Puzzle, puzzle

Za oknem prószy śnieg. Sople zwisają z dachu. Termometr wariuje i sam się nie może zdecydować czy ustabilizować się na wskaźniku +2, czy na -10. W związku z tym wybrałam sobie obrazek, który rozgrzewa jak aromatyczna herbata z imbirem. Côte d’ Azur: Miramar pochodzi z firmy Ravensburger, z którą układałam po raz pierwszy i chyba nie ostatni. Elementacja to całe 2000! Trochę czasu to zajęło, ale na szczęście mam dwie maty do układania (czyżby to już lekka mania?).

Miałam problemy, bo wykrojnik był dość jednostajny. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że niektóre puzzle pasowały jakby w kilka miejsc. Zaczynając układanie, bałam się, że zabraknie klocków, ponieważ puzzle nie dość, że używane, to jeszcze stare jak świat. Obrazek był układany jeszcze przez małych synów koleżanki (obecnie każdy z nich już nawet zapomniał, kiedy to skończył 18 lat - o takim stary obrazku piszę). Dodatkowo puzzle koleżanka wygrzebała z piwnicy podczas porządków. Zawsze coś z pudełka mogło się niepostrzeżenie wysunąć. Miałam więc solidne podstawy do obaw, czy aby mój wysiłek w ułożenie obrazka nie pójdzie na marne.



Po kilkunastu tygodniach zostałam mile zaskoczona... Były wszystkie elementy!!! Uff…



                                                               Ciąg dalszy nastąpi…

Komentarze

  1. Kawał dobrej roboty ! Pamiętam, gdy sam układałem puzzle pracując na świetlicy w szkole i na zastępstwach w młodszych klasach. Teraz mój Chrześniak z kolei układa puzzle - kończy niebawem cztery lata i idzie mu to bardzo szybko :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu już nie układasz? Pozdrawiam w kolejną śnieżycę!

      Usuń
  2. Puzzle są świetne. Potrafią uspokoić i wyciszyć. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Czasem nad książką czy sudoku nie idzie się skupić, a puzzle zawsze relaksują

      Usuń
  3. Jak ja dawno nie układałam puzzli. Chyba całe wieki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś uwielbiałam układać puzzle, teraz niestety brakuje mi na to czasu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne puzzle. Ja się zawsze męczę z niebieskim odcieniem.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! A teraz zabieram się za znaki zodiaku. Tam to jest niebiesko! Podobno obrazek świeci, taka atrakcja.

      Usuń
  6. Ja puzzle odkryłam w trakcie wykładów online, których słuchałam w zeszłym roku i okazało się, że wsiąkłam w to na nowo. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam puzzle. Nie pamiętam kiedy raz ostatnio je układałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno już nie układałam puzzli, a lubię to robić. Muszę w końcu jakieś sobie ułożyć. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

ZAPOWIEDZI

Więzy krwi

Karkonosze i Duch Gór – brama nieba…