Morderczo intrygująca intryga
„Interesuje mnie tylko sama opowieść. Albo intryga jest dobra, albo nie. Bo jeśli fabuła jest do kitu, to nawet najlepsze pisarstwo jej nie pomoże. A jeśli jest dobra, nawet najgorsze pisarstwo jej nie zaszkodzi”. Bardzo lubię książki, których fabuła dzieje się w świecie pisarzy zarówno tych wielkich, jak i próbujących z różnym rezultatem do tej sławy dojść. Opisy wydawniczego światka, recenzji, blogów, pomysłów na fabułę, promocji, wiary w swoje możliwości, chorobliwej zazdrości tych, którym się nie powiodło to tylko niektóre przykłady, w jakim kierunku fabuła może się rozwijać. A co przyniosła Intryga Jean Hanff Korelitz? „Dobrzy pisarze pożyczają, wielcy pisarze kradną”. Jake Bonner był tym szczęściarzem, któremu udało się wydać książkę, a w oficjalnych recenzjach określano go mianem „obiecującego”. Cóż z tego skoro nie potrafił stworzyć kolejnej równie interesującej fabuły? Wydawnictwa go zaczęły olewać, a Jake, by móc utrzymać się przy życiu, musiał zarabiać jako nauczyciel w...