Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Uwaga! Ktoś ma cały czas tego świata!

Obraz
„Uświadamia sobie, że się go spodziewała. Odkąd miała dwanaście lat, a on usiadł obok niej na trawie w czasie pokazu fajerwerków. […] wyjaśnił, że świeci jaśniej niż wybuchy rozkwitające na niebie nad budynkami i odbijające się w szybach. Dostrzegł jej blask z bardzo daleka. Co oznacza, że będzie musiał ją zabić. Nie teraz, ale później. Kiedy już całkiem dorośnie. Ale powinna go wypatrywać”. Uważam, że każdy z nas ma w sobie jakiś pierwiastek magiczny: ciekawe zainteresowanie, pasję, inspirującą pracę, niezwykłą osobowość, ujmujące cechy charakteru. Słowem, każdy na swój sposób wyróżnia się w tłumie. Co, jednak gdy zainteresuje się owym magicznym pierwiastkiem, ktoś, kto nam wcale nie kibicuje, a wręcz przeciwnie, pragnie naszego unicestwienia? Kirby to jedyna dziewczyna, która przeżyła okrutny i bestialski napad seryjnego mordercy. Osoby, na którą nie może trafić policja, a zdająca się wiedzieć wszystko o swoich ofiarach już w okresie ich dzieciństwa. Nic dziwnego, skoro potrafi prz

Triumf wyobraźni

Obraz
„Jednorożce to nie są istoty z baśni. To stwory z nocnych koszmarów […] Jednorożce, które wiążą się z ludźmi, są zupełnie inne”. Przeważnie staram się sięgać po wszystkie gatunki literackie, by mieć ogólny pogląd na temat trendów i to, w jakiej tematyce zaczytują się inni. Po fantastykę sięgam stosunkowo rzadko, ale akurat debiut A.F. Steadman mnie zaciekawił. Trzynastoletni główny bohater marzył, by zostać jeźdźcem jednorożca i wyrwać się z domu pogrążonym w smutku. Marzenie było tym większe, że nie każdy może zostać jeźdźcem. Jednorożce to nie bajkowe koniki, lecz przerażające, dzikie stworzenia, które musi ktoś okiełznać. Trzeba najpierw zdać egzamin, później przejść specjalne szkolenie na Wyspie. Skandar znalazł się w Wylęgarni na Wyspie w dość niecodzienny sposób i tylko pewnym siłom i żywiołom było wiadome, w jakim celu chłopak tam się znalazł. Miał bystry umysł i dobre serce, więc stał się idealnym kandydatem do walki ze złodziejem jednorożców zwanym Tkaczem. Czy chłopak odnaj

„Gęsty las współczucia i miłości”…

Obraz
„[…] życie jest jak furmanka załadowana mnóstwem uzbieranych w przeszłości spraw. Mężczyzna i kobieta są jak dwa konie pociągowe, które ciągną to wszystko za sobą. Ładunek robi się coraz cięższy, bo dochodzą dzieci, dom, o który trzeba dbać, uczucia, które trzeba ochraniać, podczas gdy życie dorzuca nam kolejne problemy […] mąż i żona powinni być drużyną, ciągnąć ten wóz razem albo przynajmniej po kolei, po równo”. Czasem jeden moment może odmienić całkowicie nasze życie i poprzestawiać je do góry nogami. Życie bohaterki najnowszej powieści Julianne Maclean zmienił nieoczekiwany telefon o poranku. Fiona odebrała telefon z kancelarii prawnej. Dowiedziała się, że jej biologiczny ojciec umarł i musi się wybrać do Toskanii na odczytanie testamentu. Rodzina zmarłego była w szoku, kiedy dowiedziała się, że kobieta jest ich przyrodnią siostrą. W momencie, w którym nastąpiło odczytanie ostatniej woli zmarłego i okazało się, iż nieznana nikomu Fiona zostaje głównym beneficjentem, szok zamieni

Puzzle, puzzle

Obraz
W puzzlowych obrazkach lubię różnorodność. Staram się układać naprzemiennie krajobrazy, sztukę, esy-floresy czy zwierzęta. W mojej dość licznej kolekcji znalazłam piękną wilczą rodzinkę i postanowiłam, że właśnie na nią już nadszedł czas. Obrazek pochodzi z firmy Castorland, którą polecam ze względu na dbałość wykończenia, nasycenia kolorami, wytrzymałość i wykonanie.  Piękna, potężna wadera wraz z potomstwem dała mi popalić. Oj dała! Nie dość, że elementacja była liczna, bo na 1500 i puzzle były dość małe, to dodatkowo miałam problem z dopasowaniem sierści do właściciela. Jeszcze ciemne tło w różnych odcieniach zieleni też nie było łatwe do pokonania. W pewnym momencie musiałam odpocząć od obrazka i zacząć układać inny, bo już zaczynałam tracić cierpliwość. Po przerwie udało się jednak ukończyć obrazek, a efekt uważam za niezwykle miły dla oka. Oto wilcza rodzinka w całości. Mnie szczególnie ujął łobuziak bawiący się ogonem matki.                                                    

Gdy dziwactwo zamienia się w chorobę...

Obraz
„Nie wiem, czy nasze życie nazwać bajką, czy dreszczowcem. Może po trosze jednym i drugim?”. Najpierw bardzo spodobała mi się okładka. Głównie to ona skusiła mnie, do zapoznała się z historią za nią ukrytą. Opis również wydawał się zachęcający i zapowiadający niebanalną lekturę. A jakie wrażenia po przeczytaniu? Narratorem historii jest dziewięcioletnia dziewczynka Liv. Sytuacja była o tyle dziwna, że ojciec, chcąc mieć dziewczynkę przy sobie, zgłosił jej śmierć, by ta nie musiała iść do szkoły. Rodzina była jedną jedyną zamieszkującą wyspę i prawie samowystarczalną trudno więc o większe odosobnienie i stopień odizolowania od reszty społeczeństwa. Mieszkańcy pobliskiego miasteczka bardzo współczuli utraty dziecka, ale zniknięcie dziewczynki doprowadziło do tego, że nikt już sobie nie zawracał głowy rodziną na wyspie, a gdy ojciec Liv zjawiał się od czasu do czasu w miasteczku, nikt się nie dziwił, że zdziwaczał i stroni od ludzi.  Co tak naprawdę się wydarzyło? Co z małą narratorką

Małżeństwo = sztuka przetrwania

Obraz
„Czas prędko leci. Pewne nawyki zostają, inne mijają niepostrzeżenie. Rutynę trudno zauważyć. Tak samo trudno dostrzec jej brak, gdy już przeminie”. Każdy, kto jest w związku, z doświadczenia wie, że są wzloty i upadki we wspólnych planach, dążeniach. Są okresy błogiego spokoju, a i istnieją momenty niezgodności kończące się „cichymi dniami”. Samo życie. Co, jednak gdy zaczyna się wszystko pruć jak stary sweter, a rutyna bierze górę nad rozsądkiem? Główni bohaterowie pokazują, co może się zdarzyć, ale… lepiej nie naśladować ich zachowania! Jacek i Joanna to małżeństwo z wieloletnim stażem. Mieszkają wraz z mamą kobiety, ponieważ ta popadła w hazardowe długi i straciła dach nad głową. Jacek z kolei w wyniku redukcji etatów zostaje zwolniony z pracy, a gdy na horyzoncie pojawia się piękna, młoda sąsiadka, stwierdza, że czas zacząć żyć od nowa. Snuje plany, ale czy tylko na planach się skończy? Czy Joanna nieustraszona poszukiwaczka sklepowych promocji nic nie spostrzeże, nie stanie się

Pstryk, pstryk

Obraz
W pewnym momencie straciłam nadzieję, że ONA się pojawi. Poranne ostre przymrozki, zimny przenikliwy wiatr w ciągu dnia, zachmurzone niebo, weekendowe krupy śnieżne. Jednak w końcu przyszła!! Wiosna, wiosna ach to TY!!