Kolejne odkrycie

Nadszedł już czas by ujawnić, co spowodowało, że okropnie zaniedbałam przez jakiś czas nie tylko moje ukochane książki, ale też równie ukochane puzzle. Otóż znów dzięki Rodzicom odkryłam coś dla siebie – Malowanie Po Numerach. Niesamowite. Człowiek czuje się jak jeden z malarzy, ale ma o tyle ułatwione zadanie, że ma zagruntowane płótno, gotowe kształty, proporcje i rozkład barw. No i co równie ważne – gotowe farby! Nic tylko znaleźć czas wolny, jakieś ściereczki, szklankę wody do pędzli i do dzieła!



Początkowo ręka mi tak drżała, że już obawiałam się symptomów kolejnej przypadłości, ale na szczęście to był tylko stres początkującego, potem już poszło gładko i naprawdę było przyjemnie. Pełen relaks.








Teraz mogę się poszczycić kolejną ozdobą w domu wykonaną z sercem, osobistym zaangażowaniem – po prostu – moją!



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZAPOWIEDZI

Więzy krwi

Wszystko przez przewodnik...