Przeszłość może zaprowadzić do bram piekieł

„Jedna chwila może zmienić wszystko. Sprawić, że przed człowiekiem pojawiają się perspektywy, lub zniweczyć jego plany. […] Jedna chwila może zmienić wszystko. Uskrzydlić człowieka lub sprawić, że będzie się smażył w ogniu piekielnym”.

Po pierwsze zwróciłam uwagę na nazwisko, bardzo znane i bardzo przeze mnie lubiane. Drugie, co zwróciło moją uwagę, to fantastyczna okładka. Lubię takie hipnotyzujące grafiki. Minimalistyczna, ale wyrazista, jednocześnie przyciągająca wzrok i niepokojąca. Nie pozostało mi zatem nic innego prócz zagłębienia się w lekturze z paczką paluszków przy boku, bo nazwisko Joanny Opiat – Bojarskiej gwarantuje jazdę bez trzymanki.

Obóz harcerski w 2002 roku miał być wielką przygodą. Skończył się zamordowaniem jednego z uczestników, a dla wielu innych chłopaków stał się początkiem traumatycznych przeżyć i złamanej psychiki. Marcin, nasz główny bohater przyznał się do winny. Twierdził, że udusił kolegę na obozie, mimo iż tego nie zrobił. Nastolatek indoktrynowany przez matkę i druha nie widział innej możliwości, by poświęcić kilka lat swojej wolności dla dobra… właśnie… dla czyjego dobra? Kogo ochronił przed karą? 

Jako dorosły człowiek, ale po kolejnych przykrych przeżyciach postanawia dowiedzieć się, komu może „podziękować” za zmarnowane, zniszczone życie. Za nieprzespane noce, za brak wykształcenia, za brak dobrego startu w życiu, dostosowania się do obowiązujących norm społecznych i w końcu za brak kontroli nad uczuciami i emocjami. Rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. Jednak po czasie przekonuje się, że to on jest na celowniku mordercy, który zrobi wszystko, by to, co się wydarzyło w 2002 roku na obozie harcerskim, pozostało tajemnicą na wieki wieków.

Cenię sobie twórczość Autorki. Jej powieści są zawsze zapięte na ostatni guzik, nic nie pozostawia przypadkowi. Jej najnowszy thriller znów ciekawi. Fascynujący, mroczny, klimatyczny z tajemnicą sprzed lat. Historia ma kilka warstw i osi czasowych, przez co konstrukcja jest jeszcze bardziej intrygująca. Każdy kolejny rozdział ujawnia nowe fakty i sprawia, że w głowie wiruje od domysłów. Akcja początkowo bardzo wolno się rozkręcała, fabuła płynęła spokojnie i w pełni można było się wczuć w życie głównego bohatera, lepiej go poznać. Zupełnie jakby to była powieść obyczajowa. Sprawiło to jednak wyrazistą kreację, Marcin był bardzo wiarygodny i można się było wczuć w targające nim emocje. Akcja z czasem ruszyła z kopyta i zaczęła się zmieniać jak w kalejdoskopie. Co prawda domyśliłam się w części, kto stoi za zniszczonym życiem głównego bohatera, ale były też elementy zaskoczenia. 

Autorka swoją historią zmusza jednocześnie do refleksji nad systemem resocjalizacji, ideą poprawczaków, działalnością sądów dla nieletnich i nad tym, jak postrzegana jest osoba, która już odpokutuje swoje grzechy. W oczach społeczeństwa ten ktoś zawsze będzie WINNY i napiętnowany. Historia porusza też temat pedofilii i wpływ molestowania na przyszłe życie pokrzywdzonych. To, co oferuje nam Autorka w najnowszym thrillerze, po raz kolejny uważam za godne polecenia. Czytając, miło spędziłam czas.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Burda.

Komentarze

  1. Książka już u mnie. Bardzo lubię prozę autorki i będę czytać tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twórczość Autorki wciąż Aniu przede mną. Jeszcze mam jednak "pod ręką" na czytniku "Zmierzch świata Windsorów". Pozdrawiam po 11 minutowych szybkich zakupach. A wyżej recenzowaną książkę będę miał na uwadze :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zadawniony żal może palić żywym ogniem. Wydaje się, że tylko wyjaśnienie może rzucić nowe światło na przeszłość. Silne światło ma tę wadę, że oświetla wszystkich dookoła. Chętnie przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi świetnie! Może wreszcie będzie to okazja do poznania powieści autorki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Autorka kojarzyła mi się z seriami o groźnych przystojniakach na motorach, ale chyba (ustawicznie) myliłam ją z jakąś inną pisarką. Książkę widziałam już wcześniej w sieci, ale niespecjalnie mnie interesowała, właśnie dlatego, że źle/nieciekawie mi się kojarzyła. A tu wychodzi, że niesłusznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapoznałam się z Autorką od cyklu z Anną Rogozińską - dziennikarką śledczą. Od tego momentu bacznie się jej przyglądam. Może i w jakimś cyklu (ma ich kilka na koncie) i było o bad boys, ale to chyba domena Agnieszki Lingas - Łoniewskiej.

      Usuń
  6. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam nic tej autorki do tej pory, ale muszę przyznać, że ta książka mnie zainteresowała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak najbardziej temat dla mnie. Będę miała ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam autorki, ale widziałam już kilka pozytywnych opinii nt. tej książki. Może kiedyś się zapoznam z jej twórczością. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej autorki jeszcze nie znam. Okładka rzeczywiście jest ciekawa. Dobra okładka bardzo przyczynia się do sukcesu książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam i książka wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię książki skłaniające do refleksji. Ta bardzo mnie zainteresowała i na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi ciekawie, mam tę książkę w audio. Mam nadzieję, że lektor też się dobrze sprawi i też będę zadowolona z lektury :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Święta, święta…