Zwłoki, dworek, majtki i jamnik, czyli chaos wokół spadku
--- RECENZJA
PRZEDPREMIEROWA ----
„Zwłoki samobójcy nie dzwonią do rodziny po śmierci. Zwłoki w ogóle mają marne osiągnięcia w tym zakresie. Nigdy do nikogo nie dzwonią. Czasami jakoś tam objawiają się jako duchy, ale też nie za bardzo i na pewno nie telefonicznie”.
Na słowo spadek niejednemu zaświeciłyby się oczy, ale główna
bohaterka najnowszej komedii kryminalnej Iwony Banach z tej wiadomości nie była
zadowolona. Wszystko staje na głowie, absurd goni absurd, czyli jestem po
lekturze kolejnej historii z Serii z
Trupem.
Emilia Gałązka jako osoba wysoce specyficzna nie tylko była naburmuszona z powodu braku końca świata i krążących zombie, ale również z powodu otrzymanego spadku. Każdy by się takim spadkiem zachwycił, bo dostać nagle dworek w pięknej okolicy o sugestywnej nazwie Duchołazy, to nie lada gratka. Minus był co prawda dużego kalibru, albowiem we dworku mieścił się ośrodek dla bogatych seniorek. Jednak żeby cokolwiek ze spadkiem móc zrobić, nasza najeżona i wkurzona bohaterka musiała tam pomieszkać jako pensjonariuszka przez całe trzy tygodnie. Jednak tam, gdzie Emilia tam jak zawsze dzieją się tajemnicze rzeczy. Nie inaczej było i tym razem. Emilia znalazła zwłoki, płci żeńskiej, które za życia były znane z tego, że podawały się za naszą bohaterkę. O co chodzi tym razem? Kim jest tajemniczy morderca i dlaczego topi człowieka w rosole, mając w pobliżu jeziorko?
Kocham czytać nie tylko thrillery, ale jestem też fanką
komedii kryminalnych. Mam swoje ulubione nazwiska, które są dla mnie gwarantem
dobrze spędzonego czasu, oderwania od rzeczywistości i pośmiania się z
dowcipnych dialogów i gagów sytuacyjnych. I tym razem się nie zawiodłam.
Nietuzinkowa Emilia wzbudzała uśmiech na twarzy, a jej kuzyn Artur ze swoimi
teoriami o płaskiej ziemi wywoływał salwy śmiechu i uczucie niedowierzania.
„Z teoriami spiskowymi tak już jest. One się przyciągają, łączą, sklejają, zbliżają ludzi do siebie bardziej niż kolejka w Biedronce, bardziej niż wyprzedaż w Media Markt, a nawet bardziej niż seks”.
Podczas lektury znalazłam wszystko, co chciałam, czyli absurdalny humor, lekki styl, bezpośredni i wyostrzony dowcip, szybką akcję niedającą czasu na złapanie oddechu. Występuje też cała masa dziwnych sytuacji i wyrazistych bohaterów, łącznie z duchem oraz rozpuszczoną i rozpieszczoną jamniczką. Są też teorie spiskowe, do których trzeba podejść z przymrużeniem oka, bo inaczej włosy staną dęba na głowie. Do tego całkiem udane zakończenie i satysfakcja gwarantowana. Lektura przyniosła mi odprężenie, jakiego potrzebowałam!
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję
Wydawnictwu Dragon.
Bardzo mnie zaciekawiłaś tym tytułem.
OdpowiedzUsuńTeż jestem zaciekawiony, a swoją drogą polecam "Wampira z M - 3" - podobny chyba wątek ;-) . Pozdrawiam serdecznie :-) .
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam komedie kryminalne. W tych czasach są bezcenne.
OdpowiedzUsuńNiezbyt często sięgam po komedie kryminalne. Kilka razy bardzo się zawiodłam, poczucie humoru niezgodne z moim, zawsze trochę wymuszone. Może ta książka przełamie złą passę?
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za komediami kryminalnymi, więc tym razem odpuszczam.
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, ale fajnie, ze Tobie się podobała. :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie czytałam jeszcze żadnej komedii kryminalnej, ale nie sądzę, że byłby to mój gatunek
OdpowiedzUsuńMyślę, że latem dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńOd razu kliknęłam, kiedy zobaczyłam tytuł posta :D Bardzo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńIwona Banach umie w takie komedie kryminalne!;)
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Nie mam szczęścia do komedii kryminalnych, więc jestem sceptyczna. Ale ten tytuł od razu przypomniał mi pewną wesołą zwrotkę wymyśloną (chyba, a może po prostu wklejoną na grupie) przez Piotra Kościelnego. Aż się włączyła odpowiednia nutka w głowie ;D
OdpowiedzUsuńLubię książki autorki, ale z tego cyklu przeczytałam tylko pierwszą część i nie bardzo mi podeszła. Może jeszcze sprawdzę inne:)
OdpowiedzUsuńCały czas się wacham, czy mi się spodoba
OdpowiedzUsuńJa też świetnie bawiłam się podczas lektury tej książki 😊
OdpowiedzUsuńLeży na stosiku, pewnie w weekend przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię komedie kryminalne, to coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńczytałam i nawet mi się podobało.
OdpowiedzUsuń