Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2025

Sentymentalny powrót do świata wikingów

Obraz
„Wikingowie żyli ponad tysiąc lat temu, ale pozostawili po sobie wiele śladów na rozległym obszarze. Dlatego ich historię można poskładać z kawałków jak puzzle, korzystając z licznych źródeł. Do najcenniejszych zaliczamy te, które wyszły spod ręki samych wikingów: poematy, teksty na kamieniach runicznych i inne materiały archeologiczne”. Od zawsze czułam słabość do historii. Od najmłodszych lat miałam nauczycielkę, która potrafiła zainteresować nawet nudniejszym tematem i sprawiała, że samemu chciało się pogłębiać wiedzę na dany temat. Mnie w historii najbardziej fascynowała starożytność, świat wikingów, odkrycia geograficzne, historia III Rzeszy oraz działania wojenne podczas II wojny światowej; głównie na morzach. Do teraz kiedy tylko mam możliwość przeczytać publikację w tych tematach, nie waham się i z przyjemnością zagłębiam w lekturze. Kim Hjardar to norweski historyk i zapalony badacz czasów wikingów i mrocznego średniowiecza. Zabiera więc czytelników do zamierzchłych czasów, ...

Bez bólu...

Obraz
„Ten niepozorny, ukryty mięsień ma wielki potencjał i znaczenie dla wyników sportowych, sprawności fizycznej i zdrowia. To zdumiewające ile ten maluch może i musi robić”. Znacie to? Siedzący tryb życia, brak lub minimalna aktywność fizyczna, stres i napięcia powodujące, że człowiek czuje się sztywny i obolały. Pierwszym co daje mocno w kość, psuje ogólne samopoczucie i odbiera radość życia to bolący kręgosłup. Ból potrafi zdemotywować, zniechęcić do minimalnych aktywności nawet tych domowych czy towarzyskich. Przez ból słabo przesypiamy noc, co z kolei prowadzi do dodatkowych frustracji i dalszych napięć nie tylko mięśni. Są jednak sposoby, by ograniczyć ból i to nie od razu farmakologicznie. Poradnik stworzony przez emerytowanego profesora Niemieckiej Akademii Sportu znawcy zdrowia i sprawności fizycznej prof. dr Ingo Frob ö se pomaga uświadomić, do czego może doprowadzić zaniedbanie mięśnia biodrowo-lędźwiowego i co można zrobić samodzielnie, by uniknąć zbytniego jego osłabienia, a...

Gra o przetrwanie

Obraz
„Jak dobrze tak naprawdę znacie osoby, z którymi tu przyjechaliście? Czy wiecie, co się dzieje w ich sercach? Czy to dla was czarna magia? A może wasz idealny partner jest na tej wyspie… lecz przyjechał tu z kimś innym?”. Choć obecnie mija już piętnaście lat, od kiedy nie posiadam telewizora, to jednak pamiętam jakim powodzeniem cieszyły się pierwsze programy z rodzaju reality show. W pewnym momencie ich popularność lawinowo wzrastała, producenci prześcigali się w pomysłach i przedstawianiu telewidzom nowych koncepcji. Myślę, że do dziś niektórzy preferują ten rodzaj rozrywki, ja natomiast lubię, kiedy motyw reality show wpleciony jest w fabułę – czy to książki obyczajowej, czy thrillera. Dlatego też zdecydowałam się sięgnąć po najnowszą historię autorstwa Ruth Ware. Lyla i Nico to jedna z pięciu par, której udało się dostać do programu reality show „Para Idealna”. Wraz z innymi uczestnikami zostali przetransportowani na bezludną wyspę na Oceanie Indyjskim o słodziutkiej nazwie Długo...

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - Piekielne natchnienie - Usterki w rzeczywistości

Obraz
„Książki to zwierciadło duszy autora”. Dużo osób lubi czytać książki, ale jaki procent czytelników zastanawia się nad procesem twórczym? Kto z nas myśli o samym autorze, o tym, skąd wziął pomysł, kim lub czym się inspirował, jak długo pisał i w jakich warunkach? Jaką osobą jest autor i czy życie w wyimaginowanym świecie nie utrudnia mu czasem odróżnić prawdy od fikcji? No i co, kiedy boryka się z brakiem pomysłu na fabułę lub ze stresującym oczekiwaniem na nieprzychodzące natchnienie… czy pisarz nadal jest pisarzem, nawet jeśli nie potrafi dalej tworzyć? Antek to niespełniony pisarz, którego dwie pierwsze książki nie wprowadziły czytelników w euforię. Dorabiał sobie pisaniem mini wiadomości do lokalnych gazet i wciąż czekał na wielkie natchnienie do stworzenia fabuły, która sprawi, że stanie się sławny i bogaty. Ostateczny termin oddania szkicu powieści i pierwszego rozdziału do wydawnictwa zbliżał się wielkimi krokami i zrozpaczony Antek wypowiedział na głos słowa, że zrobiłby wszys...

Małe urządzenie o wielkich zaletach

Obraz
Jestem szczęśliwą posiadaczką air fryera od mniej więcej półtora roku. Jeszcze wtedy nie był aż tak popularny, jak teraz. Przez ten już długi czas sprzęt sprawdził się wybornie i to pod wieloma względami. Przede wszystkim udowodnił, że przygotowanie pysznych i zdrowych potraw nie musi zajmować dużo czasu. Poza tym znacznie pomógł mi w redukcji, ponieważ dzięki niemu można w sposób znaczący ograniczyć spożywane tłuszcze. Dzieje się tak dzięki unikalnej konstrukcji urządzenia, a więc technika jest po stronie konsumenta. Jakby tego było mało wiatropiec (bardzo lubię używać polskiej nazwy w ślad za dziennikarzem kulinarnym Pawłem Lorochem) błyskawicznie się nagrzewa, dzięki czemu dania można zrobić dużo szybciej niż w tradycyjnym piekarniku. No i jest jeszcze kwestia oszczędności prądu – nie czarujmy się – w obecnych czasach taki plus jest na wagę złota. W poradniku wydanym nakładem Wydawnictwa RM znajdziemy przede wszystkim 50 oryginalnych i różnorodnych przepisów. W publikacji są zarówno...

Rodzina rozdarta na strzępy

Obraz
„Nagle jego stopy odrywają się od podłogi jednym, płynnym ruchem i znikają w górze, jakby anioły zabrały go do nieba. Oczywiście tego nie zrobiły. Ten dom to miejsce, którego nawet anioły unikają”. Istnieje kilka motywów wykorzystywanych w książkach, które przyciągają mnie jak magnes. Należą do nich między innymi: hermetyczna społeczność, małe, zapomniane miejscowości, odizolowanie bohaterów od świata zewnętrznego, wątki związane z literaturą, toksyczne relacje czy domostwa strzegące tajemnic i sekretów swoich mieszkańców. Nie mogłam więc nie sięgnąć po najnowszy thriller Johna Marrsa Wszystko zostaje w rodzinie . Autor już niejednokrotnie udowodnił, że opowiadane przez niego historie intrygują, ożywają w wyobraźni czytelnika i sprawiają, że podczas lektury jest się oplecionym przez mnóstwo różnych emocji. Młode małżeństwo marzy o własnych czterech kątach. Szczególnie pragnie tego Mia, bo niezwykle trudno jest jej się porozumieć z teściową. Kiedy wraz z Finnem natrafiają na ofertę sp...

Cień śmierci zawsze jest przy nas

Obraz
„Dopiero gdy zdamy sobie sprawę, że nasz czas na Ziemi jest ograniczony i że nigdy tak naprawdę nie wiemy, ile wciąż go mamy, zaczynamy przeżywać każdy dzień w pełni, jak gdyby był naszym ostatnim”. Czy chcielibyście poznać datę swojej śmierci i sposób, w jaki odejdziecie z tego łez padołu? Przyznam, że wielokrotnie się nad tym zastanawiałam i nie potrafię na takie pytania podać jednoznacznej odpowiedzi. Bohaterowie najnowszej powieści Liane Moriarty nie mieli możliwość podumać nad tymi kwestiami, bo pewna starsza pani nazwana „Panią Śmierć” nie pytając nikogo o zdanie, prosto z mostu oznajmiła, co ich czeka w przyszłości… Wiek i przyczyna zgonu. Takie informacje otrzymali pasażerowie opóźnionego samolotu od pewnej nieśmiałej starszej kobiety. Czy była jasnowidzką? Jedni zareagowali płaczem, inni niedowierzaniem i złością. Niektórzy uspokajająco kiwali głową, byli też tacy, co kpili i żartowali. Jednak po opuszczeniu pokładu samolotu u większości z nich zakiełkowało nieznośne uczucie...

Potencjał zakończony rozczarowaniem

Obraz
„Człowiek nie powinien czuć się obco we własnej rodzinie”. Motyw zaginięć jest w filmach i literaturze powszechnie znany i często wykorzystywany. Daje twórcom sporo możliwości rozwoju fabuły, podniesienia dramaturgii, wyjaśnienia przyczyn. Jedni podążają mimo wszystko utartymi ścieżkami, inni dodają wątki, które dodatkowo zamazują rzeczywisty obraz, przez co oklepany motyw dostaje kolejne życie. A jak było w przypadku Adele Parks i jej książki zatytułowanej „Ostatnio widziane”? Leigh Fletcher i Kai Janssen. Dwie kobiety różniące się statusem majątkowym, społecznym, zawodowym, rodzinnym. Dwóch mężów, którzy dość późno zgłaszają zaginięcie żon. Kobiety zniknęły, bo tak zapragnęły same czy ktoś chciał, aby tak się stało? Na to pytanie musi odpowiedzieć detektyw Clements. Czas jednak gra na jej niekorzyść, ponieważ wielkimi krokami zbliża się lockdown i wszystkie policyjne siły będą musiały zaangażować się w inne bardziej naglące sprawy niż zaginięcie kobiet, które może się równie dobrze...

Pstryk, pstryk

Obraz
Kolejny miesiąc minął w szalonym pędzie. Być może tak mi przeleciał przez palce z powodu nagromadzonych zadań i zajęć nie tylko tych w pracy, ale też i w życiu osobistym. Sierpień był intensywny, ale niosący mnóstwo przyjemnych i pozytywnych wydarzeń i wrażeń. Niestety nie miałam zbytnio czasu na swoje ukochane czynności, a więc czytanie, układanie puzzli i wyklejanie mozaiki. Leżało wszystko cicho w kąciku przykryte warstwą ważniejszych zajęć, ale niebawem zaczynam długi urlop i mam nadzieję, że wtedy nadgonię wszystkie zaległości. Na spacery oczywiście czas znalazłam. Nic tak nie relaksuje po ciężkim dniu, jak chwile spędzone na świeżym powietrzu i na łonie natury. Trochę kwiatów, póki jeszcze są: Jeżyny, dla mnie najlepsze z gęstym naturalnym skyrem! Kącik czytelniczy, który mam nadzieję wykorzystać w pełni na urlopie: