Morderczo intrygująca intryga

„Interesuje mnie tylko sama opowieść. Albo intryga jest dobra, albo nie. Bo jeśli fabuła jest do kitu, to nawet najlepsze pisarstwo jej nie pomoże. A jeśli jest dobra, nawet najgorsze pisarstwo jej nie zaszkodzi”.

Bardzo lubię książki, których fabuła dzieje się w świecie pisarzy zarówno tych wielkich, jak i próbujących z różnym rezultatem do tej sławy dojść. Opisy wydawniczego światka, recenzji, blogów, pomysłów na fabułę, promocji, wiary w swoje możliwości, chorobliwej zazdrości tych, którym się nie powiodło to tylko niektóre przykłady, w jakim kierunku fabuła może się rozwijać. A co przyniosła Intryga Jean Hanff Korelitz?

„Dobrzy pisarze pożyczają, wielcy pisarze kradną”.

Jake Bonner był tym szczęściarzem, któremu udało się wydać książkę, a w oficjalnych recenzjach określano go mianem „obiecującego”. Cóż z tego skoro nie potrafił stworzyć kolejnej równie interesującej fabuły? Wydawnictwa go zaczęły olewać, a Jake, by móc utrzymać się przy życiu, musiał zarabiać jako nauczyciel w szkole twórczego pisania. Dla niego to były katusze: nie mogąc skończyć własnej książki, musiał czytać teksty osób pozbawionych talentu. Do czasu, kiedy to trafił na zadufanego i aroganckiego młodego człowieka, który twierdził, że jego fabuła to będzie absolutny hit, a intrygi nie może zepsuć nikt. Mijają lata, a książka mężczyzny nie ukazuje się na rynku. Jake dowiaduje się, że jego były student zmarł jeszcze przed ukończeniem swojego bestsellera. Mając niestabilne życie finansowe i zero perspektyw na poprawę sfery zawodowo-prywatnej Jake długo się nie zastanawiał i wykorzystał pomysł. Spełnia się jego największe marzenie: jest sławny, popularny, rozchwytywany, bajecznie bogaty. Jednak każda przewina musi zostać ukarana, a pycha kroczy przed upadkiem…

„Odniosłeś tylko taki sukces, jaki odniosła twoja ostatnia książka, i jesteś tylko tak dobry, jak dobra jest następna książka, jaką piszesz”.

Kto poznał tajemnicę Jake? Do czego się posunie, by sprawiedliwości stało się zadość? Pisarz nie będzie tylko walczył o honor i bronił się przed utratą kariery, ale stawka będzie wyższa z każdym dniem – będzie walczył o swoje życie…

Opis wydawcy od razu chwycił w szpony mój umysł i nie mogłam doczekać się lektury, jednak początkowo czułam się zawiedziona. Do pierwszych 120 stron praktycznie nic się nie działo oprócz przydługich opisów, które miały za zadanie wprowadzić nas w świat Jake Bonnera, ale po prostu nudziły, a ślamazarny rozwój akcji powoli zabijał we mnie nadzieję na ekscytującą lekturę. Kiedy jednak udało mi się przebrnąć przez ponad połowę stron, z ulgą odkryłam, że akcja zaczęła płynąć wartkim strumieniem, a tajemnicze anonimy przyspieszały tętno już nie tylko Jakowi. Moje zainteresowanie gwałtownie wzrosło i nie zmalało aż do samego finału, który okazał się niesamowity, choć części się domyślałam. Zakończenie zdecydowanie wynagrodziło początkowe męczarnie.

Ciekawym, choć nie nowym zabiegiem było przedstawienie w fabule fragmentów lektury, o której prawa autorskie chodziło. Lubię czytać o książce w książce. Za to pokochałam między innymi Anthony Horowitza i jego Morderstwa w Suffolk.

„Zachowujecie się tak, jak gdyby słowa należały tylko do was. Jak gdyby w waszych opowieściach nie było mowy o prawdziwych ludziach”.

Zaczęłam się też zastanawiać nad motywacjami osoby piszącej anonimy oraz Jake, który jak się okazało, sam nie wiedział, w jakim bagnie przyjdzie mu się kąpać. Rozumiem poniekąd postępowanie obu stron, ale nie wiem, jak sama bym się zachowała. Jedno jest pewne – źle podjęta decyzja w pewnym momencie może zdominować i zmienić całe życie… w koszmar...

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję PORADNI K



Co słychać na Bonito???

Bo NIE. Zacznij odmawiać i żyć po swojemu do kupienia na Bonito

Rodzinny interes do kupienia na Bonito

Pomyśl dwa razy. Myron Bolitar do kupienia na Bonito

Komentarze

  1. Znów się powtórzę - ale to Wydawnictwo ma same ciekawe książki. Czytałem pierwszą część "Unorthodox" - i poluję na drugą część. Pozdrawiam Anka, miej dobry weekend, na szczęście już piątek. Dzięki Tobie wciąż wydłuża się u mnie lista książek do przeczytania :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że użyłeś słów: "dzięki Tobie", a nie przez Ciebie ;D
      Bardzo się cieszę, że już piątek, mam nadzieję na leniwy odpoczynek!
      Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!

      Usuń
  2. Może to być fajna książka mimo kiepskiego początku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi nieźle i ważne, że intryga zaskakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś przeczytam tę książkę, ale na pewno nie będzie to w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dobrze, że zakończenie wynagrodziło początkowe rozczarowanie. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaintrygowała mnie. Bardzo lubię, kiedy moje ciśnienie rośnie wraz z ciśnieniem bohaterów, albo razem z nimi odczuwam strach czy złość. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sam tytuł już jest intrygujący ;-) Powiem, że mnie o dziwo takie spokojne początki często nie zrażają jeśli książka rekompensuje to zakończeniem :-) Z ciekawością dopisze tą pozycję do swojej listy

    OdpowiedzUsuń
  8. Skutecznie mnie zachęciłaś do tej książki, jednak podziwiam Cię, że po 120 stronach, gdy akcja powoli się rozwijała, nie porzuciłaś lektury, choć w końcowym efekcie okazało się, że było warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie porzuciłam, bo czekałam na efekt WOW i na szczęście go otrzymałam.

      Usuń
  9. Nie lubię książek, które powoli się rozkręcają, ale na szczęście później było lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem taki powolny rozruch jest fajny, człowiek nie spodziewa się ciosu w splot słoneczny ;)

      Usuń
  10. Czasami warto poczekać na rozwinięcie akcji, która wciągnie bez reszty. Zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że się rozkręca - inaczej szkoda by było czasu na tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się z pierwszym cytatem 😀

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka dla cierpliwych?:)
    Ja do takich nie należę ale wszystko się zmienia, to może...
    Zapowiedź mimo wszystko jest zachęcająca :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poniekąd masz rację, ale potem za cierpliwość jest słuszna nagroda ;)
      Pozdrawiam - u mnie po chwilowej wiośnie (10 stopni) nawrót zimy (pada sobie śnieg)...

      Usuń
  14. hmm, autora nie znam, ale pewnie dam mu szansę i przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobitka dość ciekawie pisze, choć styl ma trochę jakby tworzyła scenariusze - dużo szczegółów.

      Usuń
  15. Myślę, że warto jej dać szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Poszukam tej książki w księgarni. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Spróbuję, bo skoro doczytałaś do końca to to ie może być zła książka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię książki z tego wydawnictwa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! To jedno z moich ulubionych wydawnictw.

      Usuń
  19. Lubię motywy literackie w książkach, a tu jeszcze dochodzi dylemat moralny i napięcie. Dzięki za recenzję – zapisuję tytuł na listę do przeczytania!






    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ bym chętnie poznała tę historię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo ciekawa, no i z moim ulubionym motywem, czyli książka w książce i o książce ;)

      Usuń
  21. Chyba jeszcze nie czytałam nic z tego wydawnictwa 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, mają mnóstwo ciekawych książek o różnorodnej tematyce.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pstryk, pstryk

Air – zdrowo, szybko, smacznie!

Ten ostatni rok