Diabelski układ
„Nie można nikogo osądzać, gdy się nie zna dokładnie wszystkich faktów”.
Z twórczością Danki Braun miałam już
do czynienia i nie wiązały się z jej twórczością żadne złe wspomnienia, dlatego
też postanowiłam zapoznać się z jej najnowszą książką.
Pewnej nocy w wypadku samochodowym ginie Paweł. Diana zostaje sama w wielkim domu z dwójką dzieci. W codziennych obowiązkach pomaga jej chłodny i pełen dystansu teść oraz starsi sąsiedzi. Kobieta nie ma zbyt wielu przyjaciół, więc tylko sąsiadce może się zwierzyć z tego, co jej leży na wątrobie i nie czuć się osamotniona. Tymczasem na scenę wkracza brat zmarłego o imieniu Piotr. Diana wiedziała, że jej mąż ma brata bliźniaka, ale podobieństwo było tak uderzające, że ona i dzieci czuły, jakby zobaczyły ducha. Piotr powoli, ale skutecznie wkracza w życie Diany, nawet teść zmienia swoje nastawienie do kobiety. Jednak naszą bohaterkę niepokoi fakt, że brat zmarłego męża dziwnie dużo wie o jej życiu, o dzieciach, o rozkładzie domu i innych szczegółach... zaczyna podejrzewać mistyfikację. Policja zaś wznawia śledztwo w sprawie wypadku Pawła. Jak wygląda prawda?
Książka
miała dziwną narrację, do której musiałam się trochę przyzwyczaić. Początkowo
Diana opowiadała o swoim obecnym życiu i wciąż zwracała się do zmarłego męża.
Następnie jej losy poznajemy w trzecioosobowych opisach, a narratorem staje się
Piotr. Historia w pewnym momencie zwolniła i stała się przewidywalna z romansem
na pierwszym planie. Posegregowałam już sobie w myślach zakończenia wątków do
odpowiednich szufladek, gdy nagle Autorka zaserwowała mi niespodziankę. Jeden
rozdział wystarczył, by wszystko odwróciło się o 180 stopni. Przestało być
przewidywalnie, a zaczęło być złowrogo. W to, w co przypadkiem zaplatała się
główna bohaterka, nie chciało mi się zmieścić w głowie. Byłam oburzona,
zniesmaczona i przepełniona współczuciem.
Danka Braun bardzo umiejętnie przeprowadziła czytelnika przez całą historię. Czasem było smutno, czasem ckliwie a czasem mrocznie. Klucząc i zaskakując, ukazała specyfikę więzi, które mogą istnieć tylko między bliźniakami jednojajowymi, ból po stracie, siłę miłości, potrzebę przebaczania, okazania wyrozumiałości. Udowodniła, że natura ludzka jest pełna tajemnic, że niedomówienia wirują wśród nas, jak drobinki kurzu, oraz że bez bliskich nam ludzi i okazanego przez nich wsparcia trudno czasem samemu sobie poradzić w trudnych chwilach. Jednocześnie nie każdy musi wiedzieć wszystko o wszystkim. Na niektóre sprawy lepiej spuścić zasłonę milczenia niż szczerością zrobić komuś przykrość czy wyrządzić krzywdę.
„Prawda jest przereklamowanym towarem, czasami lepiej ją trzymać w zamknięciu”.
Za możliwość zapoznania się z treścią
książki dziękuję Wydawnictwu Prozami.
Jeszcze się nad tą książką zastanowię. Brzmi ciekawie, pozdrawiam Anka :-) .
OdpowiedzUsuńNa pewno ta książka znajdzie wielu swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńPs. Zastanawiam się nad Legimi :-) .
OdpowiedzUsuńTo fakt, że "na niektóre sprawy lepiej spuścić zasłonę milczenia niż szczerością zrobić komuś przykrość czy wyrządzić krzywdę". Książka raczej nie dla mnie, ale kto wie... Może kiedyś sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco. Będę miała ją na oku.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jestem bardzo ciekawa tej książki. Mam ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam i jestem bardzo ciekawa finału :)
OdpowiedzUsuńPóki co nie ciągnie mnie do tej książki. Jak na razie chętniej sięgam chociażby po fantastykę.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej autorce. Ciekawe, w co wplątała się główna bohaterka. :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem przeczytać taką książkę, gdzie w parę stron wszystko zmienia się i staje na głowie.
OdpowiedzUsuńNa razie jakoś nie myślę o zwierzakach domowych. Nie mniej może kiedyś wezmę pieska ze schroniska, tak jakoś sobie to wymyśliłem. Ale jak będzie to nie mam pojęcia.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Chyba odbiłabym się od tej książki, to zupełnie nie mój typ lektury ;<
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńDużo czasu upłynęło kiedy czytałam pewien cykl książek autorki. Bardzo mi się podobał. Tę książkę też bym chętnie poznała 😃
OdpowiedzUsuńKusi mnie, zapisałam tytuł :)
OdpowiedzUsuńTy razem propzycja raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty
OdpowiedzUsuń