Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2025

Morderczo intrygująca intryga

Obraz
„Interesuje mnie tylko sama opowieść. Albo intryga jest dobra, albo nie. Bo jeśli fabuła jest do kitu, to nawet najlepsze pisarstwo jej nie pomoże. A jeśli jest dobra, nawet najgorsze pisarstwo jej nie zaszkodzi”. Bardzo lubię książki, których fabuła dzieje się w świecie pisarzy zarówno tych wielkich, jak i próbujących z różnym rezultatem do tej sławy dojść. Opisy wydawniczego światka, recenzji, blogów, pomysłów na fabułę, promocji, wiary w swoje możliwości, chorobliwej zazdrości tych, którym się nie powiodło to tylko niektóre przykłady, w jakim kierunku fabuła może się rozwijać. A co przyniosła Intryga Jean Hanff Korelitz? „Dobrzy pisarze pożyczają, wielcy pisarze kradną”. Jake Bonner był tym szczęściarzem, któremu udało się wydać książkę, a w oficjalnych recenzjach określano go mianem „obiecującego”. Cóż z tego skoro nie potrafił stworzyć kolejnej równie interesującej fabuły? Wydawnictwa go zaczęły olewać, a Jake, by móc utrzymać się przy życiu, musiał zarabiać jako nauczyciel w...

Puzzle, puzzle

Obraz
Akurat ten puzzlowy wzór wywołał we mnie mnóstwo różnych emocji. Z jednej strony trochę się z nich śmiałam, że takie „amerykańskie”: szczęśliwe rodziny, uśmiechnięci i zadowoleni z życia ludzie, amerykańska flaga na pięknych domkach itp. Po prostu lukier-cukier.   Z drugiej jednak strony układając, nie mogłam oderwać się od uporczywej myśli dotyczącej upływu czasu, przemijalności, ulotności chwili i jednak pewnej powtarzalności oraz niezmienności. Zawsze po nocy nadejdzie dzień, a po lecie jesień… chyba po czterdziestce zaczynam się robić sentymentalna.   Ciąg dalszy nastąpi…

Zwłoki wśród świątecznych ozdób

Obraz
„Istnieją plotki, ale cóż, od tego żadne środowisko nie jest wolne, i istnieje piekło, które pojawia się pewnego dnia w samym środku wioski i rozpala wielkie ognisko nienawiści, leczącą wszystkich łączy równie silnie, jak i niemoc…”. Nie każdy z okazji dni świątecznych, mimo iż same święta może kochać miłością prawdziwą i niezmienną, uwielbia stroić swój dom. Niektórym wystarczy ładnie ubrana choinka, wieniec na drzwiach lub ledowe małe ozdoby na półce. Są jednak ludzie, którzy lubują się w przepychu lub chcą zabłyszczeć nie tylko w przenośni. Pewnie każdy mniej więcej kojarzy film W krzywym zwierciadle: Witaj, Święty Mikołaju ze zwariowaną rodziną Griswoldów lub Wesołych Świąt z Danny DeVito, w których bohaterowie ozdabiają calutki dom wraz z podjazdem milionem lampek, postaciami bałwanków, reniferów i Mikołajów. To może przyprawić o zawrót głowy, palpitację lub odruch wymiotny najbliższych sąsiadów, ale to nic w porównaniu z tym, co wymyślili Halinka i Wiesław Kumorkowie w miejsc...

Upiorna rodzinka

Obraz
„Kiedy o niej myślał, widział przed oczami lodową figurę. Przezroczystą, nieskalaną, perfekcyjną, ale też zimną i odpychającą. Królowa lodu. Jego babcia”. Z komediami kryminalnymi z reguły bywa tak, że albo się je uwielbia, albo ich nie cierpi. Autorzy nie mogą się szczycić ogromną ilością fanów, bo to, co niektórych śmieszy do łez, innych drażni. Jest więc to dość specyficzny gatunek literacki. Ja go uwielbiam, ale przyznam, że też mam ścisłe grono autorów, po których książki z przyjemnością sięgam i wiem, że przepona będzie pracowała bardziej niż na niejednych ćwiczeniach fitness. Mam swoją piątkę ulubieńców i na innych nie zwracam zbytniej uwagi. Do tego wąskiego grona zalicza się Alek Rogoziński. Po najnowsze kryminalno-komediowe dziecko, czyli Królową lodu sięgnęłam bez większego zastanowienia. Oj jakże byłoby przyjemnie mieć bogatą, ale to bardzo bogatą osobę w rodzinie, która bez większego zastanowienia kilka razy w roku zasila konta bankowe pozostałych członków stada bez spr...

Dążenie do prawdy

Obraz
„Człowiekowi nie zawsze udaje się postępować właściwie”. Róże i fiołki , czyli pierwsza część trylogii Rosenholm zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Spodobała mi się zarówno kreacja bohaterek, jak i oplecenie fabuły wokół ducha dziewczyny, która została zamordowana, a sprawca zdołał uciec przed sprawiedliwością. Ba! Nikt nawet nie ma zielonego pojęcia, kim jest. Gry Kappel Jensen potrafiła więc rozpalić maksymalnie moją ciekawość i niecierpliwie oczekiwałam na ukazanie się kolejnej części. Po wakacjach czwórka przyjaciółek w różnych nastrojach powróciła do Akademii Rosenholm, w której dalej miały się uczyć swojej gałęzi magii i doskonalić wrodzone umiejętności. Kristine, Victoria, Malou i Kamille wciąż też starają się sprostać zadaniu, które nałożył na nie duch zamordowanej nastolatki. Mają wrażenie, że zaczynają sprawcy zbrodni deptać po piętach, ale jak zwykle na drodze do sukcesu stają im własne problemy zarówno te szkolne, jak i osobiste. Miały się na własnej skórze przek...

Mroczne oblicza miłości

Obraz
„Może wszystkie małżeństwa mają swoje tajemnice i może jedynym sposobem na pozostanie w małżeństwie jest ich dochowanie”. Małżeństwo i miłość. Tylko dwa słowa a jak wiele się w nich zawiera. Cała gama odczuć i emocji. Pozytywnych, negatywnych i bardzo skrajnych. Miłość można podsycać, ugasić lub ratować, gdy przechodzi kryzys. I właśnie taką opcję wybierają bohaterowie w najnowszym thrillerze mojej ulubionej autorki Alice Feeney. Czy jeden wyjazd może naprawić nadszarpnięte przez lata relacje? Adam cierpi na wyjątkowo mało komfortową przypadłość neurologiczną o tajemniczej i groźnie brzmiącej nazwie prozopagnozja. Nie jest w stanie rozpoznać twarzy nawet najbliższych mu osób w tym własnej żony. Amelia, pracownica schroniska jeszcze byłaby w stanie przeboleć nietypową chorobę męża, gdyby nie fakt, że on nie tylko nie rozpoznaje jej twarzy, ale jeszcze nie zwraca na nią najmniejszej uwagi, bo w stu procentach oddał się pracy. Jest scenarzystą i marzy mu się ogromna sława. Pewnego dnia ...

Przemoc rodzi przemoc…

Obraz
„W miejscach takich jak to wystarczy trochę poskrobać pozłotko, by wyszły różne złe rzeczy […] dlatego skłamaliśmy”. Mówi się, że co chatka to zagadka i nie można temu stwierdzeniu odmówić prawdziwości. Każda rodzina ma swoje większe i mniejsze sekrety, które chroni przed światem zewnętrznym. Niektóre tajemnice są znaczące inne dość błahe, ale wizerunkowe. Jeszcze inne mroczne i demoniczne i nikt przy zdrowych zmysłach by z taką rodziną nie utrzymywał bliższych relacji, chociażby w trosce o swoje zdrowie i życie… Młode małżeństwo postanawia spędzić miodowy miesiąc w rozległym kompleksie McAlpine Lodge. Górskie wycieczki, spływy kajakowe, świeże powietrze, duża odległość od cywilizacji to główne atuty ośrodka wypoczynkowego. Jednak nie było im dane zaznać spokoju. Ciszę nocną przerwał mrożący krew w żyłach krzyk, a gdy śledczy Will i jego świeżo poślubiona małżonka Sara pojawili się na miejscu zdarzenia zaleźli umierającą Mercy McAlpine menadżerkę ośrodka i jednocześnie członka majętn...

Pstryk, pstryk

Obraz
Ach ten grudzień!  Nawet jeśli nie rozpieszcza pogodą to i tak można mu wiele wybaczyć. Rozświetlone sklepowe witryny, płynące z radia świąteczne piosenki, zapach pieczystego rekompensują krótkie i ponure dni. By umysł mógł się zregenerować, starałam się często chodzić na spacery. Jednak aura czasami była tak nieprzychylna, że spacer dla zdrowia mógł się zakończyć co najwyżej przeziębieniem, więc tym razem zbyt dużo zdjęć nie ma, a i ja miałam mniej pracy, bo nie musiałam ślęczeć przy monitorze i wybierać najpiękniejsze ujęcia (cóż za skromność...). Przed świętami dostałam przemiłą przesyłkę z Wydawnictwa Prozami I w końcu czas odpoczynku i wyciszenia

Podsumowanie

Obraz
Początek roku obfitował w przeróżne badania diagnostyczne i wizyty lekarskie. Co uspokoiło się w jednym temacie, powracało w innym i w sumie tak się powoli toczy, toczy i toczy do tej pory... Mimo problemów zdrowotnych miałam dość liczne powody do zadowolenia. Udało mi się wygrać w paru konkursach, zapisałam się do grupy zrzeszającej miłośników układania puzzli w mojej okolicy, mój blog pojawił się na stronie upolujebooka.pl , odkryłam nowe zainteresowania i zostałam wybrana w naborze na Oficjalnego Recenzenta serwisu czytelniczego lubimyczytac.pl, z czego bardzo się cieszę i poczytuję to za swoisty sukces i nobilitację. Małe rzeczy a cieszą ogromnie! W mijającym roku było mi jakoś dziwnie, miałam wrażenie, że mam zbyt mało czasu i dopiero rozmowy z bliskimi uzmysłowiły mi, że łapałam zbyt wiele srok za ogon i dlatego nie mogłam w pełni wypocząć i poczuć satysfakcji z tego, czym aktualnie się zajmowałam. Rzeczywiście zbyt wiele rzeczy absorbuje moją uwagę, zbyt dużo chcę wypróbować,...