Małe urządzenie o wielkich zaletach
Jestem szczęśliwą posiadaczką air fryera od mniej więcej półtora roku. Jeszcze wtedy nie był aż tak popularny, jak teraz. Przez ten już długi czas sprzęt sprawdził się wybornie i to pod wieloma względami. Przede wszystkim udowodnił, że przygotowanie pysznych i zdrowych potraw nie musi zajmować dużo czasu. Poza tym znacznie pomógł mi w redukcji, ponieważ dzięki niemu można w sposób znaczący ograniczyć spożywane tłuszcze. Dzieje się tak dzięki unikalnej konstrukcji urządzenia, a więc technika jest po stronie konsumenta. Jakby tego było mało wiatropiec (bardzo lubię używać polskiej nazwy w ślad za dziennikarzem kulinarnym Pawłem Lorochem) błyskawicznie się nagrzewa, dzięki czemu dania można zrobić dużo szybciej niż w tradycyjnym piekarniku. No i jest jeszcze kwestia oszczędności prądu – nie czarujmy się – w obecnych czasach taki plus jest na wagę złota.
W poradniku wydanym nakładem Wydawnictwa RM znajdziemy przede wszystkim 50 oryginalnych i różnorodnych przepisów. W publikacji są zarówno propozycje przystawek, dań wytrawnych, wegetariańskich, jak i słodkich przekąsek typu „małe co nieco”. Każdy przepis zawiera dokładny opis przygotowania i ustawień air fryera oraz piękne zdjęcia, które pobudzają apetyt, aktywują kubki smakowe, wzmacniając tym samym chęć wypróbowania potrawy „teraz, natychmiast!”. Przyznam, że dwa przepisy już zrobiłam i wyszły idealnie! Dosłownie jak z obrazka.
Co też mi się spodobało w poradniku to fakt, że na samym
początku dokładnie opisano działanie maszyny, jakie błędy można nieświadomie popełnić
podczas użytkowania i, to co dla mnie było bardzo ciekawe i przydatne, sposób,
w jaki przełożyć czas przygotowania potraw z piekarnika. Mimo iż mam sprzęt już
dość długo, czasem sprawia mi to jeszcze trudność, szczególnie przy pieczeniu
ciast i tart
z różnym nadzieniem. Bardzo dobrym pomysłem było również podanie
przepisów na marynaty, panierki i sosy. Zawsze lepiej zrobić coś swojego niż
zdać się na przemysły spożywcze i kupować „gotowce”, w których niekiedy
składniki pozostawiają wiele do życzenia. Przepisy na samodzielne wykonanie
dipów i marynat to coś, co zawsze się w kuchni przyda i urozmaici dania, które
się już trochę „przejadły”. Na końcu książki zamieszczono przykładowe menu na
różne okazje, które spokojnie można wykorzystać jako bazę do zaplanowania posiłków
dla całej rodziny na cały tydzień.
Za możliwość zapoznania się z treścią poradnika dziękuję
Wydawnictwu RM.
Przygotujcie się na jesień z Bonito!
Czwartkowy Klub Zbrodni. do kupienia na Bonito
Bóg lasów do kupienia na Bonito
W domu kłamców do kupienia na Bonito

Mam to urządzenie, więc chętnie zaczerpnę inspiracje kulinarne.
OdpowiedzUsuńUważam, że warto. Smacznie, zdrowo, szybko :)
UsuńJa jeszcze nie mam air fryera, ale kusi mnie jego zakup.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że my jesteśmy bardzo zadowoleni, choć mąż początkowo był sceptyczny.
UsuńSuper propozycja. Ja zastanawiam się nad kupnem książki Jamiego Olivera też o przepisach z air fryer. Ale już mam tyle książek kucharskich że muszę grubo zastanowić...
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia 😘
Ja już sobie zamówiłam "pod choinkę" najnowszą książkę Lorocha ;)
UsuńTo u mnie młodsza córka stwierdziła, że jak będę się wahać z kupnem tej książki to kupi mi w grudniu na urodziny 🥹
UsuńO!! I wszyscy będą zadowoleni :)
UsuńMam taką maszynę od ponad roku i często używam, i gdyby się zepsuła, kupiłabym drugą. Na szczęście się nie psuje. Ale nazwę wiatropiec widzę po raz pierwszy. :)
OdpowiedzUsuńJa już sobie nie wyobrażam życia bez tej maszyny. Cudeńko!
UsuńOstatnio robiłam w nim sernik dla taty :) Z chęcią sięgnę po tę książkę, bo i tak się przymierzam do kupienia jej
OdpowiedzUsuńNo proszę, sernika jeszcze nie robiłam, ale mufinki z jagodami już mam "obcykane".
UsuńPolskiej nazwy nie znałam. Twoje pieczarki wyglądają bardzo apetycznie. Przywołałaś Aniu smak dzieciństwa - bułkę z pieczarkami. Urządzenia nie mam, ale tytuł książki zapisuję, może się kiedyś przyda. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOj tak, taka buła z pieczarką jest dobra i na dziś na szybki obiad :)
UsuńPięknie i smacznie wyglądają te zapiekane pieczarki 😊
OdpowiedzUsuńA smak - niebo w gębie ;)
UsuńMam air fryera, więc taka książka by się przydała.
OdpowiedzUsuńPolecam też książki Pawła Lorocha.
Usuńpieczarki wyglądają przepysznie:)
OdpowiedzUsuńI takie były w rzeczywistości ;)
UsuńDla mnie to urządzenie to prawdziwy game changer w codziennym gotowaniu;)
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Zgadza się!
UsuńJeszcze nie mam air fryera, ale jest na liście moich zakupów
OdpowiedzUsuńJa już sobie nie wyobrażam kuchni bez niego!
Usuńa pieczarki wyszły super :) Jestem ciekawa jak smakowały :-)
OdpowiedzUsuńWyszły idealnie: tam gdzie miały były przypieczone, a wierzch chrupki :)
UsuńTa książka to zdecydowanie mój must have. Sama jestem szczęśliwa posiadaczką tego urządzenia i uważam że jest genialne. Korzystam z niego naprawdę często.
OdpowiedzUsuńJa też korzystam z niego często i za każdym razem jestem zadowolona!
UsuńNie mam, ale moi rodzice mają, muszę ich zaopatrzyć w tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńTo teraz bardzo popularne urządzenie :)
OdpowiedzUsuńI jest naprawdę świetne. Mam już około 1,5 roku.
UsuńTeż mam frajera i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPokojową nagrodę Nobla powinien dostać wynalazca tego cudeńka :)
UsuńFajne przepisy, ważne, że też są mięsne, bo vege nie jestem.
OdpowiedzUsuńPrzepisy są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie.
UsuńFajne jak sądzę propozycje muszę pomyśleć o zakupie urządzenia bo jednak ekonomia zaczyna przemawiać 😀
OdpowiedzUsuń