Puzzle!!

Jestem puzzlowym maniakiem. Przyznaję się bez bicia! Uwielbiam delektować się zarówno wyborem kolejnego obrazka do ułożenia, do kupienia jak i efektem końcowym. Jestem szczęśliwym opiekunem zwierząt psotnych i bardzo żwawych (koty to jednak nie żółwie), więc od jakiegoś czasu jestem posiadaczką maty do układania puzzli.

Mata jest niezwykle przydatna albowiem nie tylko nie trzeba się martwić o zdekompletowanie układanki podczas nagłego skoku kotów na stół, ale też nie trzeba zerkać nerwowo w kalendarz i zastanawiać się czy się zdąży ułożyć obrazek do wizyty teściowej czy imprezy obiadowej. Mata bowiem jest nawijana na tubę, którą można zarówno schować pod łóżko, postawić w kącie jak i  położyć na półkę. Dzięki niej więc nie trzeba się martwić o niedokończony obrazek. Mata jest zrobiona z takiego materiału, który sprytnie czepia się kartonowej powierzchni klocka i "umocowuje"go na miejscu, więc się nie zsuwa/ przesuwa, spada itp. Mata uratowała już życie kilku moim układanym obrazkom.



Zawsze jak mam czytelniczego kaca, tj. za bardzo związałam się z bohaterami powieści, albo nie mam bladego pojęcia jaką książkę wybrać ze stosu oczekujących na degustację, wtedy na scenę wkraczają puzzle! Jak mam doła i natłok myśli - puzzle. Jak mi było źle i ciężko w pracy - puzzle. Jak jest paskudna pogoda na dworze i nawet moje psy pukają się w głowę na propozycję spaceru i idą spać w swoje ulubione miejsca - taaak zgadliście - puzzle! Tak jak Jeremi Przybora śpiewał w Kabarecie Starszych Panów, że "piosenka jest dobra na wszystko [...] piosenka pomoże na wiele, na co dzień jak i na niedzielę, na to żebyś patrzył weselej". Mogę spokojnie sparafrazować - puzzle są dobre na wszystko!









Powyższy ułożony obrazek (1 w tym roku) to "Tower Bridge" na 1500 elementów firmy Castorland. Uważam, że jest jedną z lepszych na rynku tuż po moim ulubionym Clementoni. Barwy są żywe, elementy dobrze i solidnie wykrojone. Nie trzeba wbijać pasującego elementu młotkiem. Natomiast w razie pomyłki nie potrzeba pilniczka do paznokci by puzzel wyciągnąć. Karton też jest dobrej jakości -  nie prószy się i nie jest miałki. Seria Castorlandu z akwarelą jest jedną z moich ulubionych. Klimatyczne i nastrojowe!

                                                          Ciąg dalszy nastąpi ....

Komentarze

  1. Niebo było niezłym wyzwaniem prawda ? Aż strach pomyśleć że i mnie '' to '' czeka :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj niebo było trudne .... ale co to tam w porównaniu do sławetnej "Zorzy" ;) na pewno dasz radę szybciej niż ja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny obrazek, no i muszę zakupić taką matę. Może wtedy będę mogła znów wrócić do układania.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Gdzie kot nie może tam człowieka pośle!