Pakt z diabłem
„Tylko złe fałszerstwa zostały do tej pory odnalezione, dobre nadal wiszą na ścianach muzeów”.
Nie zawsze sięgam po typowe kryminały i thrillery, w których
trup ściele się gęsto, a grono podejrzanych jest potężne. Lubię też zaczytywać
się w nieszablonowych kryminałach z wątkiem obyczajowo - sensacyjnym, w których
fabuła osnuta jest wokół sztuki. Tym razem sięgnęłam po Fałszerkę obrazów
z dziełami Degasa w roli głównej.
Claire po aferze ze swoim mentorem mimo ukończenia studiów malarskich została wykluczona z artystycznego świata i cienko przędzie. Niespodziewanie dla niej samej w jej pracowni zjawia się znany i potężny handlarz sztuki. W zamian za indywidualną wystawę w jego światowej sławy i prestiżowej galerii proponuje kobiecie sfałszowanie obrazu namalowanego przez Degasa. Po krótkim wahaniu i niepełnej zgodzie z sumieniem niespełniona malarka wyraża zgodę. Claire jest zafascynowana dziełami mistrza i w jego obrazie z lat 90’ XIX dostrzega niepokojące szczegóły. Rozpoczyna ciche dochodzenie. Czy aby nie fałszuje fałszywki? Czy oszust nie nabija w butelkę oszusta? A może intryga sięga czasów samego Degasa?
„Tyle dobrych rzeczy do zrobienia pieniędzmi pozyskanymi w zły sposób”.
Intryga skonstruowana jest wokół autentycznych wydarzeń. 18
marca 1990 miało miejsce włamanie do Isabella Stewart Gardner Museum w
Bostonie, w wyniku którego złodzieje udający policjantów ukradli 13 dzieł
sztuki warte 500 milionów dolarów. Swoje ramy opuściły obrazy Vermeera,
Rembrandta, Maneta i właśnie 5 prac Degasa. Barbara Shapiro przedstawiła własne
fikcyjne (a może nie mijała się z prawdą) rozwiązanie zagadki zuchwałej
kradzieży jednego z obrazów. Prace nigdy nie zostały odnalezione, ale czy na
pewno? Autorka zachęciła do samodzielnego poszukiwania wiadomości na ten temat
oraz snucia własnych spekulacji.
Lektura uczy odmiennego patrzenia na sztukę, na obraz jako
taki, na jego kompozycję, warstwy, strukturę, grę świateł i cieni, paletę barw.
Zapoznałam się z malarstwem olejnym, wykonywanych przez rzeczoznawców testach
autentyczności. Można było też się sporo dowiedzieć o życiu i twórczości Edgara
Degasa, działalności patronki artystów Isabelli Stewart Gardner, która
stworzyła słynne bostońskie muzeum z dziełami sztuki z własnej kolekcji oraz o
najsłynniejszych fałszerzach.
„Sposób malowania Degasa jest zdumiewający: to, jak tworzy światło od wewnątrz i z zewnątrz, jak twarze jego modeli jaśnieją życiem, choć są tylko płótnem i farbami. Jak pokazuje ruch poprzez lekkie nachylenie głowy lub rąbek sukienki jakby delikatnie zsuwającej się z krawędzi płótna. Jak używa ciemnych i jasnych wartości, aby stworzyć teksturę, głębię i cień”.
Początkowo akcja rozwijała się w żółwim tempie, co wcale nie
oznaczało, że lektura była nudna, ale wystarczył jeden niespodziewany zwrot
akcji i książki już nie dało się odłożyć. Atmosfera gęstniała, a bohaterom
mocno kibicowałam, mimo iż nie wszystko, co robili, było moralne, a główna
bohaterka czasem drażniła mnie swoją naiwnością, szczególnie w retrospekcjach,
w których poznawaliśmy jej życie 3 lata wstecz. Niestety i tym razem trafiły
się literówki, jednak nie aż tak często by mocno zirytować. Reasumując,
fikcyjna fabuła mieszała się z faktami, a mało znany mi świat artystów,
muzealnych i galeryjnych wystaw i handlarzy sztuką wciągnął i zaciekawił.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Arkady.
Tymczasem na Bonito:
Ostatnia Mona Lisa do kupienia na Bonito
Uwięziona do kupienia na Bonito
Niewinni do kupienia na Bonito
Myślę, że ta powieść mogłaby mnie zainteresować, chociaż mam obecnie tyle różnych książek w planach, że niekoniecznie chcę dodawać kolejną do listy.
OdpowiedzUsuńJa właśnie kupiłam 3 kolejne na czytnik ;) Chyba życia mi nie starczy, by to wszystko przeczytać.
UsuńTeż ostatnio zaszalałam i kupiłam kilkanaście książek, ale tak to jest jak wpadnie ekstra kasa :) Musimy długo i spokojnie żyć, żeby nacieszyć się wszystkimi lekturami :)
UsuńI tego wszystkim życzymy
UsuńTa warstwa o malarstwie jest na pewno niezywkle ciekawa.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie Anka znów Twoja recenzja. I wciąż rośnie lista lektur do przeczytania ;-) . Pozdrawiam, rano 40 minut na zakupach i jak u Danieli w "Wielkim Oczekiwaniu" . Wkrótce obiecany nowy blog - ściśle historyczny.
OdpowiedzUsuńSuper! Na pewno będę częstym gościem :)
UsuńNie czytam zbyt wielu książek ze sztuką w tle, więc dla mnie byłoby to coś nowego.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Lubię wątek sztuki w książkach! Połączenie go z kryminałem czy powieścią sensacyjną bywa interesujące, czego świetnym przykładem jest np. "Bezcenny" Zygmunta Miłoszewskiego. Czytałaś? Jeśli nie, szczerze polecam. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również mi się spodobało, kto wie, czy to właśnie nie od tej książki wszystko się zaczęło...
UsuńKolejna ciekawa książka i do tego tak zachęcająco o niej piszesz.
OdpowiedzUsuńWątek malarski w powieści kryminalnej? Czemu nie. :) Dopisałam na swoją listę książek do przeczytania również "Bezcennego", o którym Ty i Urocznica wspominacie w komentarzach.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam czytać "Ostatnią Mona Lisę", tam z kolei są różne interpretacje, czy obraz, który wisi w Luwrze to autentyk :) Zapowiada się ciekawie, i też jest dreszczyk emocji, bo kolekcjonerzy potrafią być niebezpieczni!
Usuńna pewno spróbuję złapać ją w ręce i przeczytać!
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Zdecydowanie to książka dla mnie :) interesuję się sztuką i lubię czytać kryminały :)
OdpowiedzUsuńPowinna zatem trafić w Twój gust w 100%
UsuńLubię kryminały ze sztuką w tle, więc chętnie przeczytam tę książkę, jak nadarzy się okazja 😊
OdpowiedzUsuńLubię kiedy akcja opiera się na prawdziwych wydarzeniach.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam historię sztuki i malarstwo więc chętnie sięgnę po tę powieść. Lubię kryminały, w których liczba truposzy nie jest gęsta 😃
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kochana
Kasinyswiat
Coś innego i ciekawego niż "zabili go i uciekł".
OdpowiedzUsuńklimacik owej pozycji mnie korci:D nawet jak długo się rozwija na początku
OdpowiedzUsuńMogłabym przeczytać. Książki, których fabuła kręci wokół malarstwa zazwyczaj mi się podobają
OdpowiedzUsuńPo 6 latach historii sztuki w szkole, mam do tejże sztuki mocno ambiwalentny stosunek. ;) Ale sam pomysł kryminał+malarstwo moim zdaniem jest świetny i wciąż elektryzujący! ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem interesująco, w przeciwieństwie do niedopracowanej korekty
OdpowiedzUsuń