Przezroczyści w realnym życiu

„Myślicie, że za monitorem jesteście bezpieczni, prawda? Możecie napisać wszystko […]. Nikt nie chciał poznać waszej opinii, słusznie zakładając, że nie ma wpływu na lot rakiety. Nikt was nie słuchał, swoje „światłe” myśli mogliście wygłaszać co najwyżej we własnym kiblu do swego odbicia w lustrze. I nagle pojawił się internet, a wraz z nim wyszły wasze najgorsze cechy. […] Dopóki nie wynaleziono Facebooka, tylko rodzina wiedziała, żeście debile”.

Nie miałam jeszcze okazji, by zapoznać się ze stylem i historiami stworzonymi przez Paulinę Świst. Znalazłam mnóstwo przeróżnych opinii na temat jej twórczości: od zachwytów po zdegustowane głosy i niskie noty. Nie pozostało mi więc nic innego, jak tylko zapoznać się z jej książką, by wyrobić swoje o niej zdanie. Nie ma to, jak przekonać się o czymś na własnej skórze, szczególnie że opis jej najnowszego kryminału brzmiał tak, że miał sporą szansę wpasować się w mój czytelniczy gust.

On – prokurator – stara się wyplenić z ulic wszelkie zło w ludzkiej postaci. Ona – adwokat – żyje z tego, by ludzi uwalniać od zarzutów. Znają się, ale za sobą nie przepadają. Nagle budzą się razem w zamkniętym kontenerze i tylko od ich wzajemnej relacji zależy czy im będzie ciepło, czy będą mieli co jeść i pić i czy w ogóle ujdą z życiem. Ktoś bardzo dużo o nich wie i zmusił ich do gry w Umbrę. By wygrać, muszą być „tylko” szczerzy do bólu i mimo różnic i awersji współpracować. Kto zaplanował im tak dziwaczną i niebezpieczną grę? Czy ma to coś wspólnego z falą zabójstw internetowych trolli, a może to wróg któregoś z nich? Do czego doprowadzi wspólne działanie, o ile w ogóle będą do niego zdolni?

„Nikt nie rodzi się zabójcą. Natomiast każdy decyduje czy nim zostanie, czy nie”.

Myślę, że w obecnych czasach, każdy, kto publikuje posty na portalach społecznościowych czy w blogosferze spotkał się z jakimś nieprzyjemnym, chamskim czy wulgarnym i obraźliwym komentarzem. Hejt staje się wszechobecny i jest jedną ze współczesnych plag naszej cywilizacji. To przykre zjawisko destrukcyjnie działa na międzyludzkie relacje, przyczynia się do spadku zaufania, do ukrywania swoich myśli i problemów, a także w ekstremalnych przypadkach prowadzi do samobójstw. Bardzo się cieszę, że Autorka wzięła na tapet ten właśnie dotkliwy i ważny problem tworząc postać Trollkillera. Podobała mi się gra, w którą wciągnął głównych bohaterów i doprowadził ich do tego, że musieli wybierać między paragrafem a sumieniem, kodeksem a strachem. Tytuł idealnie odzwierciedla, że możemy się spodziewać historii o mrocznej stronie życia, bo umbra oznacza najciemniejszą część cienia…

Książka jest napisana, w sposób, który sprawia, że dobrze się ją odbiera. Charakteryzuje się szybką akcją, ciętymi i sarkastycznymi dialogami, ciekawą i wciągającą kryminalną intrygą, stopniowaniem napięcia, czarnym humorem pomieszanym z cynizmem i celnymi obserwacjami dotyczącymi kondycji  społeczeństwa. Jedyny minus, który mi przychodzi na myśl to zbyt duża ilość wulgaryzmów i pewnych słów. Momentami już chciałam liczyć, ile to razy Autorka użyła określenia „wyzłośliwiać się”. Wulgaryzmy zaś do niektórych scen i sytuacji pasowały wręcz idealnie. Podkreślały dynamizm wydarzeń, rozpalone do czerwoności skrajne emocje bohaterów, ale czasem było ich po prostu zbyt wiele. Niemniej jak na mój pierwszy kontakt z Autorką to nie mam się za bardzo do czego się przyczepić. Podobało mi się to spotkanie i z pewnością sięgnę po kolejne jej książki.

„Czasem potwory powstają po prostu w wyniku złego traktowania przez innych. Taka samonapędzająca się machina. Ktoś zachowuje się parszywie wobec kogoś, ten oddaje następnemu”.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Muza


A na Bonito:

Norymberga. Naziści oczami psychiatry - Jack El-Hai do kupienia na Bonito

Węzeł czasu - Remigiusz Mróz do kupienia na Bonito

Śnieg przykryje - Michał Śmielak do kupienia na Bonito

Komentarze

  1. Słyszałem i czytałem o Autorce wiele pozytywnych rzeczy. Na pewno sięgnę, wczoraj Anka byłem w Publicznej, ale wypożyczyłem same historyczne, pozdrawiam serdecznie, na południu minus jeden i śnieg :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Twoich historycznych wyborów. U nas też na minusie, ale śnieg zapowiadają na jutro i ma padać przez 2-3 dni.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pstryk, pstryk

Podsumowanie

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - Piekielne natchnienie - Usterki w rzeczywistości