Sprawiedliwość powinna karać zbrodnię...

„… Nie może być tak, żeby niewinni poczuwali się do winy, a winni nie czuli nic…”.

Skąd znam to nazwisko?? Tłukło mi się to pytanie po głowie  i tłukło dość długo, bo mózg był rozleniwiony świętami, ale w końcu zajarzyłam. Eureka! Krzysztof Koziołek to autor tak polubionej przeze mnie powieści Biały Pył! Jak wyszłam z grudniowo- styczniowego marazmu, tak z najnowszą  lekturą ruszyłam z kopyta! Dzięki niej znów poczułam, że wciąga mnie czytelniczy wir!

Akcja rozgrywa się w sierpniu 1936 roku w Landeshut in Schlesien (Kamiennej Górze). Komisarz kryminalny Gustav Dewart przybył do tego miasta z pewną ważną misją. Rozgoryczony faktem, że jego ostatnia akcja zakończyła się fiaskiem, chce odpokutować winy i naprawić błędy. Zadanie ma utrudnione, bo po pietach wciąż depczą mu wrogowie z kripo oraz inni szpicle na usługach partii NSDAP. Czy znajdzie sprzymierzeńca? Czy osiągnie założony cel, mimo iż przypadkiem zaplątał się w sprawę o morderstwo?

„Niektóre rzeczy nie dzieją się przypadkiem”.

Lubię klimat, w jakim przedstawione są zdarzenia w kryminałach retro. Jednak na dobrą sprawę sama nie wiem co mam myśleć o tej konkretnej książce. Z jednej strony mi się podobała, z drugiej momentami wręcz nużyła. Może za dużo było opisów architektonicznych i odniesień historycznych do miasta i regionu co przywodziło czasem na myśl przewodnik i wytrącało mnie z toczącej się akcji.

 Jednak sam pomysł na historię po prostu przedni. Akcja ciekawa, tajemnicza. Postać Dewarta jego pomysły, mistyfikacje i styl bycia były więcej niż interesujące. Widać też, że Autor porządnie przyłożył się do tworzonej historii. Zapoznał się z mnóstwem materiałów z archiwów, muzeów itp., nie zrobił tego „po łebkach”. Jestem pełna podziwu, bo pisanie kryminałów retro, to nie kaszka z mlekiem. Trzeba poświęcić mnóstwo czasu, by jak najbardziej precyzyjnie odzwierciedlić realia, chociażby społeczne, historyczne czy topograficzne.

 Mimo pewnej specyfiki książkę mogę polecić wielbicielom tego typu kryminałów. Ja jednak wolę Autora w  odsłonie, w której popełnił Biały Pył. Niemniej będę bacznie śledziła jego poczynania. Uważam, że jest rozwojowy i w przyszłości niejedną historią zdoła nas-Czytelników pozytywnie zaskoczyć. Zapamiętajcie nazwisko!

Na sam koniec muszę, po prostu muszę wspomnieć o samym wydaniu! Jest rewelacyjne i dopracowane. Nie dość, że wzrok przyciąga piękna okładka, to jeszcze każda strona jest „postarzona”. Naprawdę można przenieść się w czasie!


Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję http://alicjamagdalena.blogspot.com/ oraz Autorowi (piękna dedykacja)!

Komentarze

  1. Jeśli kryminał retro - to czemu by nie ? . w sumie może się powtarzam, ale w piwnicy jeszcze mam mnóstwo kryminałów retro z czasów PRL - u , skądinąd bywały wtedy w każdym kiosku. Powyższą będę miał na uwadze. Dziś nieco padnięty - sześć razy wchodziłem i schodziłem na czwarte piętro, bez windy ( u nas niet) ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bardzo cenię sobie kryminały retro autora. Niebawem i ja napiszę o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wykluczam, że kiedyś sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi bardzo ciekawie, chętnie dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kryminały, po te retro z racji tego,że jest ich zdecydowanie mniej sięgam nieco rzadziej- ale ta pozycja zdecydowanie kusi

    OdpowiedzUsuń
  6. kryminał retro? mogłabym się skusić :)
    https://okularnicawkapciach.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię tego rodzaju książki, dzięki za rekomendację🤗
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na nowy książkowy post na moim blogu📚😃

    OdpowiedzUsuń
  8. Cytat ze wstępu intrygujący...Książka być może też

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście świetna robota z tym wyglądem książki. Ja wolę współcześnie osadzone książki, ale od czasu do czasu jakiś kryminał retro też mi wpadnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie się prezentuje, z przyjemnością ja przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Gdzie kot nie może tam człowieka pośle!