Sycylia, pomarańczki i komisarz

„Z natury jestem gliniarzem, który nie może się zatrzymać, póki nie doprowadzi sprawy do jakiegoś rozwiązania”.

Niezbyt często sięgam po zbiory opowiadań, chyba że jakieś szczególnie mnie zainteresują. W tym przypadku zadecydował fakt, że nie znam twórczości Andrea Camilleri, a jestem zdania, że takie krótkie formy są idealne na zapoznanie się ze stylem, konwencją i inwencją twórczą danego pisarza.

Pomarańczki komisarza Montalbano to wznowienie zbioru dwudziestu opowiadań o tematyce kryminalnej, w których główne skrzypce gra właśnie tytułowy komisarz Salvo Montalbano. Jest to człowiek nieszablonowy, który ulega pokusom tego świata szczególnie w kwestiach kulinarnych, nieco lekceważąco i protekcjonalnie podchodzi do swoich współpracowników, ale jest na wskroś sprawiedliwy, uczciwy i ma silny kręgosłup moralny. Jego przenikliwy i bystry umysł potrafi rozpracować prawie każdą sprawę, nawet mając minimalne dane do analizy. Akcja opowiadań rozgrywa się na Sycylii w małej miejscowości o nazwie Vigata. Camilleri cudowanie oddał klimat małego włoskiego miasteczka: od stylu życia i bycia mieszkańców, poprzez jedzenie na opisie nadmorskich krajobrazów kończąc. Jednak to, co oprócz tego łączy wszystkie te krótkie historie to po prostu ludzkie tragedie i dramaty. Odpowiadania wyróżnia staromodny już język i szyk zdań, co jednak ma swój urok. Daje to pewne wytchnienie od współczesnych kryminałów naszpikowanych elektroniką, technologią i natychmiastowym dostępem do wielu danych. Historie nie są długie, ale za to bardzo treściwe, co z kolei pokazuje, że Autor jest mistrzem słowa, bo w sposób klarowny dochodzi do sedna problemu i ukazania całej złożoności ludzkiej natury bez „czczej gadaniny”. Oszczędność w słowach jest w tych opowiadaniach sporym atutem, bo dzięki temu można z nich wyciągnąć całą kwintesencję. Przy tym teksty nie są pozbawione humoru, dowcipnych i sarkastycznych uwag, które dodają pewnej pikanterii i mimo wszystko potrafią wywołać uśmiech na twarzy.

Zazdrość, chciwość, gniew, zemsta, szantaż to motywy, które zawsze istniały, istnieją i istnieć będą. Nie jest więc dziwne, że często występują też i w opowiadaniach z komisarzem Montalbano. Nie ma w treści spektakularnych pościgów, a z kart publikacji krew nie leje się strumieniami, co uważam za duży plus, szczególnie że w obecnych czasach nasz umysł bywa często przebodźcowany. U Camilleri liczy się dedukcja, powolne i mozolne łączenie faktów biorąc pod uwagę ludzkie słabości, czyli mamy solidną porcję detektywistycznej pracy. Słowem – klasyka!

Opowiadana przedstawiają bardzo różnorodne historie i z pewnością każdy znajdzie jakąś, która mu szczególnie przypadnie do serca. Mnie najbardziej spodobały się: Gra w trzy karty, Kawałki sznurka całkiem nieprzydatne, Referendum powszechne i Porwanie.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Noir sur Blanc


Na Bonito wiele interesujących pozycji:

Plagiat -do kupienia na Bonito

Łgarz do kupienia na Bonito

Pamiętnik lokatorki do kupienia na Bonito

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Więzy krwi

Podsumowanie

Air – zdrowo, szybko, smacznie!