Pożegnalny spacer po Gdańsku

„Przeszłość i tradycja zawsze wracały. Były niczym bumerang, który trudno chwycić w locie, i człowiek orientował się o jego powrocie dopiero wtedy, gdy został nim uderzony”.

Doczekałam się w końcu kontynuacji Jaśminowej Sagi. Z jednej strony bardzo się ucieszyłam, ale z drugiej ogarnęło mnie przygnębienie, bo wiem, że ten tom zakończy fascynującą historię rodziny Jaśmińskich.

Trzeci tom zaczyna się od wydarzeń, które każdemu są mniej lub bardziej znane, czyli od feralnego w dziejach Polski roku 1968, w którym to miała miejsce manifestacja studentów oraz ludność żydowska musiała opuścić Polskę. Losy rodziny Jaśmińskich są mniej lub bardziej kompatybilne z zawirowaniami historycznymi. Nie żyli w łatwych czasach, ale starali się żyć tak, by na zakręcie dziejów nie wylała im się zupa z talerzy i by mogli spojrzeć w lustro. Skutek był różny, ponieważ nie wszystko od nich zależało. Ich nazwisko znane było aparatowi bezpieczeństwa, strach było szczerze rozmawiać z sąsiadami czy znajomymi. I tak skomplikowane losy rodziny plączą się jeszcze bardziej. Jedne są bardziej bolesne, inne mniej, są dobre i złe chwile, jest nawet i klątwa! Tak Autorka prowadzi nas ich ścieżkami aż do roku 2019, w którym to w wyniku zamachu zginał Prezydenta Gdańska Paweł Adamowicz.

„[…] dzieje jednej rodziny, która przez lata kurczy się w podstawach, ale rozrasta w konarach”.

Rodzina Jaśmińskich najpierw w Wolnym Mieście Gdańsk była postrzegana jako wrogi element, wpisana była na listy inwigilacyjne gdańskiej policji, w czasie wojny byli wywożeni na roboty przymusowe, internowani. Po II wojnie jako autochtoni wśród mnóstwa osób, które do Gdańska napłynęły, znów byli traktowani jako element podejrzany i wrogi, bo skoro tyle lat przetrwali w mieście, znaczy, że musieli współpracować z Niemcami… Oj na usta cisną się słowa z piosenki Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat…”, tym bardziej że opisywane wydarzenia mają niestety odzwierciedlenie w rzeczywistości. Historia zatacza koło: strajki, manifestacje, podwyżki, skacząca inflacja…

Tak jak i dwa poprzednie tomy kontynuację po prostu pochłonęłam. Koleje losu rodziny Jaśmińskich i w tle historia Gdańska wciągnęła bez reszty. Opowieść o sile kobiet, miłości, o szukaniu swojego miejsca na świecie, poszukiwaniu tożsamości i poznawaniu korzeni, o ucieczce od odpowiedzialności za życie swoje i innych, o przepracowywaniu traumatycznych wydarzeń, o determinacji, odwadze i o radzeniu sobie z utratą najbliższych. Kto po Stasi przejmie nie tylko pracownię introligatorską, ale również rytuał obsypywania grobów płatkami jaśminu? Smutno mi niezmiernie, że przyszedł czas pożegnać się z tymi niezwykłymi kobietami, ale Autorka napisała w posłowiu, i ma całkowitą rację: „[…] niektóre historie powinny pozostać niedopowiedziane. Lepiej odejść od lektury z niedosytem i pragnieniem jeszcze niż przesytem”. Książka jest tym bardziej wartościowa, że powstała we współpracy z historykiem specjalizującym się w dziejach Gdańska. Na samym końcu pisarka zamieściła spis opracowań, z których korzystała podczas tworzenia powieści. Jeśli kogoś zainteresowała bliżej jakaś tematyka, może dzięki temu samodzielnie poszerzyć swoją wiedzę.

Cała Jaśminowa Saga w sposób szczególny skupia się na Gdańsku. Autorka zabierała nas na spacery po wielokulturowym i różnorodnym Danzingu, po zniszczonym i zbombardowanym Gdańsku, na ulice pełne manifestujących, milicji, na romantyczne spacery nad Motławą. Miasto ma swoją niepowtarzalną historię i unikalny urok i ten urok w sposób precyzyjny i plastyczny pisarka oddała w swoich książkach. Polecam Waszej uwadze niezwykłą historię rodu Jaśmińskich i ich najbliższych. By w pełni ją docenić i wczuć się w przedstawioną historię i jej klimat trzeba zacząć od samego początku, gdy większość ludzi w Gdańsku posługiwała się niemieckim… Mnie Saga zapadła głęboko w pamięć i wiem, że za jakiś czas do niej powrócę…

Jaśminowa Saga:

Tom 1. Czas grzechu. Gdańsk 1916-1939,

Tom 2. Czas gniewu. Gdańsk 1939-1968,

Tom 3. Czas goryczy. Gdańsk 1968-2019.

Jak to mawiał nestor rodu Antoni Jaśmiński „Gdańska krew to nie maślanka!”.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Poradni K.



Komentarze

  1. Recenzja mnie zachęciła, wydawnictwo jest pierwsza klasa. I Gdańsk bliski - polecam Komudy zbeletryzowaną "Westerplatte". Pozdrawiam serdecznie, zakupy w trakcie sprzątania, sprzątanie teraz chwila relaksu i znów zakupy :) I mała rodzinna uroczystość. Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam i czeka na swoją kolej, bo właśnie czytałam opinię, że Komuda świetnie pisze. Pozdrawiam również

      Usuń
  2. Od dawna ciągnie mnie do tej sagi. Muszę w końcu dać jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cała saga Ani już u mnie. Na pewno w wolnej chwili do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. To coś dla mnie! Mam nadzieję, że seria trafi w moje ręce. Dobrego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio nie przepadam za wielotomowymi powieściami, wolę coś krótkiego do przeczytania na już. Przy kilku tomach bardzo się męczę :)

    Zapraszam do mnie i obserwuję :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wykluczam, że kiedyś sięgnę po tą serię, ale jak na razie mam zupełnie inne plany czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej serii. Może kiedyś uda mi się to nadrobić 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. dziwne, że nie znam tej serii, a z Gdańska jestem! Chętnie przeczytam:)
    https://okularnicawkapciach.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kojarzę okładki, ale nie czytałam tej serii

    OdpowiedzUsuń
  10. Kusisz tą sagą, jestem zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To nie moje smaki, jednak recenzja pierwsza klasa. Na pewno znajdą się fani tej sagi i z przyjemnością ją po Twojej rekomendacji przeczytają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam o całej sadze, ale nie miałam jeszcze okazji sięgnąć po pierwszy tom. Może kiedyś to nadrobię, bo wygląda na moje klimaty czytelnicze ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Seria prezentuje się kusząco- bardzo podoba mi się grafika okładek

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej serii, a zaciekawiłaś mnie losami rodziny Jaśmińskich. Możliwe że nadrobię tę serię 😊

    OdpowiedzUsuń
  15. Raczej wolę czytać o okolicach południa Polski, ale fabuła tej Sagi brzmi ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Gdańsk. Pamiętam wydarzenia, o których wspomniano w tej powieści. Jaśmin sypany na nagrobki... Już to wystarczy, żeby sięgnął po te książki. Dziękuję bardzo za propozycję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Podsumowanie