Pstryk, pstryk
Maj zleciał bardzo szybko i obfitował w przeróżne wydarzenia. Nie wszystkie przyjemne. Zrobiło się upalnie i bardzo sucho, przez co wzrosło zagrożenie pożarami. Zawsze tylko o tym słyszałam lub czytałam w gazetach, ale po raz pierwszy sama przeżyłam chwile grozy, kiedy las stanął w płomieniach zaledwie 7 km od domu. Do tej pory cierpnie mi skóra na myśl, co by było, gdyby ogień nie został na czas zauważony, a liczne zastępy straży pożarnej nie zdołałyby go szybko opanować.
Dla równowagi maj obfitował też w chwile piękne i przyjemne. Było troszkę dni wolnych, które poświęciłam na pielęgnowanie roślinności w ogrodzie, spacery, zainaugurowałam sezon rowerowy i zażywałam kąpieli słonecznych na bujanym leżaku w towarzystwie kwiatów, zwierząt i książek.
Cykl „kwiaty”:
Piękne zdjęcia Anka, masz duszę Artysty, pozdrawiam po strasznie zabieganym poranku .
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa!
UsuńO Kochana! No to się nie dziwię, że się wystraszyłaś tym pożarem. Aż mi włosy na rękach stanęły jak to przeczytałam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia zrobiłaś. Te zielone miejsca są przepiękne!
Udanego czerwca 🩷💜
Uwielbiam spacery po lesie :)
UsuńPiękne kadry, takie optymistyczne i pełne radości.
OdpowiedzUsuńO to mi chodziło, maj to przecież chyba najbardziej optymistyczny miesiąc w roku.
UsuńFajne zdjęcia. Podoba mi się gra światłocieni, które udało Ci się uchwycić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam grę światła, ale ciężko upolować jakiś kadr chwytający za serce.
UsuńUwielbiam przebywać blisko przyrody. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPiękna zdjęcia przyrody. Relaks na bujanym fotelu to moja ulubiona rozrywka.
OdpowiedzUsuńBujany fotel, promienie słońca, ptasie trele, książka i coś do popicia - cóż więcej chcieć od życia :)
UsuńWspaniałe kadry Aniu. Dobrze, że pożar został w porę zauważony. Kilkanaście lat temu palił się dom naszych sąsiadów, gdy nikogo nie było w domu, wzywaliśmy straż pożarną i informowaliśmy sąsiadów. Było silne zadymienie, strażacy wychodzili na zewnątrz zaczerpnąć powietrza, bo ani maski nie dawały rady. Ile było strat to głowa mała. Życzę Aniu spokoju i wszelkiego dobra.
OdpowiedzUsuńŻywiołów człowiek nigdy nie wyeliminuje...
UsuńPiękne zdjęcia :) uwielbiam przełom wiosny i lata, wszystko kwitnie i jest niezwykle zielono :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, również pozdrawiam!
UsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńOgień, woda, to niebezpieczne żywioły!
Pozdrawiam miło:)
Morgana
Dziękuję bardzo, pozdrawiam!
UsuńTakie przeżycie z pożarem musiało być naprawdę stresujące. Na szczęście, wszystko dobrze się skończyło. Spędzanie czasu w ogrodzie i na rowerze brzmi cudownie, mam nadzieję, że czerwiec przyniesie same pozytywne chwile. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miły komentarz. Tobie również życzę przyjemnego czerwca.
Usuńmaj to mój ukochany miesiąc, prześliczne zdjęcia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMaj jest wspaniały i to nie tylko na ciut więcej wolnych dni :)
UsuńKażdy miesiąc ma swoje dobre i złe momenty. Najważniejsze, to czerpać radość z tego co dostajemy i co mamy, trzymać się blisko ukochanych, kochać mocno i marzyć bezgranicznie. Reszta się ułoży :) Każdy żywioł jest niebezpieczny, często o tym zapominamy. Matka natura to niewyobrażalna siła, przy której człowiek jest zaledwie popiołem. Śliczne zdjęcia Kochana, pozdrawiamy Cię serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to ujęłaś! Trzeba się cieszyć i doceniać każdą małą rzecz. Każdy promyk słońca i kroplę deszczu. Życie jest tylko jedno!
UsuńFajne zdjęcia, na kwiaty mogłabym patrzeć godzinami!
OdpowiedzUsuńJa również!
UsuńU nas pożarów nie było, ale chwile grozy też można było przeżyć, przez podtopienia. Wracając do tego, co dobre... Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPodtopienia też straszne. Tak samo jak wichury...
UsuńDziękuję za komentarz :)
Piękne widoki. Ogień tak blisko domu musiał być przerażający. Człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, póki coś się nie zacznie dziać.
OdpowiedzUsuńXXI wiek, zaawansowane technologie, ale z żadnym z żywiołów człowiek nigdy nie wygra na 100%
Usuńja kocham maj i czerwiec, dwa najlepsze miesiące w roku!
OdpowiedzUsuńHmmm... ja jeszcze lubię wrzesień, bo zawsze mam wtedy 3 tygodnie urlopu i grudzień, bo są święta i kiczowate renifery, które jednak grzeją moje serducho!
UsuńŚliczne wiosenne zdjęcia 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękne zdjęcia - aż nabrałam ochotę na spacer w podobnych okolicznościach przyrody.
OdpowiedzUsuńSpacer jest dobry na wszystko :) polecam!
UsuńAż chciałoby się poleżeć na takiej łące :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Tylko bez robali ;P
UsuńNie mogę przestać patrzeć na zdjęcia kwiatów
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńO rany, to było niebezpieczne. Szkoda tych spalonych drzew. Mam nadzieję, że żadne zwierzę nie ucierpiało... Z pożarami mam pecha, bo kilka razy wybuchły dość blisko mnie. Kiedy byłam mała, palił się lasek znajdujący się na sąsiedniej posesji. Kilka lat temu paliło się mieszkanie w sąsiednim bloku, a kiedyś zaczął się palić samochód, obok którego stałam. Ogień to coś strasznego. Piękne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńOgień jest makabryczny...
UsuńLas ma coś takiego w sobie, że wchodzisz i się uspokajasz, wyciszasz i zapominasz o całym wszechświecie. Jest las i Ty i przepiękne odgłosy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły piękne :)
Zgadzam się z Tobą w 100%. Spacery po lesie bez względu na aurę i porę roku to po prostu magia!
UsuńPiękne zdjęcia🙂Zielono i naturalnie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają!
UsuńRoślinność prezentuje się piękne <3 Ja akurat słoneczka unikam, wolę jasną cerę
OdpowiedzUsuńSłońce traktuję terapeutycznie jako naturalny rozgrzewacz dla zatok i dostarczyciel witaminy D, której mam zbyt mało według lekarzy.
UsuńAniu piękne zdjęcia. Fantastyczne. Podzielam Twoja pasję do robienia zdjęć.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana!
UsuńFotki piękne! Najpiękniejsza zieleń to właśnie ta wiosenna.
OdpowiedzUsuńOgień to potężny żywioł i zawsze budzi przerażenie. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło.
Pozdrawiam:)
Dzięki, wiosenna jest najbardziej ekspresyjna, bo jeszcze "młoda i niezmęczona" ;)
UsuńAż wstrzymałam oddech jak czytałam początek wpisu. Mam nadzieje że nic złego sie nei wydarzy
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście zmieniła się aura jest chłodniej i nie ma tygodnia by nie lało jak z cebra.
UsuńPiękne zdjęcia Aniu, rozmarzyłam się. Kocham przyrodę na zdjęciach. Ja ostatnio nie wychodzę z domu bez aparatu. Życzę Ci wspaniałych wakacji. Masz gdzieś te puzzle z Wielką falą w Kanagawie czy nie zamieszczałaś zdjęcia na blogu?
OdpowiedzUsuńFalę układałam jeszcze przed blogiem i nie robiłam zdjęć. Oprawiłam i dałam koleżance w prezencie na nowe mieszkanie ;)
Usuń