Epicka wyprawa

„Jeśli potrzebujemy jedynie miłości, to dlaczego wciąż chcemy więcej?”.

Wyobraźcie sobie, że rozmawiacie ze swoją drugą połówką przez telefon. Wiecie, że już wraca do domu i jest niedaleko, wtem słyszycie pisk hamulców, przypuszczacie, że coś się stało, ale nie macie pojęcia co. Nagle połączenie się urywa, a wy nie rozumiecie, co się stało z ukochaną osobą, bo ta dosłownie rozpływa się w powietrzu… Czy można wtedy stracić zmysły? Cierpieć na bezsenność? Czy to jest początek końca?

Grady Green jednocześnie przeżył najlepszy i najgorszy dzień w swoim życiu. W tym samym czasie, w którym dowiedział się, że jego najnowsza książka znalazła się na pierwszym miejscu bestsellerów „New York Timesa”, odbył ostatnią rozmowę z żoną. Ostatnią, bo kilka godzin później policja znajduje tylko samochód z włączonymi światłami i pracującym silnikiem, przerażającą lalkę z zaszytymi ustami na siedzeniu pasażera i wciąż włączony telefon Abby. Po kobiecie ślad zaś zaginął. Po roku od tragicznych wydarzeń mężczyzna nadal nie może sobie poradzić z depresją, bezsennością, niewiedzą co przytrafiło się żonie. Nie mogąc napisać kolejnej książki, powoli stacza się na dno. Pomocną dłoń wyciąga do niego agentka, która wynajęła mu domek na maleńkiej, odizolowanej szkockiej wyspie. Tam w ciszy i spokoju ma napisać książkę, która sprawi, że wszystkie jego kłopoty się zakończą. Jednak wraz z przybyciem na wyspę kłopoty Gradiego dopiero się zaczynają, a te przywiezione ze stałego lądu nagle okazują się mało istotne…

„Małżeństwo składa się z miliona pięknych i brzydkich chwil zszytych we wspólny gobelin wspomnień, na które patrzymy nieco inaczej, inaczej je też zapamiętujemy. Jest jak obraz, na który spogląda dwoje ludzi umieszczonych na przeciwnych krańcach pokoju”.

Alice Feeney znów zaskoczyła i na całe szczęście w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Najbardziej w jej thrillerach podoba mi się różnorodność. Każda historia jest inna od poprzedniej, każda porywa jak rwąca rzeka. Piękna brzydota to rewelacyjna powieść: zaskakująca, wciągająca, niepokojąca, traktująca o wielkiej miłości, o sile uczucia aż do bólu każdego zmysłu. Thriller zawiera wszystkie elementy, które tak uwielbiam, czyli zagadkowe zaginięcie, wątek związany z literaturą. Jest też maleńka wyspa odizolowana od świata, pozornie przytulny domek na odludziu, zmowa milczenia, hermetyczna społeczność nieufna wobec obcej osoby, kobieca postać przypominająca zaginioną żonę i w końcu warunki klimatyczne, które dodają smaczku całej historii, bo mgła otacza nas tak jak i głównego bohatera utrudniając odróżnienie prawdy od fikcji, realnych zdarzeń od pobudzonej przez lęk wyobraźni. Spodobał mi się pomysł wykorzystania trudności z zasypianiem do poprowadzenia jednego z wątków. Jest udowodnione naukowo, że długotrwała bezsenność może spowodować trwałe uszkodzenia mózgu, a nawet w skrajnych przypadkach doprowadzić do śmierci. Umysł zaczyna się powoli rozpadać, bo nie ma możliwości na regenerację, a więc dezorientacja, paranoja, niepokój, halucynacje stają się nieodłączną częścią życia takiej osoby. Czy więc Grady oszalał z żalu, stresu i skrajnego wyczerpania z powodu tajemniczego zniknięcia Abby, czy w taki szalony sposób działa jego wyobraźnia w trakcie tworzenia nowej powieści? Nie wie tego on, nie wie tego czytelnik…

Piękną brzydotę czytałam na jednym wydechu z wypiekami na twarzy. Genialny pomysł i świetne wykonanie! Alice Feeney to już klasa sama dla siebie i moja ulubiona autorka.

„Życie jest zarówno piękne, jak i brzydkie, i musimy nauczyć się żyć z obiema stronami tej samej monety. Dostrzegać światło w ciemności. Świat jest pięknie brzydki, ludzie są pięknie brzydcy. Zrozumienie tego sprawia, że życie staje się łatwiejsze do zniesienia”.

Oficjalna Recenzja dla portalu lubimyczytac.pl


Robicie już zapasy na zimowe wieczory?

Złotowłosa do kupienia na Bonito

Do trzech razy miłość do kupienia na Bonito

Za maską wroga  do kupienia na Bonito

Piekło jest puste  do kupienia na Bonito


Komentarze

  1. Po takiej recenzji aż chce się sięgnąć po tę pozycję :-) . Pozdrawiam Anka, udanego weekendu. Wreszcie piątek :-) .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pstryk, pstryk

Air – zdrowo, szybko, smacznie!

Ten ostatni rok