość, jeśli ma się do powiedzenia coś niemiłego. Nie da się tego ominąć. Ale teraz, gdy o tym myślę, wydaje mi się, że najbardziej doceniałem w życiu ludzi, którzy byli ze mną szczerzy. Może nawet bezwzględni. Warto unikać dwuznaczności. Wszystkim będzie łatwiej”.

Lubię zagłębiać się czasem w świat, który tak bardzo różni się od tego, który nas otacza. Lubię zanurzyć się w klimat baśniowych krain, odrobiny magii, wydarzeń, które w codziennym życiu nie mają racji bytu. Dlatego też, gdy mam spadek nastroju, szare dni mnie przytłaczają, a realne wydarzenia powodują pojawienie się na twarzy marsowej miny, wybieram fantastykę, licząc na relaks i dobrą zabawę.

W tym już czwartym tomie z cyklu Siedem Królestw Kristina Cashore zabiera nas wraz z królową Bitterblue i jej oddaną świtą do Zimogrodu. To tam w tajemniczych okolicznościach zniknęli nie tylko jej dwaj posłowie, ale również kochanek. Królową Monsei doszły także słuchy o niecnym wykorzystywaniu kopalni królestwa przez rządy Zimogrodu. Ich nieuczciwe praktyki handlowe mogą doprowadzić do nieszczęścia. Do tej pory gród uchodził za krainę bardzo demokratyczną, technologicznie rozwiniętą, zamieszkałą przez wrażliwych, rozważnych, spokojnych ludzi dbających o przyrodę i porozumiewających się ze zwierzętami. Bitterblue zapragnęła osobiście poznać Zimogród i odkryć, co tak naprawdę kryje się za zaginięciem jej poddanych. W drodze do krainy już pod sam koniec rejsu zdarza się jednak nieszczęście. Nadeszła wielka fala, która zmiotła królową z pokładu. Wszelki słuch o niej zaginął. Jej wierna świta musi sama dojść do prawdy. Co odkryją? Czy Zimogród to rzeczywiście kraina mlekiem i miodem płynąca? Co wspólnego z wydarzeniami ma Lovisa, studentka politologii i córka prominentnych rodziców?

Uff! Dla ułatwienia i by czytelnik nie pozostał w przykrym stanie dezorientacji uprzykrzającym czytanie, Autorka zdecydowała się, by na końcu książki zamieścić spis postaci. To był strzał w dziesiątkę. Sama tam często zaglądałam, szczególnie że nie miałam czasu przysiąść do lektury „na jeden zamach”.

Mam ambiwalentne uczucia co do Zimogrodu. Niby czytało się przyjemnie i sympatycznie, ale nie mogę napisać, że zarywałam noce, by poznać kolejne rozdziały i samo zakończenie. Owszem było ciekawie, ale czuję pewien nieokreślony niedosyt. Może fabuła rozwijała się zbyt monotonnie i wolno, może akcja była częściowo przegadana i rozwleczona. Były momenty, w których puls przyspieszał, ale niestety bywały też takie, w których zwyczajnie zaczynałam ziewać. Pozytywnie zdziwił mnie fakt, że Autorka nawiązała w wydarzeniach do świata realnego; jego problemów ze zrozumieniem praw natury, dewastacji środowiska, potrzeb podjęcia działań ekologicznych, by wszystkim żyło się lepiej i bezpieczniej, a to uważam za ważne przesłanie. Sporym atutem tomu są też występujące w nim magiczne zwierzęta. Podmorskie stworzenia, rozumne, fantastyczne ryby czy błękitne lisy, które nawiązują telepatyczną więź z wybranym człowiekiem. Plusem jest również lekkość języka, delikatny humor no i oczywiście samo zakończenie, choć w jednym wątku było bardzo przewidywalnie i ciut cukierkowo. Iskra pozostaje więc moim ulubionym tomem cyklu Siedem Królestw.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję PORADNI K.



Tymczasem na Bonito:

Śmierć na Wenecji. Śledztwa Profesorowej Szczupaczyńskiej do kupienia na Bonito

Na uwięzi do kupienia na Bonito

Samotna noc do kupienia na Bonito

Komentarze

  1. Ja bardzo Anka lubię w sumie tego typu książki = poza tym Wydawnictwo Poradnia K, więc mówi samo za siebie. Pozdrawiam po półgodzinnych zakupach :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ps. Anka polecam wciąż "Sagę o Rubieżach" - bodajże dwa tomy i trylogię Agnieszki Steur - "Wojna w Jangblizji" - 3 tomy. Powinno Ci się spodobać :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sagę już znalazłam i mam ją u siebie, tylko czasu coś mało, by to wszystkie przyjemności ogarnąć ;)
      Praca przeszkadza mi w pasjach ;P

      Usuń
  3. Nie znam serii, ale chętnie bym przeczytała. Od czasu do czasu lubię zanurzyć się w świat baśni. Zapisuję tytuł 🙂

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że jednak pojawił się pewien niedosyt. Ja nie mam póki co tej książki w swoich planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Cykl wpadł mi w ręce przez czysty przypadek, ale póki co nie żałuję.

      Usuń
  5. Nie znam tego cyklu, ale to dlatego, że nie czytam fantastyki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Cały cykl ma fajne okładki. Poprzednia część chyba miała najlepszą. Może dlatego, że przeważał kolor niebieski, który jest moim ulubionym ;)

      Usuń
  7. Raczej nie dla mnie, ale na pewno cała saga znajdzie wielbicieli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cytat bardzo trafiony!
    Książka na pewno znajdzie swoich czytelników:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Choć nie przepadam za tym gatunkiem książek, ta seria wydaje się intrygująca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytam fantastyki, ale mam komu polecić 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie czytałam nic z gatunku fantazy czy fantastyki. Ciekawa jestem tej książki, może mnie urzeknie. Ściskam mocno Aniu

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli "Iskra" lepiej nadawałaby się na pierwszy kontakt z tą autorką? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak, szczególnie że nie łączy się z I tomem.

      Usuń
  13. Może się kiedyś skuszę. Trzeba czytać tom po tomie czy nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kto lubi ;) Ja czasem zaczynam od środka i jak mi się spodoba, to wracam.

      Usuń
  14. jakoś mnie nie korci:) dla mnie nr jeden fantastyki to władca pierścieni:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego cyklu nie znam i jakoś tak nie do końca to moje klimaty

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem do końca pewna, czy to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Przyznam, że czytałam już lepsze książki z fantastyki.

      Usuń
  17. Nie znam cyklu i szczerze mówiąc, nie wiem, czy jestem zainteresowana. Może kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś, a może wcale. Jest mnóstwo świetnych książek, a ten cykl jest po prostu dobry.

      Usuń
  18. Szczerość, super ze w relacji można byc sobą grunt by zachować kulturę mimo że czasem jest bardzo ciężko. Sa osoby które potrafą wyprowadzić z równowagi

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…