Prawda wyzwoli, czy zaboli?
„Każdy ma swoje tajemnice. Coś, czego w życiu żałuje. I czasami jest to coś takiego, przez co ktoś mógłby zacząć patrzeć na ciebie inaczej, gdyby wiedział”.
Mieszkam na wsi i gdzie nie spojrzę tam las lub polany. Mogę
obserwować piękne drzewa obsypane pączkami na wiosnę, mieniące się różnorodnymi
kolorami jesienią. Zimą miło popatrzeć na korę brzóz i na wiecznozielone sosny.
Uwielbiam takie widoki oraz szmer wiatru wśród liści czy ocieranie się o siebie
gałęzi. Dlatego też chętnie sięgam po wszelkie książki, w których akcja dzieje się
w lesie. A jak jest to thriller psychologiczny, moja radość jest podwójna.
Nasi bohaterzy to ojciec z córką zamieszkujący w domku głęboko w lesie. A właściwie można to nazwać dziczą lub głuszą. Mają tylko jednego sąsiada, który niezmiernie irytuje Coopera. Uważa go nie tyle za natręta, ile obawia się, że z czasem mężczyzna wyda władzom ich miejsce zamieszkania. Cooper i Finch skrywają tajemnicę z przeszłości tak potężną, iż wolą by nikt nie przypomniał sobie o ich istnieniu. Z lasu nie wyjeżdżają wcale. Ośmiolatka nie wie, co to jest sklep, kino. Za przyjaciół ma stado kur i kota. Roczne zapasy przywozi w ustalony dzień kolega Coopera, z którym się znał jeszcze z misji w Afganistanie. Pewnego razu jednak kolega nie zjawia się, zapasy się kurczą, zima zbliża się wielkimi krokami, a po lesie zaczyna krążyć dziewczyna z aparatem fotograficznym. Cooper czuje się osaczany i powoli traci grunt pod nogami…
„Wszelkie błędy mogą być wybaczone temu, kto nosi w sobie doskonałą uczciwość”.
Lektura od samego początku wzbudza uczucie niepokoju i łaskocze czytelniczą wyobraźnię. Czemu bohater z małą córką zdecydował się zamieszkać w lesie? A raczej w głuszy? Co takiego zrobił, przed czym ucieka? Jak mają na imię demony przeszłości? Historia intryguje, wciąga i zmusza do refleksji. Kłamstwo ma krótkie nogi, a prawda zawsze wychyli się z ukrycia i to w najmniej spodziewanym momencie. W książce jest bardzo mało bohaterów, akcja rozgrywa się przede wszystkim w leśnej głuszy. Podobały mi się opisy przyrody, zwierząt i relacje z naturą. Więź ojca z córką ich wspólna miłość do świata, natury, książek również została bardzo dobrze przekazana. Autorka uwidoczniła to, co powinno być na pierwszym miejscu: nieważne gdzie, nieważne w jakich warunkach, ważne, że z kimś bliskim sercu. Tempo jest niespieszne, co akurat w tej historii jest atutem, ponieważ dzięki temu w pełni można było wczuć się w niezwykły klimat pachnący igliwiem. Zakończenie mnie pozytywnie zaskoczyło. Książka idealna, by choć na moment oderwać się od rzeczywistości, ale nie nazwałabym jej thrillerem, a nawet kryminałem. Dla mnie to znakomita powieść obyczajowa z tajemnicą w tle.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję
Wydawnictwu Słowne.
Ciekawie opisałaś tę książkę. Wprawdzie thrillery ostatnio omijam, ale czemu nie? Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMam już tę książkę w swoich planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńBrzmi to bardzo intrygująco! Będę zwracała uwagę na tę książkę, mam nadzieję, że pojawi się w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńJa też mieszam na wsi. A takie niepokój uwielbiam w tego typu książkach.
OdpowiedzUsuńThrillery niestety nie są dla mnie, mam słabe nerwy, więc książka przez którą wiele jestem w stanie sobie wyobrazić jak i filmy odpadają :(
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie. Lubię leśne klimaty i tajemnice. :)
OdpowiedzUsuńLubie takie klimaty, ten specyficzny niepokój. :)
OdpowiedzUsuńTeż mieszkam blisko lasu 😊
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciągnie do tej historii, więc na pewno dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie w moim stylu, ale tekst bardzo ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńDomek gleboko w lesie - wiem, ze chce przeczytac
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńlubię takie historie! Fajnie się je czyta https://okularnicawkapciach.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńFabuła trochę mi przypomina klimatem książkę Małgorzaty Wardy - Dziewczyna z gór.
OdpowiedzUsuńDlatego z jednej strony jestem jej ciekawa, a z drugiej trochę obawiam, że będę porównywała.
To nie jest książka dla mnie, ale znam osobę, której się spodoba.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Poszukam tej książki w swojej bibliotece :)
OdpowiedzUsuńMam tę powieść w planach, ale takich dalszych, bo teraz muszę wyswobodzić się z klasyki i obyczajówek ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisana recenzja. Odebrałam tę książkę podobnie jak Ty.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Milczenie lasu" i też bardzo pozytywnie odebrałam tę książkę, ale nie jako thriller, a właśnie jako obyczajówkę z mroczną tajemnicą w tle. Jak ktoś ma słabe nerwy, spokojnie może czytać.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, według mnie jest źle reklamowana. Może więcej osób by się skusiło na przeczytanie.
Usuń