Pstryk, pstryk
Pożegnaliśmy październik. Pod względem pogody był pełen niespodzianek. Zaczął się upałami na miarę sierpnia, by później znienacka rzucić minusem w nocy. Na spacery chodziłam, choć nie wtedy, gdy lało jak z cebra, a bywało tak niestety przez całe dnie i noce. Wędrowałam już z dużą dozą melancholii. Nie dość, że zbliża się koniec kolejnego roku, to jeszcze coraz zimniej, ciemniej, smutniej. Zawsze, kiedy spaceruję jesienią to liście, te jeszcze na gałęziach, jak i leżące już na drodze przypominają mi o kruchości życia, jego etapowości i przemijaniu...
Po spacerach cudownie było się wzmocnić gorącą czekoladą z pianką lub rozgrzewającą imbirową herbatą. Do tego ciasto cytrynowe, ciepły koc, zapachowe świece, zwierzaki i obserwacja do zmroku feerii barw za oknem lub słuchanie kropel deszczu rozbijających się o szyby…
Jak Wam minął październik?
Wow, stunning photos.
OdpowiedzUsuńThank you :)
Usuńoj na pewno miło uraczyć się gorącą czekoladą z pianką lub rozgrzewającą imbirową herbatą. Imbir to podobno nawet na odpornosć dobry. Ciasto cytrynowe kojarzy mi sie z wielkanocą, mama robi:)
OdpowiedzUsuńTakie ciacho i imbir wcinam przez okrągły rok :)
UsuńPięknie :) Lubię jesienne spacery i ostatnio często zdarzało się tak, że deszcz mnie na nich przyłapywał. Ale trudno, szłam dalej, a potem rozgrzewający napój w domu i cała reszta :)
OdpowiedzUsuńMnie też kilka razy złapał i to taki, że kurtka dość długo schła, dobrze, że mam na zmianę ;)
UsuńPiękne zdjęcia Anka, też kocham jesień. Pozdrawiam wtorkowo - po 25 minutach na zakupach z malejącym Księżycem w tle :-) .
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam.
UsuńCześć! Znów piękne kadry. Tym razem moi faworyci to 1, 7, 8, 9 i 12. Zdjęcie z pająkiem trochę przerażające - to a propos kruchości życia ;)
OdpowiedzUsuńNo w sumie można tak to ująć :)
UsuńPs. Mnie minął październik, zwłaszcza jego końcówka - na aktywności fizycznej bardziej - groby, groby, groby. Dziś na zakupach zrobiłem zdjęcie Księżyca zmierzającego do Nowiu :-) .
OdpowiedzUsuńTo musi być piękne ujęcie!
UsuńCześć! Jak zwykle piękne kadry. Tym razem moi faworyci to 1, 7, 8, 9 i 12. Zdjęcie z pająkiem przerażające - czy to a propos kruchości życia? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja uwielbiam napić się gorącej kawy po małym spacerku.
OdpowiedzUsuńKawa jest zawsze dobra na wszystko.
UsuńPiękne zdjęcia Aniu.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTaką jesień to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńJa również, chociaż każda pora roku ma w sobie "to coś".
UsuńPrzecudne zdjęcia Aniu! Piękna ta nasza jesień. U mnie październik upłynął pod znakiem urodzin córci i wymiany dowodu. Nie lubię tych urzędowych spraw. I dużo spacerów, uwielbiam je. Serdecznie pozdrawiam Monika 🙂
OdpowiedzUsuńSprawy urzędowe potrafią spędzić sen z powiek.
UsuńSpacery ubóstwiam o każdej porze roku, zawsze można znaleźć jakiś element magiczny.
Pozdrawiam!!
Październik minął szybko, za szybko... Piękne jesienne kadry :)
OdpowiedzUsuńMnie też minął błyskawicznie!
UsuńPiękne kadry. Uwielbiam barwy jesieni.
OdpowiedzUsuńDzięki. Jesień jest piękna!
UsuńNiektóre zdjęcia bardzo fajne. Oddają klimat.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się to uchwycić.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia. Jesień ma swój niepowtarzalny klimat, ma swoje piękno inspirujące niezmiennie od lat. Mimo kolorowych drzew, oświetlanych przez coraz to słabsze promienie słońca, jesienne krajobrazy mają w sobie wiele smutku. Dają nam do myślenia. Na szczęście, co by się nie działo, za kilka miesięcy znów nadejdzie wiosna a z nią nowe nadzieje i nowe radości :) Mój październik minął dobrze ale zdecydowanie za szybko :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dobrze, że miesiąc mimo iż szybko Ci minął to dobrze i spokojnie. Jesień jest piękna, ale i tak jak piszesz, nostalgiczna... tempo trochę zwalnia...
UsuńDokładnie. Można to interpretować w różny sposób jednak nie ukrywając, najczęściej kojarzy się to ze smutkiem przemijania. Gołe drzewa przypominają nam, że nic nie trwa wiecznie. To może wprowadzać w ten jesienny, melancholijny nastrój.
UsuńDlatego trzeba się cieszyć każdą chwilą, żyć jakby dany dzień był ostatnim...
UsuńPrzepiękne jesienne kadry :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPiekne kadry, ktore odzwierciedlaja klimat jesienny ❤️
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się oddać ten ulotny klimat ;)
UsuńNo to zdjęcie owada i pająka to na Halloween ;)
OdpowiedzUsuńHaha no pod tym względem nie myślałam :)
Usuńmi właśnie jesienią herbata smakuje najbardziej:D
OdpowiedzUsuńDobra herbata nie jest zła ;)
UsuńBardzo ładne zdjęcia, zwłaszcza ostatnie z brzozami przypomina obraz. :)
OdpowiedzUsuńGalene
Bardzo dziękuję!
UsuńPięknie ukazana jesień.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńU mnie już więcej jest drzew bez liści. Nie mniej pogoda jeszcze jest niczego sobie. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Murale, jednak takie przemyślane to dobra forma ozdabianai miasta.
Dzięki za uznanie dla mema. :)
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Ależ nabrałam ochoty na taki spacer i gorącą czekoladę po powrocie.. :)
OdpowiedzUsuńTo trzeba się spieszyć póki jeszcze liście na drzewach. Jest już ich niestety coraz mniej :/
UsuńPiękne zdjęcia! Jesieni nie lubię, ale trzeba przyznać że jest bardzo fotogeniczna :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fotogeniczna :)
UsuńJesień jest piękna. Śliczne są te żółte listki na kilku zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję :)
UsuńPiękną jesień uchwyciłaś na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się kadry podobają ;)
UsuńO matko kochana, jak ja kocham te Twoje cudne fotografie. Jesień zatrzymana w kadrze.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana! Dzięki Tobie mam motywację do dalszych pstryk, pstryków ;) już wybieram zdjęcia na listopad ;)
UsuńZawsze lubię te Twoje relacje. Zdjęcia robisz cudne.
OdpowiedzUsuńCo do haftu - z tym aplikatorem może być że masz trefny ten wosk- suchy klej (gdzieś czytałam, że to się zdarza). Nie wiem czy to prawda bo ja miałam podobnie na początku a koniec końców okazało się, że po prostu za mało go "nabiłam na końcówkę".
Chciałam Ci powiedzieć, że mnie zainspirowałaś i można rzec, że jesteś matką chrzestną mojego błoga poniższego (raczkującego), gdzie już pracuję nad postem o tym hafcie (co jak i czym). Postaram się tu wrzucić ukończony obrazek. W przyszłości może będzie ich więcej, kto wie 🙈 Zobaczymy jak to będzie wyglądać 🤭
https://haftdiamentowy.blogspot.com/
Jako matka chrzestna na pewno będę zaglądać na ten blog.
UsuńJuż się nauczyłam aplikatora, rzeczywiście zbyt mało nabijałam na końcówkę. Już idzie mi zgrabniej i szybciej.
Zobaczyłam, że są też różne diamenciki, bo okrągłe, opływowe i kwadratowe. Są też różne rodzaje - ja mam maciupeńkie. Następnym razem wybiorę większe, nie popsuje mi to tak wzroku ;)
Takie obrazki pokazały się już nawet do kupienia w księgarniach internetowych np. na Bonito! Już mam na jedną oko...
Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję, niedługo zdjęciowe podsumowanie listopada :)
Usuń