Na ile dobrze znamy samych siebie?

 Już pierwsze zdanie wbiło mnie w fotel i zostawiło mnie w nim, oderwaną od świata na długie godziny. 

„Coś jest nie tak z tym domem, coś, co mnie dręczy, nie daje spokoju, choć sama nie wiem, dlaczego tak się czuję”.


W momencie, w którym poznajemy główną bohaterkę Sadie, znajduje się ona w bardzo trudnej, ciężkiej i wyjątkowo specyficznej sytuacji. Romans męża, problemy wychowawcze z jednym z synów, kłopoty w pracy, przenosiny z wielkiego miasta, jakim jest Chicago na wyspę odizolowaną od lądu, jedną z wielu u wybrzeży stanu Maine. Jedynym sposobem by dostać się na wyspę jest połączenie promowe. A wszystko to by zacząć życie od nowa, zamieszkać w domu odziedziczonym przez męża po samobójczej śmierci jego siostry Alice. Jakby tego było mało dom odziedziczyli wraz z Imogen. Córką Alice mającą lat 16. Nie tylko zmagającą się z burzą nastoletnich hormonów, ale również z tragiczną śmiercią matki i obrazami, jakie utkwiły w jej głowie, gdy odnalazła ciało po powrocie ze szkoły.

 Do tego – jakby mało było stresu i niepokoju – doszło morderstwo najbliższej sąsiadki. Zabójca musi być na wyspie… Gdzie? Kto? Jak? Dlaczego? Śmierć Morgan powoli staje się dla Sadie obsesją a lokalna społeczność sennego miasteczka przygląda jej się z coraz większą niechęcią. Brzmi interesująco? Dla mnie bardzo! I rzeczywiście było!



Gdzieś wyczytałam zdanie „Piekło nie zna furii większej niż wzgardzona kobieta”. Zagłębiając się w historię stwierdziłam, że coś w tym zdaniu jest. Niepokojąca prawda.

Czytanie tej książki to było trochę jak w dzieciństwie zabawa zakazanymi zapałkami. Jednocześnie ekscytujące i przerażające. Intrygująca od pierwszego zdania i trzymająca w napięciu do samego końca. Krótkie rozdziały napędzały fabułę i maksymalnie rozbudzały zaciekawienie i wyobraźnię. Poznawaliśmy historię krok po kroku z perspektywy dwóch kobiet i tajemniczej sześcioletniej dziewczynki. Do tego duszna atmosfera wyspy odciętej od reszty świata przez śnieg i sztorm, niezwykłe zwroty akcji i uczucie zbliżającego się zagrożenia i świetny thriller gotowy. 


Rewelacja! Gorąco polecam!

Za zapoznanie się z treścią książki dziękuję Poradni K.

Komentarze

  1. Już niebawem również poznam tę historię. Na ten moment, czuję się nią bardzo zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem zaintrygowany recenzją. No i to Wydawnictwo - chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Poradnia K prezentuje wysoki poziom. Pozdrawiam i zachęcam do lektury ;)

      Usuń
  3. Nie jestem do końca przekonana, ale z ciekawości ją sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zaintrygowana :) ciekawe, jak całość przedstawi Netflix :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może kiedyś sięgnę po tę książkę. Na razie muszę się odbudować z zaległości 😉

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Gdzie kot nie może tam człowieka pośle!