Każdy ma w sobie coś z drapieżnika....
„ Proszę zachować ostrożność w doborze przyjaciół. Pływanie wśród rekinów daje dużo emocji, ale to bardzo niebezpieczne hobby. No chyba, że się jest jednym z nich…”
Gdy rozpakowałam przesyłkę z wydawnictwa Media Rodzina -
zamarłam. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to fenomenalna okładka nowej
książki Nele Neuhaus. Uważam, że oprawa książki jest połową sukcesu i pierwszym
stopniem do zdobycia popularności. Grafika może zafascynować, zachęcić,
odstręczyć lub zachwycić tak jak mnie w tym przypadku. Co widzimy na okładce?
Kobietę, która wyróżnia się z tłumu. Ubranie może nam wskazywać, że ma dobrze
płatną pracę, w której odnosi sukcesy. Wyprostowana sylwetka kojarzy się z
wielką pewnością siebie. Reszta świata jest szara, bezbarwna… reszta świata się
nie liczy. Liczy się ONA.
ONA, czyli Alex Sontheim, pochodząca z Niemiec kobieta z
niesamowitym wyczuciem rynku, intuicją, przenikliwością, bezwzględnością, doświadczeniem.
Klasa sama dla siebie. Samotna, bo w 100% oddała się pracy ani myśląc o
założeniu rodziny. Została jednym z najlepszych bankierów inwestycyjnych w
Nowym Jorku. Bohaterkę poznajemy w momencie, w którym została zatrudniona w
firmie LMI na stanowisku dyrektora do spraw fuzji i przejęć. W krótkim okresie
pokazała, że jest rzeczywiście fantastycznym pracownikiem. Firma zaczęła
czerpać niesamowite zyski. Piękna Alex zaczęła się piąć po szczeblach kariery. Była
z siebie niezwykle dumna. Sukcesy rozdmuchały jej ego, zwiększyły próżność i sprawiły,
że nabrała apetytu na więcej. Na jednym z
przyjęć firmowych poznaje mężczyznę, który ją oczarował urodą modela, urokiem
osobistym, pełnym portfelem, koneksjami i władzą. Nie posłuchała ostrzeżeń
ludzi, którzy dobrze Sergia znają…. Pewna siebie i ambitna zaczęła siebie
postrzegać jako gwiazdę wśród nowojorskiej śmietanki towarzyskiej. Czy Alex z
pewnej siebie kobiety sukcesu nagle odkryje, że nie jest już panią swojego
życia i wyborów, a może sama stanie się rekinem? …..
Książkę czyta się szybko mimo jej
objętości (ponad 750 stron). Może było za dużo szczegółów ze świata finansów, o
których zwykły śmiertelnik nie ma pojęcia, może momentami ciut przegadana, za
rozwlekła, czasem trochę ckliwa. Nie zmienia to jednak faktu, że czytało się z
przyjemnością do ostatniego zdania. Autorka podzieliła perypetie Alex na
4 części. Wszystko spójnie i logicznie ze sobą powiązane i stopniujące
napięcie. Akcja rozgrywa się w okresie od lutego 1998 do grudnia 2000 roku,
więc szczegółowo możemy śledzić losy bohaterów.
W przedmowie Nele Neuhaus
zaznaczyła, że „Wśród rekinów” jest jej pierwszą powieścią napisaną wiele lat
temu. Jeśli się przeanalizuje książkę pod tym kątem to jest to powieść
porywająca, świetna a wręcz fantastyczna. Jednak ja jestem już skażona przez stworzoną
przez Autorkę w latach późniejszych serię kryminalną z parą detektywów Piią
Kirchhoff oraz Oliverem Bodensteinem i dlatego uważam, że książka jest po
prostu dobra. Mocne 4+. Autorka nie ma się czego wstydzić. Z niecierpliwością
czekam na jej kolejne książki!
Chciałabym bardzo podziękować wydawnictwu Media Rodzina za udostępnienie egzemplarza książki.
Mam ją na półce, jednak jej objętość troszkę mnie zniechęca. Jednak wiem, że kiedyś po nią sięgnę. Na razie musi jeszcze poczekać, aż najdzie mnie na nią ochota. Fajna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńPodchodziłam 2 razy do książki, jednak gdy akcja dzieje się w świecie finansów, to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuń