Brakujące ogniwo

„Życie nie znosi próżni i prędzej czy później wypełnia luki po różnego rodzaju stratach”.

Do najnowszej książki Anny Karpińskiej podchodziłam trochę jak do jeża. Nazwisko pisarki było mi znane, jednak do tej pory nie skosztowałam żadnej jej powieści. Nie sądziłam też, żeby tematyka była na tyle interesująca, by mnie ująć i zawładnąć, choć na moment moim umysłem. Jednak po czasie ciekawość zwyciężyła i rozpoczęłam lekturę.

Dwa małżeństwa: Oli i Jaśka oraz Marii i Władka. Dwa całkowicie różne światy, ale połączyły je wspólne problemy i chęć realizacji pragnień. Ola nie jest w stanie donosić żadnej ciąży i według lekarzy istnieje małe prawdopodobieństwo, że jej się to kiedykolwiek uda. Maria nieba by uchyliła swojej nastoletniej córce, by ta po wypadku samochodowym znów mogła stanąć na własnych nogach. W domu im się nie przelewa, a operacja w Szwajcarii kosztuje krocie. Gdy los zetknął obie kobiety, Oli zaświtał pewien pomysł, by wilk był syty i owca cała… Iście szatański pomysł przewróci im życie do góry nogami. Czy jednak warto poświęcić spokojne, ustabilizowane życie dla zrealizowania największego marzenia? Czy warto podjąć heroiczny trud, by starać się wyleczyć z kalectwa córkę?  

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że książka mnie nie poruszyła. Przyczyny tego stanu rzeczy upatruję w tym, że główne problemy w niej nakreślone nie dotyczą ani moich znajomych, ani rodziny, ani mnie osobiście. Są mi całkowicie obce. Nie potrafię więc ocenić czy Autorka przedstawiła je realistycznie, płytko czy przekoloryzowała dla wzmocnienia efektu. 

Historia opowiedziana jest z perspektywy Oli i Marii co czyni ją nie tyle ciekawszą, ile pozwala poznać ich emocje, rozterki, dylematy i motywację do podjęcia takich, a nie innych wyborów, które determinowały ich dalsze życie. Historia wydaje się wręcz przeładowana tematami. Ile nieszczęść może w końcu spaść na zaledwie dwie rodziny? Jest poronienie i niemożność donoszenia ciąży, jest niepełnosprawne dziecko, niewierność małżeńska, wpadanie w nałóg, tajemnice rodzinne, samotność ludzi starszych, kontrowersyjny temat wynajmowania brzucha i in vitro, utrata marzeń oraz wszelkich złudzeń. Są i pozytywne zdarzenia oraz relacje międzyludzkie dające wiarę nie tylko w nasz gatunek, ale i na lepsze jutro. W sumie dzięki tej mnogości występujących wątków i zdarzeń nie ma mowy o nudzie podczas lektury. Strony krótkich rozdziałów czytają się praktycznie same. Ciekawie wykreowani są również bohaterowie, różnorodność zarówno charakterów, jak i motywacji i zachowań gwarantują poczucie realizmu i jakiejś tworzącej się więzi z bohaterami. Lekkie pióro Autorki to kolejny atut, dzięki któremu od razu wchodziło się w sam środek historii bez zbędnych zgrzytów. Plusem jest również to, że pisarka nie ocenia, nie moralizuje, nie poucza i nie daje gotowej recepty na rozwiązanie poruszonych problemów. Niech czytelnik sam wysnuwa wnioski. Mimo pewnej przewidywalności samo zakończenie jest zaskakujące, frapujące i dające nadzieję, na ciekawą i równie wciągającą kontynuację.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Komentarze

  1. Jeśli nadarzy się okazja, to chętnie przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowała mnie fabuła tej książki. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czeka na czytniku, ale nie wiem kiedy się doczeka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo przyjemna okładka, sama ona by mnie skusiła do lektury:)
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem , czy do końca dla mnie, ale jest taka - niesamowita, tak wynika z okładki. I okładka prześliczna. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę plusy i minusy tej powieści. Jeszcze się nad nią zastanowię

    OdpowiedzUsuń
  7. Do mnie jakoś nie przemówiła, co prawda nie znam książek autorki, ale mam wrażenie, że za dużo grzybków w barszcz. I dobrze czytało mi się Twoją recenzję :).

    OdpowiedzUsuń
  8. To zupełnie nie mój typ literatury, więc nie mam w planach tej książki.
    Pozdrawiam
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
  9. Z ciekawości chętnie przeczytałabym tą książkę :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie czytałam żadnej książki autorki. A lubię jej pióro 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze żadnej książki Karpińskiej nie czytałam, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam twórczość autorki, chociażby z chorwackiej dylogii, więc chętnie poznam jej nową powieść.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Gdzie kot nie może tam człowieka pośle!