Przeszłość jak pole minowe

„Ludzie czytający książki przeżywają kilka egzystencji naraz”.

Po świetnej Powodzi Paweł Fleszar dość długo kazał czekać na kolejny kryminał. Teraz już jest chyba z górki, bo po dobrym Piekle-niebie jestem już po kolejnej lekturze jego autorstwa zatytułowanej Smog. Muszę przyznać, że gdy zapoznałam się z opisem wydawcy moje skojarzenia zwróciły się ku Magdzie Stachuli i jej Pisarce. Trochę się obawiałam, że obie fabuły okażą się bardzo podobne. Na szczęście tak się nie stało.

Wit Nawrocki został zdegradowany i czeka na poprawę humorów przełożonych, pracując w Komendzie Miejskiej Policji w Krakowie. Dzięki znajomościom otrzymuje ciekawą sprawę do zbadania. Nikt nie wie, czy zakwalifikować ją jako zaginięcie, wypadek czy jako zgon. W podejrzanych okolicznościach umiera pisarz poczytnych powieści. Ochroniarz ze strzeżonego osiedla, na którym mieszkał i partnerka pisarza wzywają pogotowie jednak gdy ci przyjeżdżają, okazuje się, że ciało mężczyzny zniknęło. Jak to możliwe? Przez to wydarzenie najnowsza powieść Kasprzaka Smog rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Może więc zgon był jedną wielką mistyfikacją mającą na celu zrobienie sobie reklamy powodującej wzrost sprzedaży? Nawrocki angażuje się w sprawę, mając nadzieję, że dzięki niej powróci do łask przełożonych. Tymczasem zostają odnalezione okaleczone zwłoki. Rany na ciele utrudniają identyfikację, więc policja błądzi jak dziecko we mgle – czy odnaleziono trupa pisarza, czy innej osoby?

Muszę przyznać, że Autor ma bardzo lekkie pióro i przyjemny styl. Smog podobał mi się zdecydowanie bardziej niż Piekło-niebo. Zainteresowała mnie tematyka i przedstawienie wydarzeń. Jednak co do fabuły to jestem rozczarowana. Owszem dowiedziałam się wielu ciekawostek i anegdot z życia pisarzy, o ghostwriterach, blogerach, o cyklu wydawniczym, targach książek. Dzięki temu czytało się przyjemnie, ale znacznie spowalniało to akcję, traciło się całe napięcie i momentami było po prostu nudno. A sięgając po kryminał, nie tego oczekuję...

Poznawałam wraz z komisarzem Nawrockim środowisko pisarzy, wydawnictw, blogerów i czytelników łaknących nie tylko dobrych książek, ale i sensacji. Odkrywałam mechanizmy i motywacje osób obracających się i pracujących w tym kręgu. Ciekawie nakreślona została postać Laury, Stachurskiej i Jagody czy jednak to wystarczy, by Smog stał się rasowym kryminałem? W moim odczuciu niestety nie…

„Większość rozmów na temat książek, jakie odbywam w waszym środowisku, prędzej czy później zbacza od twórczości do handlu”.

Mam trudność z jednoznaczną oceną Smogu. Jako kryminał jest przegadany, niezbyt porywający, ciśnienia nie podnosi, napięcie jest bliskie zera, ot taki średniak. Jeśli natomiast zmienić klasyfikację i  potraktować książkę jako obyczajówkę z wątkiem kryminalnym jest już ciekawie i nieszablonowo.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harper Collins


A na Bonito:

Piekło-Niebo do kupienia na Bonito

Powódź do kupienia na Bonito

Zrost do kupienia na Bonito

Komentarze

  1. Tym razem raczej nie dla mnie, pozdrawiam Anka .

    OdpowiedzUsuń
  2. Może z ciekawości co do tych anegdotek przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno ciekawi mnie ta warstwa pokazująca środowisko pisarzy, wydawnictw, blogerów i czytelników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było właśnie ciekawe niż sam wątek kryminalny. Przez to on wtopił się w fabułę.

      Usuń
  4. Teraz będę wiedziała, jak podejść do tej książki, aby się nie zawieźć. Niestety, książki bardzo często są źle klasyfikowane gatunkowo, co sprawia, że czytelnicy są zawiedzeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, uważam, że zdarza się to nagminnie. Można się wtedy naprawdę zniechęcić.

      Usuń
  5. Może kiedyś... Lubię książki, które pokazują środowisko pisarzy i wydawców. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie ♡
    Interesująca pozycja. Co prawda, nie jestem do końca przekonana czy to mój gatunek, ale myślę, że warto to sprawdzić :) Świetna recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że zawsze warto spróbować, najwyżej się nie spodoba :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Myślę, że dałabym jej szansę, choć po takie książki rzadko sięgam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super że Autor ma bardzo lekkie pióro i przyjemny w odbiorze styl.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam autora, ani książki.
    Może kiedyś przeczytam, kto wie.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszystko zawsze przychodzi czas ;)
      Pozdrawiam i życzę zdrowia!

      Usuń
  10. Muszę przyznać, że te polskie kryminały coraz lepsze i ciekawsze. Kiedyś czytałam tylko zagraniczne teraz od czasu do czasu lubię sięgnąć po kryminał polskiego autora. Zapisuję sobie ten tytuł.

    Pozdrawiam serdecznie Aniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytam pół na pół i zagranicznych i polskich i z przyjemnością stwierdzam, że polskie kryminały nie odbiegają już aż tak bardzo od tych zagranicznych. Czasem są nawet lepsze i ciekawsze.

      Usuń
  11. lekkie pióro to coś co mnie bardzo przekonuje do lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie sięgnę w wolnym czasie, niedługo przerwa świąteczna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Z jednej strony ciekawe obrazy środowiska pisarskiego, z drugiej - zgadzam się, że jako kryminał może nie spełniać oczekiwań. Wydaje się bardziej obyczajowy. Kolejną pozycję na liście mam "Piekło-niebo".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam. Polecam, choć temat nie dla każdego, bo dotyczy pedofili.

      Usuń
  14. Może kiedyś skuszę się przeczytać :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię obyczajówki i wątki kryminalne, więc ta książka mogłaby mi przypaść do gustu 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tym razem odpuszczam bo nie przepadam za kryminałami, zdecydowanie wolę obyczajowe a od czasu nawet jakiś ronansik 😀🌷🧡

    OdpowiedzUsuń
  17. Powódź mi się podobała, no ale to był rasowy kryminał...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…