Puzzle, puzzle
Akurat ten puzzlowy wzór wywołał we mnie mnóstwo różnych emocji. Z jednej strony trochę się z nich śmiałam, że takie „amerykańskie”: szczęśliwe rodziny, uśmiechnięci i zadowoleni z życia ludzie, amerykańska flaga na pięknych domkach itp. Po prostu lukier-cukier.
Z drugiej jednak strony układając, nie mogłam oderwać się od uporczywej myśli dotyczącej upływu czasu, przemijalności, ulotności chwili i jednak pewnej powtarzalności oraz niezmienności. Zawsze po nocy nadejdzie dzień, a po lecie jesień… chyba po czterdziestce zaczynam się robić sentymentalna.
Ciąg dalszy nastąpi…
Kawał dobrej roboty Anka, podziwiam Twą pasję do puzzli. Ja jak wiesz - nigdy nie miałem do nich cierpliwości. Ja też jestem po 40 - tce i też się robię sentymentalny. Pozdrawiam znad książki o Homerze :-) .
OdpowiedzUsuńTo widocznie ludzie po 40 - tce tak mają ;)
UsuńRównież pozdrawiam, życzę przyjemnej lektury i spokojnego dnia!
Witaj Aniu 🩷
OdpowiedzUsuńPiękne te puzzle. Dużo szczegółów więc z pewnością nie było to łatwe zadanie. Ile czasu Ci to zajęło?
A bycie sentymentalnym to chyba cecha wspólna osób po 40 stce,bo też się zaliczam do tego grona...
Z racji zawodu, który wykonuje często spotykam także seniorów i jedna Pani domu której przychodzę też układa puzzle. Babeczka jest po 70 i ostatnio zaskoczyła mnie układaniem obrazu z 2000 elementów...na stole obok pudełka z obrazkiem nie tylko okulary ale i lupa i walczy są układanką! To się nazywa pasja.
Udanego tygodnia 😘
Przyznam, że im więcej szczegółów tym lepiej i szybciej mi się układa. Trudno mi określić czasowo, bo czas na układanie znajduję tylko w niedziele, czasem w soboty no i w urlop. Ten obrazek układałam przez 2 niedziele, ale np. godzinowo to nie wiem... łącznie może z 10 ;)
UsuńOOoo 2000 tysięcy! O kurczę! Ale to fajna pasja, wycisza, ale jednocześnie wymaga skupienia i cierpliwości...
Udanego tygodnia!
Piękny efekt końcowy. Ja już za kilka tygodni skończę czterdzieści lat i również coraz częściej zaczynają towarzyszyć mi takie życiowe refleksje.
OdpowiedzUsuńUff, to dobrze, ja czterdziechę miałam w zeszłym roku, ale coraz u mnie to gorzej ;)
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Na pewno podczas układania takich puzzli można się zresetować.
OdpowiedzUsuńOj tak, można zapomnieć o całym świecie, a nawet i o obiedzie!
UsuńBardzo urokliwie! I rzeczywiście, można wpaść w melancholijny nastrój...
OdpowiedzUsuńMożna, można... scenki rodzajowe zawsze budzą we mnie emocje.
UsuńUkładałam i fajnie się układało, ale też się śmiałam z tej amerykańskości ;)
OdpowiedzUsuńNo ja musiałam się przyzwyczaić do "american dreams". No i jakość puzzli w sumie taka sobie.
UsuńSentymentalność też ma swoje plusy 😉
OdpowiedzUsuńTak ;)
UsuńMam nadzieję, że moja córka będzie lubiła układać puzzle - wtedy będę miała większą motywację, żeby sama wrócić do tego zajęcia.
OdpowiedzUsuńJak będzie starsza to sama jej wciskaj, szybciej złapie bakcyla.
UsuńAniu podziwiam Twoją pasję i zdolności. Puzzle to akurat nie dla mnie. Też jestem po czterdziestce, ale choroby coraz więcej mi zabierają. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, te choroby :(
UsuńTrzymaj się!!
Kawał dobrej roboty i niesamowity efekt! Świetna jest ta głębia, można wejść do środka:)
OdpowiedzUsuńNie mam cierpliwości a i oczy już nie te i trzeba je trochę oszczędzać:)
Pozachwycam się Twoimi dziełami a jest się czym zachwycać!
Piszesz, że po 40-tce robisz się sentymentalna🤔 a po 60-tce to dopiero człowiek jest sentymentalny😉.
Czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam cieplutko!
No to jeszcze (mam nadzieję) wszystko przede mną!
UsuńW tym roku pewnie pojawi się trochę więcej postów z puzzlami, bo już mam ułożone, ale nieopublikowane z jakieś 20 obrazków, ale też nie chcę Was zanudzać, bo w sumie to głównie blog poświęcony książkom...
Pozdrawiam!
Bardzo lubię układać kolaże. I scenki rodzajowe i ze zwierzętami, kwiatami, widokami.
OdpowiedzUsuńJa w sumie kolaż odkryłam niedawno, ale rzeczywiście przyjemnie się układa.
UsuńWidzę sporo elementów tej układanki, podziwiam za cierpliwość
OdpowiedzUsuńWidzę sporo elementów tej układanki, podziwiam za cierpliwość
OdpowiedzUsuńTo czysta przyjemność i detoks od całego świata.
UsuńPodziwiam pasję i cierpliwość do puzzli. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) szkoda, że mam większą cierpliwość do puzzli niż do ludzi ;P
UsuńBardzo fajne te puzzle🙂 ułożyłabym jakieś, ale niedawno po układaniu puzzli w złej pozycji rozbolały lędźwia ☹️
OdpowiedzUsuńA mnie barki i szyja, no ale czego się nie robi dla godzin przyjemności ;) później masaż, spacer, ciepły prysznic, maść i do łóżka ;D
UsuńŁadne te puzzle. Dawno żadnych nie układałam, a to przecież tak ciekawy sposób na spędzenie wolnego czasu. ;)
OdpowiedzUsuńA podczas układania można słuchać zarówno książek, jak i ciekawych podcastów czy ulubionej muzyki.
Usuń