Kto tu kłamie?

„[…] pisarze nie mają startu do scenariuszy, które tworzy życie”.

Czy czasem macie tak jak ja, że pewnego dnia otwieracie oczy, wstajecie z łóżka i wszystko idzie na opak? Kubek z kawą wylatuje z rąk i brudzi ubranie, w kranie tylko zimna woda, samochód nie odpala. Następuje mega opiór od pracodawcy za spóźnienie. Odkrywacie, że okulary, bez których jesteście jak kret, zostały sobie w domu, a lista zakupów była tylko na kartce, a nie w głowie itp., itd.? Oj to nic w porównaniu z tym, co zgotował Małecki swojemu bohaterowi w najnowszym thrillerze!

Wzięty pisarz Piotr Warot, żyjący z powieści obyczajowych czuł, że coś złego wisi w powietrzu. Nie wiedział jednak co i jak to bardzo namiesza w jego życiu. Zaginięcie brata, jego dziewczyny a na końcu dzieciaka sąsiadów? To za dużo na jedną osobę, którą za bardzo zainteresowały się organa ścigania. Szczególnie iż ojcem zaginionego dziecka jest policjant. Piotr w związku ze swoim zawodem mógł pozwolić sobie na poprowadzenie prywatnego śledztwa… Co z niego wyniknie? Czy te sprawy w jakiś sposób są ze sobą powiązane? Gdyby jeszcze nikt niczego nie ukrywał, o ile wszystkim żyłoby się łatwiej…

„W każdym łańcuchu kłamstw znajduje się najsłabsze ogniwo…”.

Twórczość Roberta Małeckiego rozwija się w kierunku, który najbardziej lubię w tym gatunku literackim. Autor stroni od bezsensownych, krwawych, przemyślnych opisów tortur i morderstw, a nastawia się głównie na psychologię postaci. Widać, że to pisarz cały czas rozwijający swój warsztat i za każdym razem podnoszący sobie poprzeczkę. Historia przedstawiona w jego najnowszej książce była dopracowana, wciągająca i nastrojowa. Akcja miała dobre tempo, co krok dowiadywaliśmy się czegoś, co znów mieszało nam w głowie i nie było już wiadomo co, kto, jak, na co i po co. Krąg podejrzanych raz się rozszerzał, a raz zawężał, tworząc klimat ciągłej niepewności i niepokoju. Najlepsze było to, że Autor tak poprowadził akcję, że nie tylko widać było skomplikowane relacje międzyludzkie, ale również czuć było narastające napięcie, a styl Małeckiego stawiał nas w rolach świadków wydarzeń, które miały miejsce w małej, zamkniętej miejscowości usytuowanej pod moim rodzinnym miastem, tj. pod Toruniem. Czytałam szybciutko, by jak najszybciej wydostać się z pajęczyny kłamstw i odetchnąć świeżym powietrzem.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Autorowi i Wydawnictwu Czwarta Strona.

Komentarze

  1. Zacznę od problemów z bloggerem ostatnio - pokazuje problemy z najnowszymi wpisami i nie pozwala na dodawanie komentarzy. Chciałem napisać, że nic z Autora jeszcze nie czytałem, ale pewne rzeczy w recenzji mnie zaintrygowały. Pozdrawiam serdecznie, na południu Polski chłodno i mgła. Ja zaś wróciłem do publikowania horroru na Wielkim Oczekiwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubią thrillery i ten tytuł mam w planach przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo cenię sobie prozę atura. Tej jego książki jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam nic w tym gatunku, a Twoja recenzja jest naprawdę intrygująca i zachęcająca! Zapisuję tytuł książki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Autora znam i już nawet coś czytałam- zdecydowanie po Twojej recenzji czuję sie zachęcona do lektury tej książki

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie ♡
    O Autorze sporo słyszałam, jednak sama nie miałam okazji poznać się jeszcze z jego twórczością. Szkoda, ale chyba czas szybko nadrobić te zaległości :) Wspaniała recenzja! Książką jestem bardzo zainteresowana i mam nadzieję że szybko wpadnie w moje ręce :) Cudowny wpis!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo cenie sobie książki Autora, mam nadzieję, że i tę uda mi się przeczytać. :) Pięknie napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W natłoku tyłu książek nie wiem czy kiedyś uda mi się nadrobić twórczość autora 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. zdecydowanie za ciężka ta książka dla mnie na ten czas :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo dobrego słyszałam o twórczości tego autora. Ale raczej nie mam w planach sięgania po jego powieści. Jakoś nie do końca mnie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobra książka. Ja również polecam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie książki lubię. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…