Wiara, nauka czy natura?


„Nie ma już świata, który znasz i do którego cały czas się odwołujesz. Tu panują inne zasady. Jest las. Las i tylko las. To całość. Jedna rzecz. Jeden potwór”.

 „Gałęziste” to nowa- stara powieść grozy autorstwa Artura Urbanowicza. Poprzednia wersja powieści zdobyła nagrodę Czytelników Polskiej Literatury Grozy im. Stefana Grabińskiego. Nowe wydanie jest przeredagowane, poprawione i okraszone dość mrocznymi i wywołującymi dreszcz ilustracjami.



Fabuła niby prosta i banalna. Studenci z Warszawy, Karolina i Tomek w celu umocnienia związku wybrali się na wielkanocną wycieczkę po pięknej (podobno) Suwalszczyźnie. Tam, gdzie mieli mieć stancję coś „nie wypaliło” i dostali namiar na inną w pewnym oddaleniu od Suwałk, ale w równie urokliwym lesie, gdzie usytuowana była pewna niewielka wioska. Pierwsze, na co powinni zwrócić uwagę wjeżdżając do wioseczki, to mimo odludnego położenia, brak jakichkolwiek samochodów w obejściach …. No, ale byli zbyt zaaferowani wycieczkami po okolicy, które zaplanowali i kłótniami. Tomek – dobrze zbudowany przyszły matematyk z naukowym podejściem do życia tj. nie zobaczę nie uwierzę, chorujący na cukrzycę i Karolina - studentka psychologii, wierząca w Boga abstynentka, która wolała brać udział w liturgii niż iść na imprezę. Aż dziw bierze, że byli parą. Karolina za wszelką cenę chciała zrealizować założone cele wycieczki. Nie wiedzieli, że wyprawa zamieni się w „przygodę życia” … raczej przykrą. A spacery po lesie staną się najgorszym koszmarem.

Książka czasem jest jakby na siłę wydłużana, momentami nużąca i wręcz teologiczna, dialogi czasem sztuczne i sztampowe, główni bohaterowie trochę na siłę skontrastowani, ale to wszystko jest do wybaczenia - w końcu to debiut. Urbanowicz dowiódł z resztą, że potrafi się rozwijać i nie stoi literacko w miejscu, ponieważ „Inkub” uważam za najlepszą powieść grozy 2019 roku!

Powieść wśród minusów ma też swoje plusy. Podobało mi się zapętlenie 3 sposobów na życie: wiary, nauki i natury wespół z przyrodą. Wiarę uosabiała Karolina, naukę Tomek, naturę Natalia a LAS przyrodę. Czy wszystko, co widzimy jest prawdziwe, czy wszystko, w co wierzymy istnieje naprawdę? Według mnie jedno jest niezaprzeczalne, przyrody i natury nie da się ujarzmić. Obojętnie, w co/ kogo wierzymy. Obojętnie, w jakiej zaawansowanej technologii żyjemy, przed naturą i żywiołami nie ma ucieczki. I zawsze wygrywały, wygrywają i będą wygrywać aż do skończenia wszystkiego. Las w powieści jest idealnym symbolem strażnika, trwałości, tradycji. Las nie wybacza, …jeśli nie chce. Nie każdy, kto się w nim zgubi znajdzie drogę powrotną….
„To miejsce to gniew. Gniew jest tym miejscem.” Co do tego cytatu, który pasuje mi do powieści, to uważam, że jeśli człowiekowi zagniewanemu, złośliwemu, sfrustrowanemu i zazdrosnemu w momencie przeżywania akurat tych negatywnych, złych emocji pokazać lusterko, to ujrzałby w nim oczy z okładki powieści. Żółte, nienawistne, gałęziste… oczy gada….

Podobało mi się też wplecenie w powieść wątków pogańskich. Jaćwingowie i ich kulty, odbieranie przyrody, jako ich Pana i Władcy. Poganie kontra wiara i nauka. Intrygujące i zastanawiające.

Kolejnym plusem powieści jest ukazanie Suwalszczyzny, jako miejsca, które warto wpisać w swoje wakacyjne trasy. Jednak po przeczytaniu książki ja się tam nie udam. Na samą myśl jeżą mi się włosy na karku.

No i wisienka na torcie. Zakończenie jest zaskakujące i zapierające dech. Książkę polecam, mimo że jak na powieść grozy nie bałam się tak bardzo by nie pójść w nocy po szklankę wody. Raczej ciekawiło mnie, co będzie dalej.



Komentarze

  1. Trochę mnie '' przestraszyłaś '' tym '' wręcz teologiczna '' , ale wciąż chcę ją przeczytać . Wydaje się bardzo tajemnicza , a to jest to co tygryski lubią najbardziej :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne, fajne! Czytajcie!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pewnych win nie da się odkupić

ZAPOWIEDZI

Gdzie kot nie może tam człowieka pośle!