Życie to nie jest bajka a drogi nie są usłane płatkami róż

„Jak często decydujemy o czymś tylko dlatego, że boimy się śmieszności, oceny bliższych czy dalszych znajomych, rodziny, przyjaciół? Jak często rezygnujemy z marzeń czy planów, tylko dlatego, że ktoś zasugerował, że są głupie lub absurdalne? Czy powszechna akceptacja warta jest tego, by zaprzedać samego siebie i zapomnieć, kim naprawdę jesteśmy?”.

Jeśli mam być szczera to tytuł książki mnie nie zachwycił. Jednak po przeczytaniu pod rząd kilku thrillerów i kryminałów miałam ochotę na coś lekkiego z jednoczesną nutką egzotyki.

Główną bohaterką jest Barbara. Pod wpływem impulsu i zaistniałych okoliczności złożyła wypowiedzenie w agencji reklamowej w Warszawie i postanowiła zrobić sobie wakacje od szarej codzienności. Odpocząć od rodziców, z którymi mimo lat na karku mieszkała, od poszukiwania nowej pracy i od niezbyt udanych związków. Poleciała do Turcji do swojej najlepszej wieloletniej przyjaciółki. Miała wypocząć, opalić się, naładować baterie i pozwiedzać. Jednak stało się inaczej. Ogarnęła ją rozkosz w wydaniu tureckim. Lot do Stambułu zmienił jej życie. Czy na lepsze? Czy będzie w stanie pokonać różnice kulturowe i pokonać stereotypy, niechęć ludzi do cudzoziemców, szczególnie tych o śniadej cerze?

Książka popełniona przez ukrywającą się pod pseudonimem Polkę napisana jest dość przyjemnym, prostym językiem, choć kilka razy trafiłam na literówki i przekręcone imiona, ale raczej nie upatruję w tym winy Autorki. Dużym atutem książki są bogate opisy życia w Turcji. Potrawy, obyczaje, kultura, religia, zabytki, życie codzienne, opisy przyrody i natury, różnego typu ciekawostki. Teraz trochę o minusach, by nie było za dobrze. Jak na mój gust za dużo było erotyzmu i opisów scen łóżkowych. Co prawda tytuł trochę sugerował, czego się można spodziewać, ale nie myślałam, że będzie aż tak „gęsto”. Nie przepadam za takimi zabiegami stylistycznymi i traktuję je jako zbędne zamulacze, by książka doszła do odpowiedniej ilości stron, bo do samej historii mało co wnoszą. Na pewno są osoby, które takie fragmenty czytają z wypiekami na twarzy, jednak mnie one zwyczajnie nudzą. Co zrobić, tak już mam. Wolę jedno soczyste zdanie a reszta niech się kotłuje w mojej wyobraźni. 

Niemniej jednak uważam, że to książka ważna i bardzo potrzebna, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy każdy jest obywatelem świata. Historia powinna być potraktowana, jako przestroga i przesłanie. Bohaterka wpadła w sidła miłości jak mucha w misternie utkaną sieć pająka. Zbyt zakochana i zauroczona nie zauważyła, że stała się ofiarą manipulacji. Schlebiało jej zainteresowanie, liczne prezenty i nieprzerwany ciąg komplementów. Z jednej strony nie ma się co za bardzo jej dziwić. W końcu prawie każda kobieta chce być ceniona i dostrzeżona. 

Jednak to, co spotkało Baśkę, mogło się przydarzyć wszędzie i każdej kobiecie. Nie tylko w Turcji, Anglii, USA, ale też i w Polsce podczas przysłowiowych wakacji u dziadków. Nikt nie zna dnia ani godziny, gdy ma się wydarzyć coś wspaniałego lub złego. Zawsze jednak trzeba zachować rozsądek i trzeźwość myślenia. O ile w swoim ojczystym kraju kobieta jest w stanie „się odbić”, stanąć o własnych siłach, to w obcym kraju będzie to o wiele trudniejsze. Czasem bez wsparcia osoby życzliwej wręcz niemożliwe do zrealizowania… Myślenie racjonalne, perspektywiczne i dbanie o swoje sprawy… to podstawa… jednak nie sposób nie zgodzić się ze słowami Miry Hafif:

„Jak łatwo prawić morały, gdy sprawa nie dotyczy nas samych. „Ja bym nigdy…”, powtarzamy do czasu, gdy los nie spłata nam figla, nie przyniesie niespodzianki – dobrej czy złej – na którą nie byliśmy przygotowani. Wtedy przychodzi godzina próby, z której nie zawsze potrafimy wyjść zwycięsko. Pytanie tylko, czy patrząc sobie w twarz, przyznamy: „Nie miałem racji”, czy raczej będziemy iść w zaparte i udawać, że właściwie nic się nie stało”.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Komentarze

  1. To z pewnością ważna książka jako przestroga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chciałabym wpaść w takie sidła miłości. Książka jest na pewno ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka - i recenzja bardzo ciekawa. Świetna rzecz, ku przestrodze. Zaczytanej majówki !

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie. Może się skuszę. Faktycznie dobra powieść ku przestrodze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Człowiek spragniony miłości i atencji drugiego człowieka łatwo może popaść w sidła manipulacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety sami wtedy możemy stać się łatwym celem.

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mojej koleżanki, która lubi podobne historie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie ♡
    Wspaniała recenzja. Książa na pewno jest interesująca, ja już jestem zaciekawiona. Chętnie poznałabym ją bliżej :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wiem czy to książka dla mnie. Z jednej strony coś mnie kusi, ale z drugiej kiedyś czytałam tyle takich historii, że obawiam się, czy mnie nie znudzi

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że ta książka może się spodobać wielu osobom. Mnie jednak do niej za bardzo nie ciągnie, więc raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jako przestroga - zawsze to jedna więcej. Jednak mnie osobiście sam tytuł nie zachęca, nie przeczytałabym książki wcześniej, a teraz tym bardziej mnie nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…