Dążenie do prawdy
„Człowiekowi nie zawsze udaje się postępować właściwie”.
Róże i fiołki, czyli pierwsza część trylogii
Rosenholm zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Spodobała mi się zarówno
kreacja bohaterek, jak i oplecenie fabuły wokół ducha dziewczyny, która została
zamordowana, a sprawca zdołał uciec przed sprawiedliwością. Ba! Nikt nawet nie
ma zielonego pojęcia, kim jest. Gry Kappel Jensen potrafiła więc rozpalić
maksymalnie moją ciekawość i niecierpliwie oczekiwałam na ukazanie się kolejnej
części.
Po wakacjach czwórka przyjaciółek w różnych nastrojach powróciła do Akademii Rosenholm, w której dalej miały się uczyć swojej gałęzi magii i doskonalić wrodzone umiejętności. Kristine, Victoria, Malou i Kamille wciąż też starają się sprostać zadaniu, które nałożył na nie duch zamordowanej nastolatki. Mają wrażenie, że zaczynają sprawcy zbrodni deptać po piętach, ale jak zwykle na drodze do sukcesu stają im własne problemy zarówno te szkolne, jak i osobiste. Miały się na własnej skórze przekonać, że nie można składać obietnicy duchowi. W szczególności takiej, której można nie dotrzymać…
„Wypełnijcie swoją obietnicę, nim nastanie noc, w którą zmierzamy ku latu. Inaczej ona będzie zabijać, inaczej ona umrze…”.
Na zawsze w sercu
to świetna kontynuacja pierwszej części. Pisząc „świetna”, mam na myśli, że
według mnie jest jeszcze lepsza i jeszcze bardziej trzymająca w napięciu niż
pierwszy tom. Przede wszystkim do reszty pochłonęła mnie historia Kristine i
jej tajemniczej przypadłości, przez którą trudno było jej trzymać w ryzach
swoją moc. Zaintrygowana byłam również jaką tajemnicę skrywa Victoria, której
wszyscy zazdrościli idealnego życia. Czy rzeczywiście było takie idylliczne,
jak wszyscy sądzili? Kamille jak zwykle wszystkim matkowała, co z jednej strony
było słodkie i sprawiało przyjemność, ale też i irytowało. No i pyskata, wredna
Malou nieoczekiwanie dostanie propozycję, która może odmienić całkowicie jej
życie. Czy skorzysta? Jak wszystkie trudne sytuacje wpłyną na przyjaźń tak
różniących się od siebie dziewcząt? Czy przypadkowa więź, którą nawiązały w
pierwszej klasie, przetrwa nieoczekiwane życiowe próby? No i w końcu kto zabił
Trine, której duch cały czas krąży w pobliżu… Również i w tej części były liczne
i bardzo ciekawe nawiązania do mitologii nordyckiej i celtyckiej, które tak
bardzo mnie ujęły w poprzednim tomie.
„Magia nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest. To my używamy jej do czegoś, co ma określone znaczenie”.
Literatura młodzieżowa potrafi też uczyć. Lektura
uzmysławia, że obietnice bez pokrycia i słowa rzucone na wiatr mogą popsuć
nawet najlepsze relacje, nawet między najbliższymi ludźmi, doprowadzić do
nieporozumień, waśni i konfliktów. Niech to, co się przydarzyło dziewczynom,
będzie nauką i dla nas.
„Miłość. Jest niebezpieczniejsza i potężniejsza niż jakakolwiek forma magii”.
Reasumując, nie mogę się doczekać zakończenia trylogii. Mam
nadzieję, że Autorka nie zawiedzie moich oczekiwań, które po tej lekturze są po
prostu przeogromne!
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję
Wydawnictwu Books 4YA
Zima na Bonito:
Trylogia Rosenholm. Róże i fiołki do kupienia na Bonito
Tylko ona została do kupienia na Bonito
Zima w Przytulnej do kupienia na Bonito
Ja też mam podobne refleksje Anka co do podobnego typu literatury. Musze koniecznie wrócić "do literackich korzeni". Pozdrawiam piątkowo, kończę biografię Churchilla Liebfielda, recenzja w niedzielę, no i życzę udanego weekendu. Na południu na plusie, ale śnieg jeszcze nie stopniał :-) .
OdpowiedzUsuńU nas już na plusie i bez śniegu i nie zapowiadają na razie opadów.
UsuńPozdrawiam i czekam na recenzję!
No proszę! Muszę przyznać że jestem bardzo ciekawa obu części, ale oczywiście najpierw muszę przeczytać pierwszy tom. Rozejrzę się w naszej bibliotece czy jest ta pozycja,bo na kupno nowych książek już nie mam miejsca niestety. Ale może los będzie mi sprzyjał. Lubię taką młodzieżową literaturę. Do dziś na półce mam całą serią Pawła Szklarskiego o Tomku Wilanowskim.
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu Aniu 🩷
Też lubię młodzieżówkę i wybacz, ale muszę (bo się uduszę) Cię poprawić:
UsuńTomek Wilmowski a autor Alfred Szklarski. Też mam serię o Tomku prócz 2 książek, które pożyczyłam i niestety do mnie nie wróciły.
Poza tym jak podoba Ci się autor, to wraz z żoną napisał trylogię "Złoto Gór Czarnych", coś fantastycznego!
Spokojnego i bardzo miłego weekendu!
O patrz,ale gafa! Rzeczywiście Alfred. A tej serii o której piszesz nie słyszałam, muszę się rozejrzeć. Dzięki za podpowiedź 🤩
UsuńAleż te okładki są piękne. I cieszy fakt, że ta seria jest taka wciągająca.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać finału!
UsuńSkusiłaś mnie na I część, więc teraz mnie zmuszasz do kolejnej!
OdpowiedzUsuńHaha, przepraszać nie będę ;P
UsuńTeż czytałam i była świetna, rzeczywiście lepsza niż pierwsza część. Mam nadzieję, że autorka nie skopie zakończenia!
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję!
UsuńJa przeczytam jak wyjdzie ostatni tom. Lubię wszystko brać na jeden zamach.
OdpowiedzUsuńTo już niedługo, bo w lutym!
UsuńZaciekawiła mnie ta trylogia. :)
OdpowiedzUsuńWarta uwagi
UsuńNie miałam jeszcze okazji czytać tej trylogii.
OdpowiedzUsuńAle raczej to nie Twoje klimaty, bo prócz morderstwa jest i magia :)
UsuńPiękne okładki, nie słyszałam wcześniej o tej trylogii 😊
OdpowiedzUsuńJa gorąco polecam jak ktoś lubi takie klimaty!
UsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńGreat blog
OdpowiedzUsuńThank you very much, I'm happy
UsuńRównież mam nadzieję, że się nie zawiedziesz na kolejnej części, widać, że wpadła Ci w oko :) Sama chętnie poznałabym tą trylogię, twoja recenzja jak zawsze zachwyca!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) polecam w wolnej chwili się zapoznać, wzbudza emocje, ale i odpręża.
UsuńTylko kiedy ta wolna chwila będzie :D Na razie zapisuję wszystkie dobre tytuły, nadrobię jak synek będzie większy :)
UsuńPrzynajmniej jeśli z ciekawych książek masz serie lub trylogie, to zdążą się ukazać wszystkie części ;)
UsuńU Ciebie zawsze znajdę coś ciekawego
OdpowiedzUsuńMiło mi ;)
UsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tą lekturą.
OdpowiedzUsuńFantastycznie spędziłam z nimi czas i czekam niecierpliwie na finał.
UsuńMoże być ciekawa lektura, grafika przyciąga.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale nie Twoja witryna nie chce przyjmować moich komentarzy, wyskakuje jakiś błąd :( a tak ładnie rozpisałam się o Waszym kalendarzu!
UsuńOkładki przykuwają uwagę :D
OdpowiedzUsuńTrzeci tom też ma fajną okładkę.
UsuńGracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńo widzisz, normalnie bym po nią nie sięgnęła, a tak przemyślę temat:)
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
Czasem dobrze jest wyjść ze strefy komfortu ;)
UsuńChyba mam zaległości do nadrobienia:)
OdpowiedzUsuńWidziałam tytuły ale nie zainteresowałam się zawartością i... przychodzisz z recenzją, która skutecznie zachęca:)
Dzięki!
Pozdrawiam cieplutko:)
Cieszę się :)
Usuńnie miałam okazji poznać tej serii...
OdpowiedzUsuńLubię nienarzucającą się fantastykę, więc serię polecam...
UsuńDobrze że książka niesie wartości które są zapominane. Fajnie że treść adresowana jest do młodego czytelnika
OdpowiedzUsuńLubię książki z przesłaniem.
UsuńNie moje klimaty, ale kto wie, moze kiedyś pierwszy tom trafi w moje ręce i się w ciągnę :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty kiedyś to też nie były, ale od trzech lat czasem sięgam ;)
Usuń