Harmonia między człowiekiem a miejscem
„Czasem, a nawet częściej niż przypuszczamy, są potrzebne radykalne decyzje. Tylko takie najtrudniej podjąć i ludzie tkwią przez wiele lat w układach, które powoli i skutecznie zabierają im kolejne lata, młodość, witalność, poczucie humoru, ciekawość świata i ludzi. Pozostaje żal, gorycz, obojętność. Poczucie zmarnowanego życia i czasu, który już nigdy się nie wróci”.
Każdy powinien mieć swoje miejsce na ziemi. Niektórzy
szczęściarze już je znaleźli, inni stracili, a jeszcze inni wciąż uparcie go
szukają i marzą o tym, by w końcu je odnaleźć. Jak Autorka wspomniała we
wstępie: „Nie ma ludzi idealnych, tak jak nie ma idealnych miejsc, ale ważne,
by znaleźć dla siebie miejsce najlepsze, najbardziej przyjazne, o dobrej aurze,
dające poczucie bezpieczeństwa i spokój [...]”. Bardzo trafne, ale czy możliwe
do zrealizowania? Czy każdy kiedyś odnajdzie takie miejsce?
Ponownie spotykamy mieszkańców pełnego uroku miasteczka Anielin położonego u podnóża Beskidów. Tym razem Marcin z Martą są „po słowie”, co ucieszyło babcię Czesię i małą rezolutną Polę. Eliza Prodi zadomowiła się już nie tylko u braci Pruskich, ale i w miasteczku. Nie wszyscy ją w pełni zaakceptowali, ponieważ charakterek kobieta ma silny i dominujący, zawsze i wszędzie idzie jak po swoje, uważając, że we wszystkim ma rację. By zjednać sobie mieszkańców, postanowiła zorganizować swoje urodziny, przy okazji nie tylko angażując mieszkańców Anielina, ale również ratując podupadający sklepowy interes Agaty. Urodziny ekscentrycznej starszej pani były huczne i pełne niespodzianek. Tymczasem Jowita marzy, by wraz z nadejściem grudnia, czyli czasu cudów i spełniania najskrytszych życzeń do Anielina wrócił Romano. Fantazjuje nie tylko o ponownej pracy w pizzerii, ale i o odmianie w życiu prywatnym. Co przyniesie los naszym bohaterom? Czy każdy z nich zawinie bezpiecznie do swojego portu?
Miejsce na ziemi to III, a zarazem ostatni tom z cyklu Miasteczko Anielin. Przez wszystkie części mogliśmy uważnie śledzić losy jego mieszkańców i im kibicować lub się na nich zżymać. Wspólnie z nimi przeżywaliśmy wzloty i upadki, radości i smutki. Mogliśmy poczuć, co to znaczy prawdziwa przyjaźń, wsparcie, miłość, zrozumienie, przebaczenie, rozpoczynanie życia na nowo. Razem z nimi podejmowaliśmy trudne decyzje i bacznie obserwowaliśmy wynikające z nich konsekwencje. Jednych bohaterów lubiliśmy mniej, inni wzbudzali współczucie, śmieszyli, irytowali, a z jeszcze innymi można się było utożsamić. Śledzenie ich codzienności sprawiło, że czułam przypływ optymizmu, że po najmroczniejszej nocy pełnej koszmarów przyjdzie piękny dzień, który może zmienić życie na lepsze. Żal było mi zakończyć przygodę z mieszkańcami miasteczka Anielin.
„Każdy ma swoje miejsce na ziemi, tylko zdarza się, że musi dużo czasu upłynąć, zanim je znajdzie, oswoi, pokocha”.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję
Wydawnictwu Dragon.
Wiosennie na Bonito:
Miasteczko Anielin. Tom 1. Przyjaciółka do kupienia na Bonito
Miasteczko Anielin. Tom 2. Rodzinne strony do kupienia na Bonito
Życie jak czekolada do kupienia na Bonito
Sięgnę po tę książkę, jak dopadnę pierwszy tom serii :)
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność patronować tej książce i gorąco ją polecam. Zresztą, jak cały cykl.
OdpowiedzUsuńBrzmi przyjemnie. Będę miała tę serię na uwadze. PS Zdjęcie z kotkiem jest świetne! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, naczekałam się na klęczkach by kocica w końcu raczyła się obejrzeć ;)
UsuńJa jeszcze nie czytałam poprzednich tomów, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńPięknie te cytaty, to musi być niesamowita historia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńPiękna recenzja Anka i piękna książka - z tego co czytam. I z przesłaniem, pozdrowienia, na południu wybuch wiosny i mnóstwo owadów za oknem ;-) .
OdpowiedzUsuńU nas chwilowo też wiosna, ale już zapowiadają ochłodzenie. Pozdrawiam!
UsuńNie wiedziałem wcześniej nic o takiej serii.
OdpowiedzUsuń:) No i ok. Tak tylko zaznaczyłem swoje zdziwienie jak platformy społecznościowe i nie tylko zbliżają się w formie do siebie.
:) Cieszę się, że coś co polecam jest już znane komuś. To zawsze na plus muzyki jako zjawiska można zaliczyć.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
U mnie też niebawem recenzja tej książki 😃
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam :)
UsuńSeria wygląda na ciekawą. Podoba mi się zdjęcie z kotem!
OdpowiedzUsuńNie czytałam tego cyklu, ale nie wykluczam, że sięgnę po pierwszy tom
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale takie ciepło bije od Twojej recenzji, że chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :)
UsuńBardzo zainteresowała mnie ta seria. W mojej bibliotece niestety brak, ale w dyskoncie już tak, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawe cytaty. Zdjęcie z książka i kocicą - świetne. Warto było nalegać na jej przychylność.
Pozdrawiam
nie znam tej serii, ale chyba polubiłabym się z bohaterami:)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś nadrobić książki tej Autorki. :)
OdpowiedzUsuńMuszę dotrzeć do pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam wcześniejszych części cyklu. Czy je nadrobię? Czas pokaże. Zdjęcie z kotkiem jest cudowne 😍.
OdpowiedzUsuńDzięki, kot miał dobry nastrój ;)
UsuńChciałabym poznać ten cykl 😊 Śliczny kiciuś nila zdjęciu 😍
OdpowiedzUsuńczyli teraz mam ochotę na całą serię! Czas poznać to miasteczko i jego mieszkańców!
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie jest w moim guście, ale za to kot przepiękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Kocica też uważa, że jest naj,naj na świecie ;)
UsuńPiękna recenzja , blog zaobserwowany , będę wpadać częściej :-) Zapraszam też do siebie
OdpowiedzUsuńI realy like your pictures, keepsake your good job. It is amazing. 🤩🤩🤩🤩
OdpowiedzUsuńកីឡាបាល់ទាត់ អនឡាញ
Znam autorkę z innych pozycji i po Twojej recenzji chciałabym poznać ten cykl.
OdpowiedzUsuńMiły, nastrojowy - warto!
UsuńBrzmi zachęcająco! Pozdrawiam i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuń