Posty

Wymarzony prezent w otoczeniu psotnych kul śniegu

Obraz
„Stetryczałe zrzędy i osoby z awersją do dobrej zabawy, fantazji, romansu, snów i magii świąt powinny natychmiast odłożyć tę książkę. Opowieść niniejsza bowiem zasłynęła tym, że zaraża czytelników duchem świątecznym i marzeniami o porywającej przygodzie. Podobno są też tacy, którzy podczas lektury podśpiewują lub spontanicznie zabierają się do pieczenia ciasteczek”. Lubicie niespodzianki? Ja bardzo, co prawda nie w postaci niezapowiedzianych gości, czy nadgodzin w pracy, ale przy malutkich podarkach cieszę się jak dziecko. Stephanie Garber właśnie zrobiła przedświąteczny prezent swoim fanom. Dzięki jej pomysłowi będziemy mogli ponownie zanurzyć się w świecie iluzji znanej z Caravalu , tym razem w świątecznej oprawie okraszonej specjalnymi ilustracjami. Do Imperium Równikowego wielkimi krokami zbliża się Wielkie Święto. Na Wigilię Cesarzowa Scarlett zaplanowała wspaniałe, uroczyste widowisko pełne świątecznych akcentów, zabaw, gier oraz słodyczy. W tym czasie każdy musi podarować swo

Z życia wzięte

Obraz
„Wyciąłem większość momentów, w których moją pierwszą reakcją na trudną sytuację było >>O cholera<<, ale tylko po to, żebym wyszedł na bardziej inteligentnego. […] Oto relacja z pierwszej ręki z dziesięciu lat mojej pracy w najbardziej tajemniczej i kontrowersyjnej specjalności medycyny”. Marzenia, które mieliśmy jako dzieciaki dotyczące tego, kim będziemy w dorosłym życiu, w większości przypadków się nie sprawdziły. Przynajmniej moje. Miałam kilka pomysłów, a los skierował mnie na zupełnie inne ścieżki. Nie znaczy, że gorsze, bo nawet lubię to, co robię. Jednocześnie nie oznacza to, że w niedzielę po obiedzie nie siada mi nastrój i nie wzdycham smętnie, że skończył się weekend. Ostatnio wpadł mi w oko tytuł Nie musisz być szalony, żeby tu pracować . Dr Benji Waterhouse napisał prosto z serca o swojej pracy – lekarza psychiatry. Przy okazji lektury miałam nadzieję podbudować się, że moja praca wcale nie jest taka zła, a z pewnością nie tak złożona i nieobliczalna... „W ps

Walka o przetrwanie

Obraz
  ---- RECENZJA PRZEDPREMIEROWA ----   „Nic jej nie powstrzyma, znajdzie sprawcę […] a znajdzie go na pewno. Przecież ona nigdy nie odpuszcza, nigdy nie zbacza z raz obranej drogi, jest dzika i niebezpieczna. Nie bez powodu nazywają ją Wilczycą”. W końcu nadszedł moment, w którym w moje ręce trafiła Wilczyca . Autor – oj nieładnie! – kazał dość długo czekać na kontynuację Poszukiwacza zwłok , który bardzo przypadł mi do gustu. Kryminał zakończył się tak, że siedziałam jak na szpilkach, czekając na II część spotkania z policjantką Laurą Wilk i psychologiem Arielem Lesieckim. Laura Wilk ma kłopoty. Ogromne. Ktoś ją porwał i uwięził. Dochodząc do siebie w ciemnej piwnicy, próbowała przypomnieć sobie, jak to się stało, że znalazła się w takiej sytuacji. Wraz z nią krok po kroku analizujemy przyczyny, wspominamy czasy nie tylko bezowocnego śledztwa w sprawie brutalnego mordercy Poltergeista, ale również poznajemy momenty, które ukształtowały Laurę i sprawiły, że zamieniła się w bezkom

ZAPOWIEDŹ

Obraz
  ---- ZAPOWIEDŹ ---- Nim się obejrzeliśmy, a już kartki kalendarza wskazują na listopad. O poranku długo jest szaro, a szybko nadchodzący zmierzch zachęca jedynie do lektury pod kocem. Wydawnictwo Prozami ma dla fanów powieści kryminalnych propozycję, dzięki której ponure wieczory szybko upłyną, a i nastrój zdecydowanie się poprawi. Publikację powinni mieć na uwadze szczególnie fani M.M. Perr . Otóż już niebawem, bo 18 listopada będzie miała miejsce premiera jej najnowszego kryminału: Szpital św. Judy   Opis wydawcy Koniec XIX wieku, Austro-Węgry. Do położonego w górach Szpitala św. Judy przybywa inspektor policji Franciszek Eber – Polak z Galicji, któremu bóle głowy uniemożliwiają normalne życie. Nie jest łatwo się tam dostać nie tylko ze względu na wysokość, lecz także dlatego, że jest to szpital psychiatryczny dla elit. Eber ma jednak list polecający od ojca jednej z pacjentek, który hojnie płaci za pobyt córki. Doktor Sanpaulo, dyrektor placówki i utalentowany chirur

Są egzaminy trudniejsze niż maturalne…

Obraz
 „Może właśnie w tym jest sprawiedliwość, że wszyscy kiedyś umrzemy, i wtedy, gdy przejdziemy na drugą stronę tęczy, tam spotka nas dobro i zostaniemy wynagrodzeni za zło, które nas tutaj spotkało?”. Danka Braun jest określana jako mistrzyni gatunku zwanego kryminałem obyczajowym. Jej książki są ciekawe, rozbudowane, a zagadki zawiłe. Według mojej opinii niektóre historie były mocno przekombinowane i rozwleczone, ale przyjemny styl i język, którym operuje Autorka, rekompensował niedostatki i sprawiał, że nawet takie historie czytało się z zainteresowaniem. Co tym razem zaproponowała czytelnikom? Przez przypadkowe wydarzenie na parkingu Monika – samotna matka dwójki chłopców poznaje mężczyznę, z którym z czasem wiąże dalsze życiowe plany. Młodszy syn Grześ bardzo się do jej partnera przywiązał, a i starszy go polubił. Wszystko zaczynało się układać aż do momentu, w którym Monika została aresztowana pod zarzutem zamordowania swojego pracodawcy. Dodatkowo okazało się, że dotychczasowy p

Pstryk, pstryk

Obraz
Nie do uwierzenia, że minął kolejny miesiąc i powoli będzie można odliczać czas do świąt a później i do końca roku. Październik tym razem zaskoczył szybko pojawiającymi się przymrozkami i słotą, jaką zazwyczaj znam z listopada. Słoneczne dni można było policzyć na palcach jednej ręki, więc i aktywność niestety trochę się obniżyła. Tym bardziej że po powrocie z pracy było już szaro i nie było co się wypuszczać na dalekie spacery. Pozostały zatem weekendy, ale nie wspominam ich miło ze względu na licznych i nieprzyjemnych grzybiarzy, a właściwie pseudo grzybiarzy, którzy las odwiedzają raz w roku tylko po to, by mieć prawdziwki do bigosu na święta. Boją się, że się zgubią i w związku z tym parkują wzdłuż płotu posesji, w świetle bramy, narzekają na szczekające psy, zaglądają w okna. Kurier nie raz i nie dwa miał problem z dostarczeniem nam przesyłki, tak wszystko było pozastawiane samochodami. Wieść gminna niesie, że gdzieś nawet nie dojechała karetka pogotowia i panowie po odbiór śmieci

Nawet lato zawsze się kiedyś kończy...

Obraz
„Vivi zdaje sobie sprawę, że najwyższe moce raczej nie pozwolą jej wrócić do życia na ziemi po to, by zabrała patelnię z chodnika, zapłaciła projektantce ogrodu czy nawet z tego powodu, by promowała najnowszą powieść”. Jedyne co w życiu pewne to śmierć i podatki. Przed nimi nikt nigdy się nie uchroni. Śmierć do każdego przyjdzie o innym czasie, a wpływ na nią będzie miało wiele czynników, które nie zawsze da się przewidzieć. Dla Vivi głównej bohaterki powieści Elin Hilderbrand śmierć była nagła i przykra. Kobieta dbała o swoje zdrowie, ale co z tego, kiedy podczas porannej przebieżki została śmiertelnie potrącona przez samochód. Vivi trafia w zaświaty i nim przejdzie do kolejnego etapu i całkowicie odejdzie, będzie musiała podjąć ostatnie trudne decyzje. Przez siedemdziesiąt pięć dni może obserwować toczące się już bez jej udziału życie. Zyskała też trzy możliwości, by nieznacznie wpłynąć na wydarzenia i zmienić ich bieg. Decyzje nie będą łatwe, bo i problemy w życiu ziemskim się spięt

Przeklęci po wsze czasy…

Obraz
„Nie ma potrzeby drążyć starych spraw. Chwila nieuwagi i tu coś się przetrze, tam rozedrze. I ludzie spoglądają na miejsca, na które nie powinni patrzeć. I widzą to, czego nie powinni widzieć”. Nie jestem typem czytelnika, który w trakcie lektury lubi się bać. Jednak niezmiennie w pochmurne jesienne wieczory mam ochotę poczuć dreszczyk niepokoju i wychodzę ze swojej strefy komfortu. Tym razem wybór padł na książkę Macieja Lewandowskiego. Czy ktoś pamięta mroczną legendę królującą na polskich ulicach, czyli opowieści o czarnej wołdze? Ja jeszcze się na nią załapałam, chociaż częściej straszyli mnie nią dziadkowie niż rodzice. Zainteresowała mnie książka Grzech òt , ponieważ Autor przyznał, że jego również legenda napawała lękiem, więc postanowił osnuć fabułę właśnie wokół tajemniczego samochodu… Dodatkowo akcja rozgrywa się w małej nadmorskiej miejscowości na Kaszubach, a tam miałam kiedyś rodzinę. Rozsiadłam się więc w fotelu i rozpoczęłam sentymentalną podróż w upiorne… nieznane. „C

Kryptonim „Ważka”

Obraz
„Ściskając w dłoni pistolet, złożył sam przed sobą przysięgę. Postanowił zrobić wszystko, co w jego mocy, by doprowadzić do wyzwolenia ojczyzny, nawet jeśli miałoby to oznaczać poświecenie życia”. Tematyka związana z czasami II wojny światowej od zawsze wzbudzała moje zainteresowanie. Lubię czytać nie tylko książki typowo historyczne i ściśle naukowe wywody, ale również powieści. Tematyka obozowa jest już na razie za mną, bo ileż można czytać o katorżniczej pracy, życiu codziennym czy miłości w obozach zagłady. Teraz bardziej interesuje mnie społeczeństwo w różnych krajach i problemy, z jakimi musieli się zmagać w wojennej rzeczywistości. Alan Hlad tworzy świetne, historycznie potwierdzone powieści. Polubiłam jego twórczość od czasów zapoznania się z książką Światło nad ciemnościami . Nie mogłam więc przejść obojętnie obok jego najnowszej publikacji, licząc na kolejną rzetelną i chwytającą za gardło historię. Rose Teasdale pracuje w gabinecie Winstona Churchilla. Wraz z zaufaną grupą

Puzzle, puzzle

Obraz
Wśród puzzlowych wzorów lubię różnorodność. Raz układam kolaż później jakiś widoczek, bukiet kwiatów, malarstwo, abstrakcję, martwą naturę, komiksy. Puzzle Mordillo Impossible z firmy Clementoni dały mi nieźle popalić. W porównaniu do sławetnych Minonków lub Zorzy Polarnej wydawały się stosunkowo proste. Cóż to była za zmyłka! Musiałam sobie robić dłuższe przerwy, bo myślałam, że dostanę oczopląsu. By pasja miała zawsze swój niepowtarzalny smaczek, są potrzebne też rzeczy trudniejsze. Wtedy osiągnięty sukces lepiej smakuje, a satysfakcja jest większa. W nagrodę za ukończony wzór zrobiłam sobie muffinki z jagodami! A oto całość: Ciąg dalszy nastąpi…

Brudy pierze się we własnym domu

Obraz
„Taka właśnie jestem. Jeśli coś robię, robię to z pełnym zaangażowaniem. […] sprawy i tak toczą się po swojemu. Czasem ma się szczęście, a czasem pecha. Niektórym przypada całe szczęście, innym cały pech”. Podobno dobrzy sąsiedzi to skarb. Utrzymywanie pozytywnych relacji wzmacnia nie tylko więzi międzyludzkie, społeczne, ale daje poczucie bezpieczeństwa, bo ma się tę świadomość, że w razie potrzeby są osobami, które mogą szybko przyjść z jakąkolwiek pomocą. Co jednak kiedy w twoim własnym małżeństwie zbytnio się nie układa, a nowi sąsiedzi, z którymi się zaprzyjaźniasz, mają dość nietypowe hobby...? Nowy dom na strzeżonym osiedlu. Eva i Peter wprowadzili się do niego wraz z niezagojonymi ranami, niewyjaśnionymi sprawami i bólem po stracie dziecka. Coraz bardziej się od siebie oddalali. Eva jest załamana i nie za bardzo już widzi sens w życiu. Peter nie ma pomysłu jak może ją wspierać i podbudować na duchu. Niespodziewanie z pomocą przychodzą nowi sąsiedzi wraz ze swoim malutkim synk

Kto jest królową nauk?!?

Obraz
„Szkolna chemia przekazuje głównie wiedzę negatywną. Dowiadujemy się, że nie może istnieć kamień filozoficzny i że atom węgla może się połączyć z czterema atomami wodoru, ale z siedmioma czy dziewięcioma już nie. Pytanie  >Kiedy mi się to przyda w życiu?<  jest właściwie całkiem zasadne”. Podczas nauki szkolnej, której czasy na szczęście już dawno, dawno minęły, mój umysł humanistyczny płakał rzewnymi łzami na lekcjach matematyki, fizyki, a przede wszystkim chemii. Określając w dwóch dosadnych słowach były to dla mnie zajęcia nudne i trudne. Do tej pory potrafi mi się przyśnić wywołanie do tablicy, by rozpisać jakieś wzory! To dopiero koszmar, po takiej nocy chodzę jak struta. By odegnać senne mary, zdecydowałam się sięgnąć po publikację BUM! Wszystko, co musisz wiedzieć o chemii, żeby przeżyć kolejny dzień. Wojciech Orliński jest nie tylko nauczycielem chemii, ale również dziennikarzem, publicystą. Ma smykałkę do zabawy słowem i z pełną premedytacją ją wykorzystuje. Dzięki nie

Popyt i podaż, czyli o tym, że nie zawsze cukier krzepi.

Obraz
„[…] fakt, że cukier nam szkodzi, nie do końca jest winą samego cukru. Co ważne, jest on składnikiem zdrowej diety. Jednak poprawne relacje z nim burzy m.in. nasz tryb życia: co i jak jemy, ile śpimy i jak radzimy sobie z emocjami. Bywa więc, że dwie łyżeczki cukru mogą jednej osobie zaszkodzić bardziej niż dziesięć innej”. Zabiegani, obarczeni ogromną ilością obowiązków zawodowych i domowych często zapominamy o czymś tak ważnym i podstawowym jak porządne posiłki. Niektórzy w biegu nie czują głodu lub tylko skubną co nieco, inni non stop coś podjadają, są też osoby jedzące zbyt dużo na jeden raz. Nie patrzymy wtedy też uważnie na to, co spożywamy, byleby złagodziło doskwierające i przeszkadzające uczucie głodu i dodało potrzebnej energii. Dopiero w momencie, w którym pojawiają się różne dolegliwości, sami lub z pomocą lekarza uświadamiamy sobie, że zdrowy i odpowiednio zbilansowany posiłek to jednak podstawa. Dziennikarka prasy kobiecej i jednocześnie dietetyczka Joanna Zielewska wyd