Air – zdrowo, szybko, smacznie!

Na samym wstępie muszę zaznaczyć, że całkowicie zgadzam się z Autorem, że polska nazwa dla Air Fryer, czyli frytkownica beztłuszczowa brzmi po prostu okropnie. Nie dość, że mało apetycznie i przekonująco, to jeszcze kojarzy się tylko z jednym daniem, a właściwie dodatkiem. To mylące i krzywdzące, ponieważ w tym małym piecu można wyczarować istne cuda i zapomnieć o piekarniku. Autor więc wpadł na pomysł własnej nazwy: wiatropiec. Potrawy z Air są zdrowsze, bo z minimalną ilością tłuszczu. Robią się szybciej, przez co zaoszczędza się czas w kuchni, daje też pewne oszczędności, jeśli chodzi o prąd. Udka z tej magicznej maszyny są cudownie kruche i soczyste ze skórką, która rozpływa się w ustach i zrobione w 40 min, a nie przez półtorej godziny. Jestem zachwycona tym wynalazkiem i dlatego skusiłam się na książkę dziennikarza i popularyzatora domowej sztuki kulinarnej Pawła Lorocha, który również pozwolił sprzętowi zamieszkać w swojej kuchni.

Publikacja nie tylko przekazuje sporą wiedzę jak należycie obchodzić się ze sprzętem, by potrawy zachowały wszelkie swoje smakowe i zdrowotne walory, ale również jak można się dobrze bawić podczas przyrządzania posiłków. Są zabawne anegdoty, dowcipne ilustracje, zdjęcia, od których rośnie apetyt. Przepisów kulinarnych jest bez liku podzielonych na działy:

1. Piekarnictwo (np. ciasta na pizzę, chleby, bułeczki)

2. Cukierenka (np. serniki, drożdżówki, kokosanki)

3. Dział mięsny (np. kotleciki, sznycelki, burgery)

4. Chętki i kaprysy (np. szaszłyki, tarty, zapiekanki)

Są więc zarówno przepisy na dania wytrawne, jak i słodkie, mięsne lub warzywne, tradycyjne i z innych regionów świata. Myślę, że każdy znajdzie przepis, który zechce wypróbować.






Przyznam, że już kilka z nich wypróbowałam: paszteciki z pieczarkami, ciasto francuskie z batonem, czy bób – nudystę. Wszystkie wyszły idealnie! Co do minut i stopni! Z pewnością więc jak znajdę wolny czas będę poradnik wykorzystywała na wypróbowywanie innych potraw zarówno słodkich jak i wytrawnych. Jedzenie to przecież jedna z przyjemności!









Komentarze

  1. Ciekawie się prezentuje ta książka. Ja teraz też w sumie uważam na to, co jem itd. Będę mieć tradycyjnie na uwadze. Pozdrawiam Anka, udanego weekendu. Wszyscy czekają / czekali na piątek :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie, bardzo czekałam na weekend, bo ten tydzień dał mi w kość. Wszystkiego dobrego!

      Usuń
  2. Dostałam taki sprzęt na urodziny i jestem z niego bardzo zadowolona. Podpowiem Mikołajowi, że chciałabym taką książkę pod choinkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, mnóstwo fajnych przepisów, szybkich, a niektórych dziwnych - pierogi z krewetkami...

      Usuń
  3. Oszczędność prądu i czasu spędzonego w kuchni bardzo kusi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bób nudysta mnie zaciekawił, a na zdjęcie sernika aż pociekła ślinka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bób wyszedł przepyszny, a ja go bardzo lubię, sernika jeszcze nie próbowałam, ale ma też różne warianty ciast drożdżowych.

      Usuń
  5. Jaka ciekawa kompilacja porad i przepisów. Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam od niedawna w kuchni frytkownicę beztłuszczową i ostatnio spolszczam jej angielską nazwę na "Frajer"😀 jest to bardzo przydatne urządzenie i jedzenie z niej jest bardzo smaczne 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też nazywamy go frajer, ale też jakoś się kojarzy ;)

      Usuń
  7. O, kupiłam mamie na święta air fryera, nie wiedziałam, że jest taka książka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie fajna, bo można z niej wyczarować różne cuda - paszteciki z pieczarkami łącznie z przygotowaniem produktów zajęły mi raptem 25 min (12 sztuk).

      Usuń
  8. To książka dla mnie! Jestem właśnie przed zakupem air fryera i chętnie poznam ciekawe przepisy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam i książę i koniecznie maszynę - dla mnie wynalazca powinien dostać Nobla, a nawet dwa, bo jeszcze Pokojowego :)

      Usuń
  9. Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką airfryera, więc to książka totalnie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i frazes, ale ta maszyna odmieniła moje życie na lepsze: więcej czasu dla siebie, zdrowsze, bo nawet pieczone w rękawie potrawy troszkę miały tego tłuszczu.

      Usuń
  10. Też zastanawiam się na zakupem tego tak zachwalonego urządzenia, więc książka mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja urządzenie polecam z czystym sumieniem. Piekę też w nim ciasta i chleby, a jak kupiłam sobie dodatkowe akcesoria to i już zapiekanki robię.

      Usuń
  11. Gdybym tylko lubiła gotować! (piec, smażyć, dusić etc.) Nie przepadam, ale z wielką przyjemnością obejrzałam zdjęcia. A bób nudysta mnie rozbroił :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię stać w kuchni, a to cudne urządzenie ogranicza czas przebywania w tym pomieszczeniu za co jestem mu wdzięczna. Oprócz bobu nudysty jest jeszcze "chleb playboy, co nawet babcie go będą rwały" ;P

      Usuń
  12. OMG, ten przepis z bobem muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa książka:)
    Pozdrawiam przedświątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie - super ciekawe! :) Znam to urządzenie, wiedziałam, że można zrobić w tym coś więcej niż tylko frytki, ale nie sądziłam, że możliwości są aż tak duże! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwości jest cała masa, boję się, że nie starczy mi czasu, by wszystko wypróbować :)

      Usuń
  15. Wiatropiec to super urządzenie!
    Ktoś to dobrze wymyślił a ja jestem naprawdę zadowolona i korzystam bardzo często.
    Pojawia się sporo przepisów na dania z wiatropieca i to tych sprawdzonych. Książka ciekawa!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. my mamy ten sprzęt i kochamy go:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My też! Miłością szczerą i bez tłuszczową :)

      Usuń
    2. haha totalnie tak:D ja nawet tosty tam robię xd

      Usuń
    3. Ja też ;) i sadzę jajo na tostach ;)

      Usuń
  17. Myślę nad tą książką bardzo intensywnie, ale z drugiej strony jak znam siebie to przejrze przepisy dwa razy a potem książka będzie leżeć na półce z innymi a ja będę liczyć na swoją inwencję twórczą 😉 ale faktem jest że ten sprzęt to naprawdę dobry zakup.
    Udanego i spokojnego tygodnia Aniu, ja aktualnie na zwolnieniu lekarskim, bo nie dałam rady sobie sama z wirusem i po tygodniu walki,w piątek po pracy poszłam do lekarza i teraz profesjonalnie się kuruje 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnóstwo zdrowia i porządnie się wykuruj, nie szalej z niczym (nawet z przepisami), bo za pasem święta, więc musisz być zdrowa na 100%, a takie paskudztwa lubią nawracać.
      Bądź dzielna!

      Usuń
  18. Wiele dobrego już słyszałam o tej maszynie i może w nowym roku sobie kupię i to od razu z przepisami, by się nie bać użyć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O, coś dla mojego brata. Wiem, że dostanie Air Fryera pod choinkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że nie czyta bloga, bo byłyby nici z niespodzianki ;P

      Usuń
  20. Moje koleżanki nazywają go frajerem :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem na grupie z przepisami do wykonania w tej frytkownicy to tam mówią na nią frajer :D Ale wiatropiec bardzo mi się podoba. Brzmi tak dostojniej, poważniej. To musi być dobra książka. Chciałabym ja mieć :) Od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką wiatropieca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My mamy sprzęt od lipca, ale ciągle nas pozytywnie zaskakuje

      Usuń
  22. Myślę, że i ja bym coś z tego przygotowała 😋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dla mnie było bardzo ważne, że owa maszyna jest łatwa w obsłudze i w konserwacji :)

      Usuń
  23. Świetnie, że te urządzenie ma tyle możliwości. Bób nudysta faktycznie ma coś w sobie ;) Ostatnio dużo dobrego słyszę o tym i już wiem, że urządzenie jak najbardziej jest warte poznania ;) Dobrze, że można tyle z niego wyczarować ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne wydanie. Aż kusi, żeby je kupić i przetestować jakiś przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie skusiło i kilka przepisów już za mną. Poszło szybko i bezstresowo :)

      Usuń
  25. Uwielbiam ten przepis na zdrowe, szybkie i smaczne dania! To świetna opcja na codzienny obiad, zwłaszcza gdy brakuje czasu na gotowanie. Zgadzam się, że takie posiłki są nie tylko smaczne, ale i pełne wartości odżywczych. Ciekawi mnie, czy masz inne przepisy, które również można przygotować w krótkim czasie, a są równie zdrowe? Z niecierpliwością czekam na kolejne inspiracje! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam ten przepis na zdrowe, szybkie i smaczne dania! To świetna opcja na codzienny obiad, zwłaszcza gdy brakuje czasu na gotowanie. Zgadzam się, że takie posiłki są nie tylko smaczne, ale i pełne wartości odżywczych. Ciekawi mnie, czy masz inne przepisy, które również można przygotować w krótkim czasie, a są równie zdrowe? Z niecierpliwością czekam na kolejne inspiracje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie to tylko blog o książkach, puzzlach i fotografii i nie będę robić konkurencji bardzo ciekawym blogom kulinarnym. Ale nie ukrywam, że jak wypróbuję kolejne partie przepisów to pewnie się pochwalę.

      Usuń
  27. Nazwa paskudna po polsku. Pewnie książka warta uwagi dla tych co mają air fryera  u mnie nie ma i nie mam póki co potrzeby, ale kto wie może się przekonam. Póki co zostanę przy zwykłym piekarniku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwa paskudna, okropna i obrzydliwa zgadzam się w zupełności.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Puzzle, puzzle - świątecznie!!

Nie można odpowiadać mrokiem na mrok