Pstryk, pstryk

Druga połowa grudnia ostro dała mi do wiwatu. Okazało się, że niestety początek roku nie jest o wiele lepszy. Złapało mnie jakieś przeziębienie, pewnie przez osłabienie organizmu wynikające z nadmiaru stresu i negatywnych emocji. Do tej pory, mimo iż już jest luty, czuję się jak za szybą. Znalazło się jednak kilka przyjemniejszych chwil i wyszłam z aparatem na krótki spacer. Niestety sama, bo mój drugi najdroższy psi towarzysz odszedł na raka kości. Chwilowo znikł entuzjazm do spacerów, zdjęć, książek, puzzli…








W pionie trzyma mnie po prostu praca, opieka nad osobą niepełnosprawną i zwykła domowa rutyna…



Komentarze

  1. Bardzo przyjemne zdjęcia, chociaż wyczuwam w nich pewną nostalgię... Przykro mi, że te ostatnie miesiące tak Cię przeczołgują. Po każdej burzy w końcu wychodzi słonko i tego ogromnie Ci życzę! <3 Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wierzę że i na mnie spłyną promienie słońca.

      Usuń
  2. O kurka. Współczuję wszystkich tych nieciekawych kwestii z ostatnich miesięcy. Mam nadzieję, że kolejne przyniosą lepsze dni.

    Mi się udało zebrać do walki z chorobą, bo wiedziałem, że sporo osób jest ze mną i mnie wspierało. Poza tym po okresie załamania stwierdziłem, że nie ma innej opcji jak walka właśnie. I jak widać udało mi się to zrobić.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu kochana myślę o Tobie ciepło i przesyłam wiele serdeczności.❤️ Mam nadzieję, że wkrótce już poczujesz tak potrzebny Ci spokój i wrócą wszystkie chęci do życia i działanie.🤗 Zdjęcia są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. oh dear, b e strong.
    These are all lovely photos.
    www.melodyjacob.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Rutyna bywa często jedynym azylem. Trzyma się kochana!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko się u ciebie ułoży i z każdym dniem będzie coraz lepiej. Przykro mi, że masz ostatnio ciężki okres w życiu. Piękne kadry.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mi przykro z powodu straty Przyjaciela, przytulam śląc dobra energię i życzę dużo zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I tych przyjemniejszych chwil trzeba się trzymać, a ja życzę Tobie, żeby było ich coraz więcej i więcej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie ♡
    Sama byłam ostro chora na przełomie grudnia i lutego, więc wiem jak to jest. To były zdecydowanie najgorsze święta i sylwester- wszystko spędzone w łóżku z totalnym osłabieniem. Miejmy nadzieję, że podobne paskudztwa nie będą nas już łapać :) Bardzo mi przykro z powodu pieska... cóż, ja właśnie przeżywam odejście mojego kota, który bardzo ciężko chorował od listopada. Przyzwyczaiłam się, do sprzątania po niej po nieudanym wejściu do kuwety, do noszenia jej na rękach, do codziennych tabletek i karmienia jej łyżeczką. Dziś w nocy zmarła przy mnie, leżąc ze mną w łóżku a ja trzymałam ją za łapki. To najgorsze uczucie na świecie, bo każdy kto ma zwierzaka odda wszystko by był jak najdłużej przy nim, ale niestety, świat jest niesprawiedliwy i odbiera nam te oddane i tak mocno kochające stworzenia. Możemy teraz żyć pięknymi wspomnieniami, chwilami spędzonymi razem i wierzyć, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Ta domowa rutyna może być pomocna. Ja, mimo miliona wylanych od wczoraj łez staram się wykonywać wszystkie dotychczasowe czynności, opiekę nad drugim kotem, sprzątanie, gotowanie. Kochana, musimy być silne i wierzyć, że dałyśmy swoim podopiecznym całe serce i sprawiłyśmy, że ich życie było wyjątkowe. Dałyśmy całą swoją miłość- a zwierzęta zawsze to czują.
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj pięknie to napisałaś, czuję to wszystko i ja.
      Musimy być dzielne i mieć nadzieję, że za Tęczowym Mostem świetnie sią bawią, nie tęskna i co najważniejsze nie cierpią...

      Usuń
  10. To nie są najlepsze wiadomości, toteż życzę Ci, żeby teraz było już tylko lepiej... Niech i dla Ciebie zaświeci w końcu słoneczko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję, bo ileż można... byle do wiosny! Zatracę się w ogrodzie...

      Usuń
  11. Po pierwsze dużo zdrowia. A po drugie dużo siły, strata Psiego Przyjaciela to straszna rzecz...
    https://okularnicawkapciach.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Dużo zdrowia życzę! Także przesyłam wyrazy wsparcia, bo wiem, jakie to uczucie stracić ukochanego zwierzaka.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo bardzo współczuję utraty spacerowego psiego przyjaciela, mocno tulę na odległość. Każdy po stracie potrzebuje czasu, aby odzyskać chęci na puzzle, książki i inne takie rzeczy. Trzymaj się tam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo współczuję i życzę Ci, aby dalszy ciąg tego roku okazał się lepszy :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Straciłaś przyjaciela, więc nic dziwnego, że dopada Cię stres i wiele negatywnych emocji. Potrzeba czasu, aby dojść do względnej równowagi. Trzymaj się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Klimatyczne zdjęcia. Trzeba wierzyć, że przyjdzie lepszy czas. U mnie ostatnio też nie jest różowo, więc rozumiem i szczerze współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. ja pamiętam jak nasz pieseł zdechł.... wyliśmy kilka miesięcy.... i od tamtego czasu już nie mamy zwierzaka

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) poczułam się opatulona ciepłem :)

      Usuń
    2. to zawsze trochę choć pomoże na zbolałe serduszko!

      Usuń
  19. Przepiękna przyroda na zdjęciach <3

    OdpowiedzUsuń
  20. rewelacyjne fotografie - czuć życie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo.
      Niedługo opublikuję zdjęcia tylko i wyłącznie zimy, ale z 84 zjechałam dopiero do 31, bo nie mogę się zdecydować, które zamieścić ;)

      Usuń
  21. Bardzo ładne zdjęcia, ale trochę smutne. Bardzo współczuję Ci Twojej straty.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawy kadr, najbardziej podobają mi się kropelki na końcu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…