Puzzle, puzzle
Dziś przedstawię Wam wzór, który przez długi, długi czas spędzał mi sen z powiek. Przy tym koszmarku, który dostałam od mojego męża w prezencie (przygadywał, że jak sobie zanucę, będzie mi łatwiej układać!!!), moje liczne pokłady cierpliwości były już na wyczerpaniu. Układałam „na rezerwie”. Kiedy tylko o nich myślałam, miałam dreszcze i rosło mi i tak już podwyższone ciśnienie. Miałam nawet zamysł, by zabrać je na spotkanie puzzlowe, by mi ktoś pomógł je ułożyć, ale na pomyśle się skończyło. Nie miałabym wtedy tej ogromnej i słodkiej satysfakcji z zakończonej pracy.
Puzzle Piatnika to nic innego jak zapis nutowy utworu Beethovena String Quartett.
Każdy by zgadł prawda??? 😂
Znów kawał dobrej roboty, gratuluję i życzę udanego weekendu Aniu :-) .
OdpowiedzUsuńDzięki! Tobie też samych przyjemności!!
UsuńO matko i córko!! Koszmar!! Ja bym ich nawet nie rozpoczęła ;)
OdpowiedzUsuńWow, Aniu naprawdę Cię podziwiam. Ja nie ułożyłabym takich puzzli, z braku cierpliwości.
OdpowiedzUsuńOjejku! Ależ to musiało być trudne! Podziwiam, bo ja nie mam cierpliwości do takich układanek.
OdpowiedzUsuńWOW, ale wyzwanie. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńWow, rzeczywiście wymagają ogromnej cierpliwości :) gratuluję, że się udało je ułożyć :)
OdpowiedzUsuńŁomatko ten wzór to dla mocno wprawionych miłośników układanek. Oczopląsu można dostać. Podziwiam za cierpliwość w układaniu
OdpowiedzUsuńO! Jako osobie nie układającej puzzli prawie w ogóle te wydają mi się ekstremalnie trudne! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńO matko, ja bym się nie podjęła układać takich puzzli. Szacun!
OdpowiedzUsuńO wow, to naprawdę skomplikowany wzór!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Trudna łamigłówka z tym układaniem :)
OdpowiedzUsuń