Niedola lubi towarzystwo

„Jesteśmy zżyci tylko na pokaz, a w chwili próby troszczymy się przede wszystkim o samych siebie”.

Książkę wygrałam w konkursie ogłoszonym na portalu lubimyczytac.pl. Można było zadać pytanie pisarce Jenny Blackhurst, a jeśli redakcja portalu wykorzystała je w wywiadzie, wygrywało się książkę. Miałam akurat bardzo inspirujący okres, bo udało mi się w ten sposób, w różnych konkursach wygrać aż 6 historii. Polubiłam styl Autorki od momentu zapoznania się z książką „Czarownice nie płoną” i byłam bardzo ciekawa jej najnowszej powieści.

Przyjęcie halloweenowe na zamkniętym, zamożnym osiedlu. Dziewięć zaprzyjaźnionych przebranych za straszne postacie osób i morze alkoholu.  Niebawem zabawę przerywa krzyk. Jeden z uczestników przyjęcia wspiął się na drzewo, na którym zbudowany był domek i w wyniku nieszczęśliwego wypadku spadł. Erica, bo to o niej mowa poniosła śmierć na miejscu. Policja, która przyjechała na miejsce zdarzenia, uznała zgon za przypadkowy, ponieważ kobieta była pod wpływem alkoholu. Osiedle pogrążyło się w żałobie. Po kilkunastu miesiącach wybucha bomba w postaci podcastu „Prawda o Erice”, w którym zmieniony mechanicznie głos oznajmił, że raz w tygodniu będzie publikował audycje, podczas których ujawni, co tak naprawdę działo się na przyjęciu. Wyjaśni, kto miał powody, by Ericę… zamordować. Tak, tak! I zaznaczył, że każda z osób będących na przyjęciu miała bardzo dobry motyw, by to zrobić. Każdy bowiem ukrywa coś, co nie powinno ujrzeć światła dziennego. Na uczestników feralnego przyjęcia padł blady strach. Niepokój zawisł w powietrzu coraz bardziej gęstym od podejrzeń. Gdy podcasty ujawnią prawdę, każdy z nich może wiele stracić…

„Wdycham spokój, wydycham stres. Wdycham sukces, wydycham porażkę. Wdycham prawdę, wydycham kłamstwa”.

Lubię thrillery psychologiczne, są tam tajemnice, bardzo mroczne sekrety i bezkarnie można „z butami” wejść do domu bohaterów i odkrywać trupy w szafie i ciemne, wstydliwe sprawki zamiatane pod dywan. Historia ta idealnie przedstawia ludzkie słabości. Obrazuje również snobizm i arogancję nowobogackich, którzy z automatu uważają się za lepszych od innych. Niektórzy są w stanie zrobić wszystko, by osiągnąć sukces, inni marzą, by być potrzebnym i kochanym, jeszcze inni lubią wszystko o wszystkich wiedzieć i kochają tajemnice ujawniać, jednocześnie nikczemnie bawiąc się zakłopotaniem. Tak… Zamknięte, prestiżowe osiedle Severn Oaks to nie jest ani osiedle marzeń, ani oaza spokoju. Nikt nie może czuć się bezpieczny, skoro w najlepsze rozgościło się tam kłamstwo, iluzja, obłuda, perfidia i fałsz. Z ciekawością czekałam, aż kolejna z sześciu sieci sekretów zostanie przerwana, zakończenie było niebanalne i zaskakujące, ale zabrakło mi dreszczyku ekscytacji i co ważne w tym gatunku zabrakło mi napięcia. Nie jest to najlepsza książka pisarki w jej karierze, bardziej czytadło niż thriller. Mimo wszystko czytało się przyjemnie, ale fanom mocnych wrażeń raczej nie przypadnie do gustu. 

Za zapoznanie się z treścią książki dziękuję serwisowi lubimyczytac.pl oraz Wydawnictwu Albatros.

Komentarze

  1. Autorkę lubię, więc chętnie poznam i tę książkę i zobaczę czy mi pasuje :)
    https://okularnicawkapciach.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję wygranej :) Najchętniej czytam mocne thrillery, ale ta książka tez mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Czarownice nie płoną" nie wywołała palpitacji serca, ale była poprawna. Być może przyszedł czas, żeby poznać inne tytuły autorki 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bardzo lubię thrillery psychologiczne i zawsze chętnie po nie sięgam. Autorkę kojarzę, więc kiedy nadarzy się okazja, chętnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też lubię thrillery psychologiczne. Mam tę książkę w planach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i pamiętam, że dobrze się bawiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę książkę i również dołączam się do jej polecenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niegdyś uwielbiałem jak wiesz podobną tematykę . Teraz nieco inne lektury. Pozdrawiam serdecznie, miłego weekendu i gratuluję wygranej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta książka chodzi mi po głowie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam fanką mocnych wrażeń nie jestem, więc z chęcią zajrzałabym do tej książki. Ciekawi mnie, jakie sekrety ukrywali uczestniczy feralnego przyjęcia. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeżeli chodzi o ten rodzaj literatury to od jakiegoś czasu dość rzadko po nią sięgam, bo mi się "przejadła". Ale zapiszę sobie tytuł, bo jak mi wróci ochota na thrillery to możliwe, że sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ostatnio bardzo rzadko sięgam po tego typu literaturę, więc (przynajmniej na razie) sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Gdzie kot nie może tam człowieka pośle!