Walka na śmierć i życie
„Jest rzeczą pewną, że gladiatorzy bez własnej winy idą na widowiska, aby stać się ofiarą powszechnej żądzy okrucieństw”.
O gladiatorach sporo już napisano, powstało wiele
ekranizacji, w tym chyba najbardziej znana z Russellem Crowe w roli głównej i z
niesamowitą muzyką stworzoną przez Hansa Zimmera. O walkach gladiatorów możemy
znaleźć informacje już w słynnej Iliadzie
Homera, kiedy zdaje relacje z igrzysk pogrzebowych po śmierci Patroklesa. Temat
do chwili obecnej jest wciąż żywy, nadal trwają badania nad życiem codziennym,
uzbrojeniem, metodami walki i organizacją igrzysk z udziałem gladiatorów. Co
tak nas fascynuje w ludziach, którzy szli na śmierć?
M.C. Bishop archeolog specjalizujący się w badaniach nad rzymską armią, postanowił poprowadzić nas przez starożytny świat, który zasłynął z walk gladiatorów. Czy można sobie bez nich wyobrazić Rzym? Autor opisuje prawdopodobne początki powstania igrzysk, które mogą mieć swoje korzenie w ceremoniach pogrzebowych, kończąc na niezwykle krwawej rozrywce dla mas. Dlaczego tak to ewaluowało? Jedną z głównych przyczyn, którą wskazuje Autor, jest grunt polityczny. Igrzyska gladiatorów były niczym więcej niż narzędziem politycznej walki o wpływy i władzę. Rzymska arystokracja doskonale wyczuwała, że tego typu widowiska będą miały ogromną siłę oddziaływania na lud, czyli potencjalny elektorat, który może im dopomóc w uzyskaniu wysokich stanowisk.
Śledzimy rozwój tych rozrywek od początków republiki aż do
upadku Imperium. Autor na podstawie dostępnych źródeł informował, jak to
wszystko wyglądało między innymi za czasów Oktawiana Augusta, Tyberiusza,
Kaliguli czy Nerona. Jest również wzmianka o synu Marka Aureliusza, czyli
o  Kommodusie, którego większość osób
będzie kojarzyła z postacią zagraną przez Joaquina Phoenixa w filmie Gladiator. Osobne rozdziały zostały
poświęcone na omówienie uzbrojenia i wyposażenia gladiatorów, życia
codziennego, szkolenia. Ciekawostką dla mnie był fakt, że gladiatorzy mieli
zapewnione bardzo dobre wyżywienie, by byli silni, w ciągłej formie i gotowości
do walki, mieli przyzwoite jak na niewolników warunki lokalowe oraz bardzo
dobrą opiekę zdrowotną, na którą stać było tylko bogatych Rzymian. To podkreśla
tylko, jak wielką estymą cieszyły się krwawe i brutalne pojedynki.  
Archeolog M.C. Bishop stworzył ciekawą pozycję dla osób, które interesują się historią starożytną. Publikacja nie jest zbyt obszerna, ale zawiera dużo różnorodnych i zwięźle podanych informacji, a, co ważne, napisana została bardzo przystępnym językiem. Jest to solidna dawka wiedzy, którą czyta się z przyjemnością. Autor zamieścił sporo tekstów źródłowych, co pozwala wczuć się w klimat epoki, poczuć zapach krwi, potu i strachu. Czy my ludzie współcześni różnimy się aż tak bardzo od tłumów, które czekały na kolejne krwawe walki i widok ciał rozszarpywanych przez dzikie zwierzęta? Myślę, że nie aż tak bardzo jakbyśmy tego chcieli. Przemoc jest wszechobecna w życiu codziennym, a im straszniejsze i brutalniejsze wydarzenie, tym większe wzbudza zainteresowanie...
„Przeznaczeniem walczących jest śmierć”.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję
Wydawnictwu RM.
Na Bonito można znaleźć:
Stefcia do kupienia na Bonito
Złotowłosa do kupienia na Bonito
Perła czasu do kupienia na Bonito
Jedną nogą w grobie do kupienia na Bonito
 
To nie jest publikacja dla mnie, ale mam kogoś, dla kogo będzie to świetny prezent.
OdpowiedzUsuńPozycja obowiązkowa dla mnie Anka. Wreszcie piątek. Poniedziałek - był cmentarz, wtorek - wyjazd, środa, czwartek i piątek - znów cmentarze, sprzątanie w domu i zakupy z rana. Sobota - msza na cmentarzu. Udanego, spokojnego weekendu .
OdpowiedzUsuńWiem, komu mogę polecić tę książkę.
OdpowiedzUsuńNa pewno jest to ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńja po studiach historycznych mam lekki przesyt takich książek, kojarzą mi się z egzaminami. Chociaż Starożytność to zawsze był mój konik,!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/