To my nadajemy przedmiotom znaczenie
„W odpowiednim czasie los sam pozostawia na naszej drodze okruchy prawdy, byśmy podążając we właściwym kierunku, czasem łatwo, a czasem z mozołem zbierali je w całość”.
Mimo iż moją największą miłością są kryminały i thrillery,
nie jestem w stanie przejść obojętnie obok powieści obyczajowej, która oferuje
mi leniwie płynącą opowieść z dobrze wykreowanymi bohaterami, na których można
się wkurzać lub mieć ochotę przytulić. Akcenty magiczne są również przeze mnie mile
widziane. Dorotę Gąsiorowską już od dawna miałam na celowniku, dlatego w
okolicach premiery jej kolejnej książki zdecydowałam się wziąć na tapet właśnie
jej twórczość.
Ava w bardzo młodym wieku została poczytną pisarką książek z gatunku fantastyki. Nagle jednak z dnia na dzień poczuła wypalenie i twórczą niemoc. Terminy nałożone przez wydawcę nieubłaganie się zbliżały. Wykorzystując wyjazd rodziców, zdecydowała się zamieszkać w ich domu w kompletnej głuszy w Puszczy Zielonej, by tam skończyć kolejną tak wyczekiwaną książkę. Dni jednak mijały, a po wenie wciąż nie było śladu. Pewnego dnia z okazji urodzin Ava dostała niezwykły prezent od nieznanego nadawcy. W tym samym czasie wokół niej zaczynają dziać się przeróżne rzeczy, których nie dało się racjonalnie wytłumaczyć. Podążając tropem otrzymanego daru, chcąc nie chcąc zagłębia się w historię sprzed stu lat, która nie tylko natchnie ją do pisania, ale i doprowadzi do Francji, odkrycia rodzinnej tajemnicy, swojego magicznego pierwiastka i prawdziwego przeznaczenia…
„Czasem lepiej nie wiedzieć wszystkiego od razu, bo do odkrycia prawd też trzeba dojrzeć”.
Takie powieści obyczajowe zawsze skradną moje serce. Opowieść
może i snuje się powoli jak para znad gorącej filiżanki, ale losy bohaterów tak
wciągają, że nie sposób jej odłożyć. Historia opowiadana dwutorowo jest nie
tylko intrygująca, ale też piękna, głęboka, mądra i bardzo wzruszająca.
Traktuje o ludzkiej ignorancji, odrzuceniu, macierzyństwie, odkrywaniu siebie,
spełnianiu marzeń i w końcu o różnych obliczach miłości i przyjaźni. Pokazuje, że
świat, w którym żyjemy, jest o wiele bardziej złożony, niż nam się wydaje. Powieść
liczy sobie grubo ponad 500 stron, ale przez piękny, spokojny i wyważony pod
każdym względem styl czyta się ją dość szybko a przede wszystkim bardzo
płynnie. Przeszłość splatała się tajemniczo z rzeczywistością, a my powoli jak
odkrywcy poznajemy, w jaki sposób łączy się ze współcześnie żyjącą młodą dziewczyną.
W tle zaś zawsze działo się coś magicznego: ważka pojawiająca się znikąd i
tylko w ważnych momentach, piękne, intuicyjne sny, tajemnicze rady równie
tajemniczych nieznajomych kobiet, zaskakujące podszepty intuicji skłaniające do
głębszych przemyśleń, nieodparte wrażenie przenikania się dwóch światów.
„Gdyby ludzie potrafili okazywać sobie uczucia w tak bezpośredni, niewymuszony sposób, jak robią to zwierzęta, o wiele łatwiej przyszłoby im się komunikować”.
Dorota Gąsiorowska jest określana jako czarodziejka słowa. Czy słusznie? Najlepiej będzie jak sami się o tym przekonacie zanurzając się w historii Avy i Lalie, francuskiej poetki, która jako dziewczynka odkryła, że jest jedną z córek żywiołów – Córką powietrza.
Córka powietrza należy do cyklu Córki żywiołów,
jednak każda część opowiada całkowicie oddzielną historię, można więc je czytać
niezależnie. Ja z pewnością przeczytam uważnie i z wielką przyjemnością każdą powieść.
Twórczość Doroty Gąsiorowskiej to dla mnie nowe odkrycie.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuje PRart Media oraz Wydawnictwu Znak Literanova
Jesienne Bonito:
Córka ziemi do kupienia na Bonito
Miłość pokonuje śmierć do kupienia na Bonito
Paradise do kupienia na Bonito
Chyba sięgnę, czytam drugą recenzję tej książki i widzę, że warto, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i tak udane, że będę szukała wcześniejszych tytułów i czekała na kolejne.
UsuńJa niestety jeszcze nic nie czytałam tej autorki,ale w naszej bibliotece widziałam wiele jej tytułów. Muszę w końcu zabrać się za twórczość tego autora i nie wykluczone że zacznę od tej książki, ale niestety " potem". Klucze odebrane i teraz dopiero zaczyna się zabawa 😉
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu 🙂
To życzę wszystkiego dobrego, nie stresuj się, bo to nie pomoże ;)
UsuńFajne zdjęcia, a co do książki to z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńUważam, że warto!
UsuńCzytałam już jej dwie książki i dla mnie rzeczywiście jest czarodziejką słowa
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba też ;)
UsuńWarto przeczytać. Uwielbiam książki autorki.
OdpowiedzUsuńMają w sobie to "coś".
UsuńAnka - trochę prywaty - zapraszam na Księgę Nocy - są tam wiersze nie publikowane wcześniej na blogu. A leżące dotąd w "szufladzie". Pozdrawiam po zalatanym poranku i przedpołudniu i znad sprzątania :-)) .
OdpowiedzUsuńWidziałam i zaczęłam czytać...
UsuńTwórczość autorki jak na razie do mnie nie przemawia i sięgnięcie po nią wiązałoby się z wyjściem z mojej czytelniczej bańki. Zresztą w najbliższym czasie będę miała mało czasu na czytanie i nawet na książki, które bardzo chcę przeczytać mogę nie mieć czasu przez najbliższy czas.
OdpowiedzUsuńOj rozumiem, a jeszcze mozaiki i malowanie po numerach czekają...
UsuńZainteresowałaś mnie :) lubię takie klimaty ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie odkrycie i super powieść
UsuńTen cykl dopiero przede mną, ale jestem go bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Tobie się spodoba!
UsuńMam w planach serię
OdpowiedzUsuńJa muszę nadrobić I tom, kolejnych już z pewnością nie przegapię.
UsuńDawno nie czytałam książek autorki, a pamiętam jedną świątczeną, która opowiadała wspaniałą historię. Może i na tę właśnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA tytuł pamiętasz? Też bym chętnie przeczytała!
UsuńZapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnych części.
UsuńMam ochotę sięgnąć po ten cykl
OdpowiedzUsuńMuszę nadgonić poprzednią i będę wyczekiwała kolejnych.
UsuńWłaśnie dostałam w prezencie i jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba!
UsuńBardzo mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki :) jesień sprzyja takim powieściom :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńDorota Gąsiorowska ma ciekawe pióro. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po jej książki. :)
OdpowiedzUsuńJa po tej powieści także :)
UsuńZaintrygowałaś mnie tą książką. Ten cykl jest ciekawy. Na stronie mojej biblioteki znalazłam " Córkę ziemi" .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Dobrego tygodnia.
"Córki ziemi" właśnie jeszcze nie czytałam, ale zrobię to z pewnością.
UsuńNie czytałam żadnej książki autorki.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz...
UsuńBardzo kusi mnie ta książka 😊
OdpowiedzUsuńPolecam, szczególnie że można czytać niezależnie.
Usuńta pani ma bardzo emocjonujące powieści:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że tak, nie myślałam ;)
Usuńpiękna okładka, ja też lubię thillery, rozumiem że dobra obyczajówka dająca emocje to też dobry pomysł na wieczór
OdpowiedzUsuńNo i przy okazji przerywnik od ciężkich klimatów ;)
UsuńDziękuję za polecenie, jestem jej ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńLektura idealna na długie i ponure wieczory.
Usuńchyba nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki
OdpowiedzUsuńMoże w któryś jesienny lub zimowy weekend znajdziesz czas, by poznać twórczość Gąsiorowskiej.
UsuńSłyszałam wiele dobrego na temat tej książki :)
OdpowiedzUsuńUważam, że zasłużenie!
UsuńZachęciłaś mnie swoją recenzją i książka trafia na listę:)
OdpowiedzUsuńNadchodzą długie wieczory i takie pozycje wtedy czyta się najlepiej.
Pozdrawiam:)
Jesień i zima to zdecydowanie czas na tego typu lektury.
Usuń