Czasem trzeba tańczyć, jak diabeł zagra…

---- RECENZJA PRZEDPREMIEROWA ----


„Nie trzeba bać się duchów ani upiorów, tylko właśnie ludzi. A najbardziej tych, których ścigają duchy. I upiory. Upiory przeszłości”.

Uwielbiam, kiedy w książkach występują retrospekcje bez względu na gatunek. Lubię też, gdy akcja wraca do czasów II wojny światowej i wydarzeń powojennych. Dlatego też skuszona opisem wydawcy wzięłam na tapet najnowszy kryminał Marka Stelara.

Spokój w Nowym Warpnie został zaburzony przez zabójstwo popełnione na emerytowanej nauczycielce. Nikt nigdy nie darzył jej szczególną sympatią, ale zabójstwo w małej społeczności nie mieściło się w głowie i nie przeszło bez echa. Dzielnicowy Przeworski nie byłby sobą, gdyby nie zaczął się wtrącać do prowadzonego śledztwa, które wyglądało na banalnie proste. Nazwisko mordercy zostało bowiem wypisane krwią na podłodze obok ofiary. Jednak nie ma przecież prostych rozwiązań i nie ma tylko bieli i czerni, ale istnieją jeszcze odcienie szarości. Poza tym pozory mylą! Kiedy w czasie przeszukiwania domu ofiary dzielnicowy znajduje zdjęcia z 1946 z posterunku MO, postanawia poprowadzić własne niezależne śledztwo. Dokąd to go zaprowadzi?

„[…] czy zło jest zapisane w genach; czy kombinacja czterech zasad azotowych ułożonych w zaplanowanych przez Stwórcę sposób może determinować określone zachowanie, czy jest ono wynikiem okoliczności albo co gorsza czyiś zaniedbań”.

Nie znałam wcześniejszych spraw, jakie prowadził aspirant Dominik Przeworski, ale zupełnie nie zakłócało to odbiorów tej historii i spokojnie wgryzłam się w nią już od samego początku. A już mocno i tajemniczo się zaczęło, czyli tak jak lubię. Nie mogłam książki odłożyć. Jako czytelnik uwielbiam, gdy mroczna przeszłość łączy się z zagadką z teraźniejszości, lubię łączyć kropki, rozgrzebywać stare sprawy, szukać tego, co zostało zamiecione pod dywan, wkraczać w czyjś świat, budzić uśpione demony i wraz z policją poszukiwać trupa w szafie. To wszystko znalazłam w kryminale Stelara. Polubiłam aspiranta Przeworskiego, to rasowy dociekliwy gliniarz z intuicją, uparcie łączący dane z różnych źródeł, by dojść do prawdy. W dodatku to gliniarz bez uzależnień, co tak często występuje w kryminałach. Mroczna przeszłość w sposób dopracowany splotła się z teraźniejszością, ukazując gorycz życia, niespełnioną miłość, wyrzuty sumienia, okrucieństwo, stereotypy, które rządziły i  rządzą w małych społecznościach, tajoną krzywdę, która toczy umysł jak nowotwór. Autor w sposób perfekcyjny ukazał, jak ciężko jest żyć, mając świadomość popełnionych przez ojców grzechów, trudną historię, z którą z pokorą trzeba się pogodzić i wciąż pamiętać, by się nie powtórzyła.

Reasumując: wciągająca fabuła, spójne z treścią i nieoczywiste rozwiązanie, nieprzeciętni bohaterowie, dopracowany zarys historyczny to wszystko sprawia, że książka Autora mnie urzekła i sięgnę po wszystko, co napisał. Marek Stelar to dla mnie odkrycie, bo nie miałam możliwości poznać wcześniej jego twórczości.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Filia. 

Inne książki Marka Stelara, na które nabrałam ochoty:

Mroczna strona. Skrucha do kupienia na Bonito

Ukryci do kupienia na Bonito

Komentarze

  1. Jestem pewna, że prędzej, czy później poznam tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wędruje na listę do przeczytania ;-) . Może w niej się odnajdę :-) . Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przekonująco piszesz o tej książce!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcająca recenzja! A ten cytat z początku, gromiący!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja muszę w końcu poznać prozę tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją na liście do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię styl pisania Marka Stelara. Z zainteresowaniem i nadzieją na świetną lekturę przeczytam tę powieść. Duże znaczenie ma dla mnie wątek historyczny. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam autora, ale chętnie bliżej poznam. Bardzo udana recenzja!
    https://okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam twórczości autora, ale recenzja zdecydowanie kusi, by sięgnąć po coś, co wyszło spod jego pióra :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie czytana! Cieszę się, że podobała się Tobie.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno przeczytam tę książkę, bo lubię takie klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam jedną z książek autora. Będę mieć i tę na uwadze. A skoro pojawia się Nowe Warpno, to tym bardziej, bo lubię tę miejscowość na zalewem. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w planach tę książkę, cieszę się, że okazała się taka dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kojarzę nazwisko autora, ale nie było wcześniej okazji/czasu/spodobności/trochę też chęci, żeby po niego sięgnąć. Recenzja mnie zaciekawiła, więc będę pamiętać o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  15. To może być ciekawa książka :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cytat dający do myślenia. Często zastanawiam się czy skłonność do czynienia zła jest zakodowane w człowieku od urodzenia 🤔

    OdpowiedzUsuń
  17. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej nie mogę doczekać się swojego egzemplarza.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tego autora nie znam, choć widzę, że sporo osób chwali, więc będę mieć na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…