Puzzle, puzzle

Od kiedy zaczęłam pracę zawodową, a więc już od hohoho i jeszcze trochę, długi urlop biorę we wrześniu. Przyczyny są różne, ale niezmiennie jestem z terminu zadowolona. Mogę się nacieszyć jeszcze piękną pogodą, słońcem, spokojem i obserwować powolne nadejście jesieni. W tym czasie też zaczynam układać puzzle, które mają zimowo-świąteczne wzory. Ostatni kwartał roku przyspiesza i nie zawsze jest możliwość spędzania czasu tak, jak się chce i najbardziej lubi. Dziś więc w przeddzień Mikołajek prezentuję wzór, który układało się wcale nie aż tak prosto, ale za to dał dużo satysfakcji. No i efekt sprawił, że uśmiech bezwiednie pojawił się na twarzy!























Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pstryk, pstryk

Podsumowanie

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - Piekielne natchnienie - Usterki w rzeczywistości