Taniec z prawdą na kruchym lodzie

„Zawsze byłam supermamą, dostępną na każde skinienie. Karmiłam, wspierałam, doradzałam, organizowałam, współczułam, sprzątałam po… Moja ukochana rodzina miała odkryć, że koniec końców nie jestem taka wspaniała. Nie mogłam tego znieść”.

Czasem mamy swoje sekrety, których nie wyjawiamy ani współmałżonkom, ani przyjaciołom. Czasem chodzi o banały: wyjadanie z lodówki o północy, o sypianiu w majtasach tylko z Myszką Miki, niedepilowaniu nóg zimą, o pałaniu niezdrową miłością do dresów. Czasem jednak kaliber sekretów może powalić na kolana. Nie tylko znokautuje najbliższych, ale też osobę, która ma coś do ukrycia…

Nastolatka w ciąży. Brak akceptacji rodziców. Dziecko pod przymusem oddane do adopcji i zamienione w bardzo głęboki i mroczny sekret. Temat tabu. Kiedyś dziecko stanie się osobą dorosłą. Co się stanie, gdy będzie chciało poznać rodzoną matkę i dowiedzieć się, czemu zostało oddane? Czego będzie oczekiwało? A może będzie złaknione zemsty za doznane krzywdy?

Erin ma dobrą pracę, kochającego męża i dwójkę dzieci. Idylliczne życie odchodzi w niebyt, gdy w swoje 40 urodziny na wycieraczce znalazła się niepozorna, mała, czerwona koperta. Słowa, które z niej odczytała były jak grom z jasnego nieba i odmieniły jej dotychczasowe życie: „Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, mamo! Z wyrazami miłości od dziewczynki, którą oddałaś”. Erin poczuła, że budzą się demony z przeszłości, a mrocznego sekretu nie będzie już można zbagatelizować i zamieść pod dywan.

„Kłamstwa i sekrety wisiały w powietrzu niczym pyłki kurzu”.

Thriller interesujący. Bardzo ciekawy i wciągający jest sposób prowadzenia narracji. Z perspektywy Erin jako matki i Jade - oddanej do adopcji córki. Dzięki temu akcja płynie wartko jak nurt dzikiej rzeki, a czytelnik może odkrywać historię krok po kroku, jednocześnie nie mając czasu na głębszy oddech. Dodatkowo poznajemy historię Erin, kiedy była nastolatką naprzemiennie z jej obecnym życiem i postępowaniem. Drażniła mnie, jako młoda dziewczyna i denerwowała też jej dorosła wersja. Ciekawie wykreowana była postać Jade. Dziewczyna – zagadka. Jej zachowanie zaskakiwało, dzięki niej były najszybsze zwroty akcji i nigdy nie można się było spodziewać, jaki następny krok uczyni. I czy wszystko, co mówi, jest prawdą. Mama i córka. Dwie notoryczne kłamczuchy igrające z ogniem. Co w końcu okaże się bolesną prawdą?

Historia też zawiera ważne przesłanie, nie tylko takie, że nie należy mieć sekretów przed najbliższymi, ale że picie alkoholu i branie narkotyków będąc w ciąży, jest niebezpieczne i zgubne dla przyszłego rozwoju dziecka.  Co prawda Autorka zarzeka się, że wplecenie w fabułę wątku alkoholowego zespołu płodowego było wyłącznie zabiegiem mającym wzmocnić psychologiczną relację bohaterek, ich pełniejsze wykreowanie i wzmóc uczucie niepokoju. Miało wyjaśnić genezę ich dwuznacznych zachowań. Mimo wszystko myślę, że na ten aspekt książki również można zwrócić uwagę. 

No i na koniec można pokusić się nad poszukaniem odpowiedzi na pytanie, jakie znaczenie mają więzy krwi? Czy szukać na siłę osobę, która fizycznie urodziła, czy może ważniejsze jest mieć wokół siebie ludzi, którzy kochają i troszczą się za każdym razem, gdy wychodzi się z domu?

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Burda.

Komentarze

  1. Wstrząsająca recenzja. Wprawdzie thrillerów nie czytam - ale może na jesieni się skuszę. Pozdrawiam po zakupach z maseczką w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tymi sekretami to tak właśnie jest. Chętnie przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi całkiem ciekawie. Czasem sięgam po thrillery.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…