Manipulator


Kolos dla osób interesujących się historią, czyli fragmenty dzienników Josepha Goebbelsa zaserwowane przez znakomitego historyka i politologa Eugeniusza Cezarego Króla.


Postaci Josepha Goebbelsa nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Fragmenty jego „Dzienników” ukazują stadium zła zrodzonego z nietolerancji, nienawiści, pychy i arogancji. Wstrząsająca lektura. Człowiek o ponadprzeciętnej inteligencji pokochał Hitlera i do końca życia był on dla niego źródłem energii życiowej i niewzruszonej wiary. To dla swojego Führera stał się mistrzem propagandy i manipulacji. Propagandy okrutnej, cynicznej i jak się niestety okazało śmiertelnie niebezpiecznej dla milionów ludzi.
„Dzienniki” zostały przez Autora podzielone na III części. Lata 1923-1939, 1939-1943 oraz 1943-1945. Jest sporo fragmentów dotyczących Polski. Goebbels nie krył podziwu dla sprawności polskiego podziemia, ale opowiadał się za polityką bezwzględnych represji. W grudniu 1943 wspomniał: „ Polacy to bardzo niespokojny narodek. Gdzie tylko mogą, tam robią nam trudności, chociaż wiedzą, że jeśli odejdziemy, to dostaną się w okrutne łapy bolszewizmu”. Jego wnioski były zawsze zaskakująco trafne. "Manipulator" bowiem okazał się bardzo spostrzegawczym i bystrym obserwatorem. W dziennikach pojawiają się różne uszczypliwe uwagi na temat współpracowników, np. Göringa, Franka, Ribbentropa, Himmlera. Interesujące są również zapiski dotyczące życia osobistego i rodzinnego mistrza propagandy. „Dzienniki” okraszone są również fotografiami, co czyni tomy jeszcze bardziej interesujące.

To powinna być lektura obowiązkowa dla każdego człowieka na świecie, który chce się parać polityką lub już ją uprawia. Przeczytać ku przestrodze by nie stać się bestią …. By historia znów nie zatoczyła koła…



Komentarze

  1. Fascynyjąca, choć na pewno ciężka lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie i solidnie wydana, dla fanów tematyki, to by był wspaniały prezent.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…