Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2025

Cel uświęca środki

Obraz
„Wszystkie dobre czyny może przysłonić jeden zły, którego mrok już zawsze będzie wchłaniał całe światło”. Do sięgnięcia po najnowszy thriller Pauliny Cedlerskiej skusił mnie zarówno opis wydawcy, jak i dość wysokie oceny i pozytywne opinie wystawiane przez czytelników. Stwierdziłam więc, że to dobra okazja, by zapoznać się z nowym dla mnie nazwiskiem na polskim kryminalnym poletku. W ostoi dla zwierząt położonej na malowniczych Mazurach dochodzi do tragedii. Jedna z pracownic będąca opiekunką wilków została znaleziona martwa na ich wybiegu. Co było przyczyną śmierci dziewczyny? Niedopatrzenie, zew natury, który odezwał się w dojrzewającej watasze drapieżników, niestosowanie się do procedur mających zapewnić bezpieczeństwo? O makabrycznym wydarzeniu mówiło się w całej Polsce i początkująca dziennikarka Zuzanna wyczuła w tej historii szansę dla siebie i na rozwinięcie raczkującej kariery. Bez wahania udaje się na Mazury a wraz z nią, ku jej zdziwieniu mąż i dwuletnia córka. Sprawy jedn...

Życie często wchodzi w paradę zasadom

Obraz
„Milczenie jest łatwiejsze niż wywoływanie zamieszania, prawda?”. Styl Johna Boyne poznałam dzięki książce Chłopiec w pasiastej piżamie. Bardzo podobała mi się ta opowieść, dotykała czułych strun, zmuszała do głębszych przemyśleń, na długo została w pamięci. Dlatego też skusiłam się na lekturę jego najnowszej powieści zatytułowanej Woda i Ziemia . Liczyłam, że pochłonie mnie morze emocji i się nie pomyliłam. Książka podzielona jest na dwie części tworzące rozbudowane opowiadania. Woda traktuje o kobiecie, która ucieka z Dublina na wyspę, by przemyśleć, jak dalej ułożyć sobie życie. Jej świat runął w gruzach, kiedy pewnego poranka mąż został aresztowany, postawiony przed sądem i skazany za seksualne wykorzystywanie nieletnich. Przez całą Irlandię przetoczyła się fala oburzenia, więc i ona jako małżonka odczuła skutki ostracyzmu i publicznej niechęci. Społeczność oskarżała ją o współudział w procederze, bo nikomu nie mieściło się w głowie, że o niczym nie miała zielonego pojęcia. Naw...

Puzzle, puzzle - świątecznie

Obraz
Wzór, który przedstawiam w tym poście, układałam w ponury styczniowy długi weekend, który był połączony ze świętem Trzech Króli. Za oknem było szaro, smutno i barwny motyl przypominał mi wtedy, że już bliżej niż dalej do wytęsknionej wiosny, a skoro ta pora roku nastała wzór pasuje idealnie, by pokazać go światu, czyli Wam! Poza tym zbliżające się Święta to czas radości i barw, więc i tutaj mój motyl wpasował się idealnie.   Świątecznych przyjemności i pyszności! Ciąg dalszy nastąpi…

Osiecka - Mistrzyni Słowa

Obraz
„Jestem opowiadaczką historyjek. Nikim więcej. Nie umiem dogrzebać się głębszych pokładów ani w przeszłości, ani w teraźniejszości. Nie mam zmysłu metafizycznego. Piszę piosenki, bo czuję czułość do ludzi, to wszystko”. Od czasu do czasu lubię sięgać po książki, dzięki którym mogę bliżej poznać postać, która mnie szczególnie interesuje. Mam za sobą lektury kilku znanych osób zarówno ze świata polityki, sportu, jak i filmu. Teraz na tapet wzięłam dziennikarkę, autorkę ponad 2000 tekstów. Poetkę niezwykłą, postać troszkę kontrowersyjną, barwną, charyzmatyczną, o której istnieniu wie każdy i większość jest w stanie zanucić parę słów z jej wierszy i piosenek, chociażby Niech żyje bal , Kolega maj , Zielono mi czy wspaniały utwór Nim wstanie dzień z filmu Prawo i pięść z przepiękną muzyką Krzysztofa Komedy. Kogo mam na myśli? Agnieszkę Osiecką. Czy zdarzyła Wam się sytuacja, do której często wracacie myślami i żałujecie, że nie postąpiliście pod wpływem impulsu, że zabrakło odwagi, by ...

Ach te Mruczki…

Obraz
„Starałam się zebrać ugruntowane przez wieki w różnych krajach i religiach przekonania na temat kotów. Tropiłam je w porzekadłach, przysłowiach i zabobonach, które towarzyszą nam w codziennym życiu. Mam nadzieję, że ta książka pozwoli tym z Was, którzy odnoszą się do kotów z rezerwą czy nawet z niechęcią, na spojrzenie na nie z zainteresowaniem, a być może nawet z podziwem i bez uprzedzeń”. Nakładem wydawnictwa RM ukazała się książka, która z pewnością podbije serca kociarzy. Zarówno opiekunów, jak i tych podziwiających zwierzaki z bezpiecznej odległości od kłaczków i pazurów. Autorką publikacji jest znana miłośniczka i bioenergoterapeutka zwierząt Barbara Sieradzan, której pióro poznałam już przy okazji lektur Kot w domu. Instrukcja obsługi czy Pies w domu. Instrukcja obsługi. Jak we wstępie do Magii kotów stwierdziła sama Autorka, trudno jest mieć obojętny stosunek do tych zwierząt. Można je ubóstwiać, podziwiać z daleka bez pragnienia kontaktu z nimi. Można się ich bać lub po p...

Ile razy można umrzeć?

Obraz
„Ile waży dziecięca skarga wobec słów osoby duchownej, noszącej Zbawiciela w sercu?”. Dawno nie miałam w rękach żadnego reportażu, więc postanowiłam to zmienić. Uważam, że trzeba od czasu do czasu zainteresować się inną dziedziną literatury niż tą, po którą się najczęściej sięga. Od zawsze ciekawiła mnie m.in. Alaska i Kanada. O ile o Alasce miałam już okazję parę rzeczy poczytać o tyle o Kanadzie – nie. Wszystko się zmieniło za sprawą Joanny Gierak-Onoszko i jej 27 śmierci Toby’ego Obeda . Wybrałam się w podróż, która zamiast mnie zachwycić – wstrząsnęła. Toby Obed, Kanadyjczyk z Labradoru nie miał łatwego życia. Kiedy skończył 4 lata, opieka społeczna odebrała go rodzicom. Wraz z nim zabrano też siostry i braci. Po badaniach lekarskich zostali rozdzieleni i wysłani do szkoły z internatem w środku głuszy. Życie zmieniło się diametralnie: w jednej chwili z członka szczęśliwej i licznej rodziny chłopczyk został sam i musiał nauczyć sobie radzić... „Wszystkiego, co wiem o życiu, nauc...

Simona – Królowa Puszczy

Obraz
„Nie można o niej napisać inaczej niż tak, jak żyła: z nerwem i dyscypliną, po żołniersku, bez pieszczot”. Zazdrość to paskudne uczucie. Potrafi co prawda motywować, ale i dezorganizować życie. Ja Simonie Kossak, mimo iż już nie żyje, zazdroszczę, ot tak, po prostu – bez rywalizacji, złowrogich spojrzeń, rzucania kłód pod nogi. A czego? Otóż kontaktu z przyrodą. Zrozumie mnie tylko ktoś, kto ma ogrom empatii w stosunku do zwierząt, do otaczającej przyrody, świata, który naturalnym rytmem podąża od wschodu do zachodu słońca, kto docenia ptasie trele i szum liści na wietrze, cieszy się ciszą, spokojem i wybiera łono natury zamiast hotelu all inclusive… Simona nie miała w życiu łatwo. Jak tylko wyszła z brzucha matki, powodowała grymasy niechęci na twarzy, bo śmiała urodzić się dziewczynką zamiast chłopcem, który dzierżyłby w dłoni paletę i tworzył kolejne sceny batalistyczne. Im była starsza, tym większy wywoływała niesmak i rozgoryczenie. Brak zrozumienia ze strony najbliższych bardzo...

Pstryk, pstryk

Obraz
Marzec przywitał się paskudną pogodą. Mróz, śnieg zamieniający się w deszcz i na odwrót. Potem nastąpiła przyjemna niespodzianka. W drugi weekend mogłam już suplementować witaminę D: siedziałam z kawą i książką na tarasie na słońcu – oj jak już za tym tęskniłam! Niestety po paru dniach z +20 zrobiło się znów 4, a w nocy minus i znów napadało śniegu. Wiem, że jak przyjdzie skwarne lato, to przez moje choroby będę się gorzej czuła i będę gderać, że jest za gorąco, ale takiej zmiennej pogody i takiej zimy, jaka była mam już po dziurki w nosie. Na szczęście oficjalnie zaczęła się wiosna, ostatecznie pochowałam typowo zimowe ozdoby typu gwiazdki i bałwanki i grzecznie czekam na większą ilość słońca oraz na przyjaźniejsze temperatury. Teraz cieszę się, że jest dużo jaśniej i nie muszę jeździć do pracy i wracać z niej w ciemnościach. No i te radujące serce ptasie trele i pierwsze kwiaty… Jest dobrze!