Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021

Naturopata w Paryżu

Obraz
„Ma pani lekarstwo na niepowodzenia? I ziółka, które koją żal po porzuceniu? Albo wywar, który pomaga na lęk, że już nas nikt nie kocha? Czy istnieje na świecie jakieś przeklęte ziele, po którym poczułabym się, jak należy, chociaż przez pięć minut?”. Naturopatia – wyszukiwanie naturalnych terapii na rozmaite dolegliwości związane ze sferą psychiczną i cielesną, higieną życia. Garściami czerpie z medycyny chińskiej czy indyjskiej. Irydologia – dział medycyny alternatywnej zajmujący się analizą tęczówki oka, która przekazuje informacje o stanie zdrowia narządów. Homeopatia, terapie holistyczne, floroterapia itp. to wszystko trochę kojarzy mi się z placebo i sztuczkami magicznymi stworzonymi dla osób, które mają syndrom białego fartucha i chcą spróbować wszystkiego, zanim znajdą się na kozetce. Wydaje mi się jednak, że odpowiednio skomponowane zioła, olejki eteryczne, o ile nie pomogą, to przynajmniej przepięknie pachną i dają poczucie dbania o siebie. Może i nie mogą uzdrowić ciała, al

Swoboda we własnej skórze

Obraz
„[…] uczę się rozumieć świat w nowych kategoriach, nie jako zły i dobry, ale nieustannie zmienny. Świat może się zmienić w każdej chwili, a jedyne bohaterstwo polega na tym, by pojąć to w momencie, gdy to się dzieje, zamiast później oglądać się wstecz i żałować”. Wspomnienia Autorki o dorastaniu w społeczności chasydzkiej i o podjęciu ważnej decyzji, by z tej enklawy odejść szczegółowo opisane w „ Unorthodox ”, zrobiły na mnie spore wrażenie. Jak prezentuje się druga część pogoni za wolnością? W kontynuacji poznajemy losy Deborah już po opuszczeniu chasydzkiej wspólnoty. Dalsza rodzina i dawno niewidziani wujowie po publikacji książki chcieli, żeby popełniła samobójstwo za okrutny czyn, jakim było wydobycie na światło dzienne ortodoksyjnych i radykalnych rytuałów. Doprowadziło to do tego, że młoda kobieta z małym dzieckiem musiała opuścić Nowy Jork. Deborah zrozumiała, że aby w pełni być sobą nie może tworzyć swojej tożsamości od samego początku. Nie jest czystą kartą, musi zaakcepto

Walka o niezależność

Obraz
„Zajde upiera się, bym mówiła w jidysz, języku moich przodków, który Bóg pochwala. Ale jidysz to nic więcej jak mieszanina niemieckiego, polskiego, rosyjskiego, hebrajskiego i garści innych dialektów. Wiele z nich niegdyś uchodziło za języki równie bezbożne jak angielski. Odkąd nagle jidysz stał się językiem prawych i sprawiedliwych?”. Chasydzi. Co to dla nas oznacza to słowo konkretyzujące grupę społeczną? Rabbi decyduje jak się zachowywać, co mówić, czego słuchać, co czytać, co jeść, o jakiej godzinie kłaść się spać, by nie obrazić Boga. Chasydzi uważają, że Holokaust jest karą za asymilację, więc odcinają się od wszystkich i od wszystkiego czerpiąc jednak ze zdobyczy cywilizacyjnych, bo jak inaczej można korzystać z leków, które nie są koszerne, kupować samochody, których produkcją zajmują się nie-Żydzi? Chasydzi protestowali przeciwko powstaniu państwa Izrael i głównie zajmowali się „produkcją” bardzo licznego potomstwa, chcąc tym samym zemścić się na Hitlerze… Hmm. Nie wiem, czy r

Puzzle, puzzle

Obraz
I znów prezentuję firmę Clementoni, co poradzę, że jest jedną z moich ulubionych. Tym razem obrazek w barwach niebiesko- czarnych. Dostałam je od mojej Ulubionej Puzzlowej Koleżanki (Iwona- ślę pozdrowienia!). Układały się prawie intuicyjnie, ale co ciekawsze, dawały lekko zieloną poświatę w całkowitych ciemnościach. Troszkę mi nie pasowały delfiny, ale to tylko na samym początku. Po ułożeniu całości okazało się, że dzięki nim obrazek nie był monotonny i bardzo ciemny. A tak się jarzyło (zdjęcie dzięki uprzejmości Iwony i jej męża, mój aparat nie dał rady) Rozpoznajecie znaki zodiaku?                                                          Ciąg dalszy nastąpi…

Taniec ze śmiercią

Obraz
„Nie mogła uwierzyć, jaki ten świat był mały. A może to nie świat był mały, tylko zasady gry wciąż nieznane?”. Bywa z cyklami, że nie zawsze kontynuacja jest tak samo dobra, jak tom poprzedni. Byłam ciekawa, jak Sylwia Brataniec po oszałamiającym debiucie da radę z Uwikłaną #2 . Poprzeczkę ustawiła sobie bardzo wysoko, a kilka wątków naprawdę ciekawiło i kuło jak drzazga pod paznokciem, bo wariantów rozwiązań mogło być kilka. Ponownie spotykamy zadziorną, krnąbrną i pyskatą Annę Rodan. Jak zwykle ma kłopoty, ale te sercowe okazują się najmniejszym problemem, gdy oddech śmierci czuje na karku. Kto jest przynętą, kto ofiarą a kto prawdziwym celem? Kto łaknie największej zemsty? Najważniejsze pytanie, które stoi przed wszystkimi bohaterami książki to: Komu można zaufać? Znalezienie na nie odpowiedzi to dla nich kwestia życia lub śmierci. Rozgrywki gangsterskie i policyjne przypominają trochę grę w szachy. Wszyscy muszą przewidzieć kilka ruchów do przodu i jak na nie może odpowiedzieć pr

Czystość i ułuda. Prawda i obłuda

Obraz
„Większość kobiet w Sunnylakes wyszła za mąż i zrezygnowała ze studiów. Zostały żonami, które prowadzą dom, wychowują dzieci i chodzą do kościoła. I tyle. Nikogo nie interesują ich pragnienia ani marzenia”. Rok 1959. Stany Zjednoczone w fazie rozkwitu i dążenia do doskonałości. Stan Kalifornia. Sierpień. Żar lejący się z nieba i roztapiający asfalt. Piękne, wymuskane domy w schludnej „białej” dzielnicy. Idealnie przystrzyżone trawniki, idealny błękit wody w basenie, perfekcyjne panie domu czekające z chłodnym drinkiem na powrót swojego pana… ups... męża miało być. Sielanka? Tylko na pierwszy rzut oka. Gdy człowiek przyjrzy się wszystkiemu bliżej, odczuje fałsz i sztuczność stylu szczęśliwej amerykańskiej rodziny. Aż można się udusić, ale nie od sierpniowej spiekoty tylko od zaduchu sekretów i kłamstw, które rozgrywają się w na pozór idealnych czterech ścianach. Historię poznajemy z perspektywy 3 osób. Detektywa policji Micka, pomocy domowej Ruby i zaginionej Joyce. Krok po kroku z po

Sztuka życia chwilą

Obraz
„Ależ ekscytująco przyziemnie byłoby móc przeżyć życie po kolei. Z początkiem każdego roku móc polegać na poczuciu miejsca i czasu”. Ile razy myśleliśmy sobie, że super by było podróżować w czasie? Kto z nas nie marzył o cofnięciu   czasu i zmianie jakiejś decyzji lub przeżyciu ponownie fascynującej, szczęśliwej i ważnej chwili? Kto z nas nie zna filmu z szalonym doktorkiem – wynalazcą Emmettem Brown „ Powrót do przyszłości ”? Chętnym na takie eksperymenty radzę sięgnąć po „ Oona kontra życie ”, może po przeczytaniu książki część osób stwierdzi, że podróże w czasie nie są dla nich… Oona to piękna, młodziuteńka, uzdolniona dziewczyna. Zakochana po same uszy z dobrymi perspektywami na przyszłe lata, zamiast w Nowym Roku obchodzić ze swoimi znajomymi swoje 18 urodziny, budzi się o 32 lata starsza… Szok nie tylko psychiczny, ale również cywilizacyjny i technologiczny, sprawia, że nie wie, w co ma wierzyć i komu ufać, obawia się o swoje zdrowie psychiczne. Po 12 miesiącach znów w swoje ur