„Modli się pod figurą, a diabła ma za skórą”

„Donosicielstwo infekuje najbardziej zgodne rodziny. Ludzie oskarżają się o wszystko i o byle co. Żeby się chronić, żeby odsunąć wyrok śmierci, oskarżają się za dawne urazy, za stare konflikty”.

Wydawnictwo Nowe wydało niedawno kolejną książkę z cyklu Collection Nouvelle propagującą najnowszą prozę francuską. Co tym razem zaproponowali?

Wyobraźmy sobie, że jest rok 1609. Żyjemy na surowej ziemi Basków położonej na pograniczu francusko- hiszpańskim. Młodzi, sprawni i silni mężczyźni wybrali się na wyprawę wielorybniczą, by zapewnić swoim rodzinom i całej społeczności solidne zapasy. Gdy tylko wypłynęli w morze do Baskonii przybył wysłannik króla Henryka IV Pierre de Lancre wraz z oddziałem zbrojnych. Ma za zadanie wyplenić pogańskie obyczaje, wykorzenić czary i osoby opętane przez diabła. Robi to z ogromną gorliwością, na ludzi pada blady strach. Na tym tle poznajemy losy czterech kobiet: Gracjany, Amalii, Murgui i Liny. Każda z nich jest inna, na swój sposób stara się osiągnąć szczęście i niezależność. Czy w tak dramatycznych czasach zyskają upragniony spokój, a jeśli tak to za jaką cenę? Czujemy wraz z nimi swąd palonych ciał i słyszymy nieustające krzyki torturowanych.

Bernadette Pécassou stworzyła publikację, której nie byłam w stanie przeczytać jednym tchem. Wywoływała we mnie tak silne emocje, że musiałam sobie robić przerwy, by ochłonąć. Lata temu będąc na studiach, byłam zobligowana do zapoznania się z Młotem na czarownice. Muszę przyznać, że lektura zrobiła na mnie ogromne wrażenie i przez kilka nocy nie spałam spokojnie. Wyobraźnia szalała, to co czytałam, po prostu mnie bolało. Czytając Czarownice z Baskonii, miałam podobne doznania: czułam strach, poniżenie, ból, nienawiść i bezsilność wszystkich ludzi, którzy znaleźli się w niewłaściwym czasie i w złym miejscu. Ręce zaciskały mi się w pięść, gdy w rozdziałach była mowa o okrutnym, bezdusznym wysłanniku królewskim, o jego planach i przemyśleniach. Poczucie misji połączone z nadmierną ambicją, brakiem empatii, zacietrzewieniem i pewnym rodzajem ograniczenia umysłowego stworzyło mieszankę wybuchową podpalającą pod niewinnymi ludźmi stos i sprawiając, by spłonęli żywcem. Nie wiem, czy istnieje gorsza śmierć niż ta w płomieniach...

Autorka w sposób perfekcyjny, ale i przerażający ukazała, jak człowiekiem mogą zawładnąć niezaspokojone potrzeby czy to materialne, czy uczuciowe. Jak chęć zemsty sprawia, że zdrowy rozsądek idzie spać, że w chwili niebezpieczeństwa demony mogą się obudzić w każdym z nas. Czytając, czułam siłę nienawiści, bezsilności, strachu. Człowiek jest najbardziej podłą istotą zamieszkującą planetę. Gdzie tak naprawdę czai się zło? W ludzkich sercach...

Książka zrobiła na mnie spore wrażenie, uważam, że jest to świetna i pełna emocji mieszanka powieści historycznej z psychologiczną.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Nowe.

W księgarni internetowej można zakupić:

Lata do kupienia na Bonito

Bliscy do kupienia na Bonito

Ucieczka niedźwiedzicy  do kupienia na Bonito

Komentarze

  1. Anka - rozglądnę się za tą książką, tak ciekawie o niej napisałaś. Klimaty bliskie memu sercu, pozdrawiam z zasypanego południa Polski :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się bardzo zainteresowana lekturą tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawdziwe historie to coś idealne dla mnie. Chętnie zapisuje tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że fabuła mnie zainteresowała. Lubię tego typu połączenia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Motyw niby nie jest nowy, ale opisujesz takie emocje jakie ta lektura w tobie wywołała, że to mnie przekonuje do sięgnięcia po tę książkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesowałam się kiedyś podobną tematyką. Ciekawa propozycja. Będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej książce. Brzmi naprawdę intrygująco 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydarzenia związane z tzw. polowaniem na czarownicę moim zdaniem do dziś robią wielkie, negatywne wrażenie. Nie mam pojęcia jak można wymyślić takie metody przesłuchań, takie metody ,,śledcze" itp. Przecież przy ich zastosowaniu człowiek przyznawał się do wszystkiego. Koszmarny rozdział w historii świata po prostu.

    W przyszłym tygodniu będę wiedział coś więcej już w sprawie pracy. Dzięki :)

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem ciekawa, czy i na mnie zrobiłaby ona wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale po Twojej opinii czuję się zaintrygowana. Trochę obawiam się, czy nie byłaby to dla mnie za mocna lektura, niemniej, zapisuję ją na listę do przeczytania...

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę zapisać sobie ten tytuł. Zdecydowanie chcę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka warta poznania, rozejrzę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaintrygowałaś mnie. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. taką literaturę naprawdę lubię, chętnie przeczytam!
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, to musiała być wstrząsająca lektura. Twoja recenzja już wywołała u mnie ciarki na plecach.

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, że książka zrobiła na Tobie aż takie pozytywne wrażenie :D Dobrego dnia :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna recenzja! Trzeba przyznać, że Wydawnictwo Nowe oferuje intrygujące opowieści!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i przyznaję rację. "Kwiaty z cukru" z tego samego wydawnictwa również były fantastyczne.

      Usuń
  18. O kurczę to brzmi bardzo przejmująco... Młot na czarownice ominęłam, bo bałam się, że może być dla mnie za mocny, ale... Tutaj ciekawi mnie wszystko - i książka, i wydawnictwo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Podsumowanie