Puzzle, puzzle
Mam spore zaległości w prezentowaniu puzzlowych obrazków, bo od grudnia mnóstwo się u mnie dzieje. Niestety nie tylko dobrego, ale co tam. Takie życie. Ten obrazek ułożyłam sylwestrowo-noworocznie. Poszedł szybko, sprawnie i przyjemnie. Połączyłam dwa w jednym i podczas układania słuchałam audiobooka.
Efekt końcowy:
Ciąg dalszy nastąpi…
Przepiękne są te puzzle. Uwielbiam układać puzzle, ale mam w domu dwóch małych chłopców, więc na razie brakuje do tego warunków.
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie znoszę puzzli, znam osoby - w realu - które zaś je uwielbiają, poza tym mój Siostrzeniec je uwielbia. Pozdrawiam Anka, kawał dobrej roboty.
OdpowiedzUsuńNie wiem , czy dodało komentarz - masz moderację, ale chciałem napisać, że kawał dobrej roboty, ja zaś do puzzli nie mam cierpliwości. Ale ma ją mój sześcioletni Siostrzeniec, będący również Chrześniakiem ;-). Pozdrawiam Anka, we wtorek u mnie recenzja Grimala -"Dzieje starożytnego Egiptu" - i "Świat hellenistyczny" .
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam recenzje ;)
UsuńRównież pozdrawiam!
podziwiam efekt!
OdpowiedzUsuńJuż są Anka - zapraszam dwie krótkie recenzje, pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńO jakie ładne misiaki :) Uwielbiam puzzle- ale oglądać. Nie mam do nich ręki. Zachwycają mnie zawsze skończone prace, pokazujące te cudowne inspirujące obrazy! Kochana, życzę Ci wszystkiego dobrego, tylko dobrego! życie jakie jest, takie jest. Nie zawsze ma dla nas tylko dobre plany, ale warto wierzyć i dążyć do lepszego jutra :) Samych serdeczności Kochana!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję za słowa dodające otuchy :*
Usuńja za puzlami średnio przepadam - czasu brak na nie;)
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę robią wrażenie. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńDwa razy w życiu porwałem się na puzzle 3000 elementów i dwa razy poległem haha
OdpowiedzUsuń3 tyś. to ogromne wyzwanie!
UsuńBardzo fajne te miśki, wygląda jakby wszystko "uciekało" z obrazu!
OdpowiedzUsuńPodziwiam wytrwałość i cierpliwość! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńUwielbiam patrzeć na puzzlowe obrazki i podziwiam Cię za tę pasję. Moja córka układała takie fantastyczne obrazki, a mąż nawet je oprawiał, mnie nigdy nie wystarczyło cierpliwości.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt końcowy i są książki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś fazę na układanie puzzli, ale teraz już mi przeszło. Brak mi po prostu cierpliwości i czasu.
OdpowiedzUsuńWow, super wzór i świetny efekt końcowy. Mam nadzieję, że przed tobą jest teraz tylko lepszy czas.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką cichą nadzieję.
UsuńJak ja uwielbiam układać puzzle. Tylko na razie miejsca brak... Te Twoje są cudne i te miśki! ;) Trzymam kciuki, żeby następne miesiące były dla Ciebie zdecydowanie łaskawsze i przede wszystkim przyjemniejsze. Doskonale wiem, że czasami ta "nuda" to jednak jest potrzebna, bo jednak nie zawsze "dzieje się" dobrze...
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa...
UsuńO, widzę, że tak jak ja lubisz puzzle :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!!!
UsuńHehe, nie dziwię się :) A puzzle Titanic mam w planach. Moje są póki co na zdjęciu w gadżetach w poniższym linku:
Usuńhttps://literackiepodrozebooki.blogspot.com/p/titanic.html
Jak ułożę, to wstawię zdjęcie z ułożonymi :)